Sąd polowy w Łętkowicach
    Dzisiaj jest niedziela, 05 maja 2024 r.   (126 dzień roku) ; imieniny: Irydy, Tamary, Waldemara Dzień Europy    
 |   serwis   |   wydarzenia   |   informacje   |   skarby Ziemi Proszowskiej   |   Redakcja   |   tv.24ikp.pl   |   działy autorskie   | 
 |   ludzie ZP   |   miejsca, obiekty itp.   |   felietony, opracowania   |   kącik twórców   |   miejscowości ZP   |   ulice Proszowic   |   pożółkłe łamy...   |   RP 1944   | 
 |   artykuły dodane ostatnio   |   postacie   |   miejsca   | 
 wydarzenia 
 |   opracowania   |   ślady ZP   | 

serwis IKP / Skarby Ziemi Proszowskiej / felietony, opracowania / wydarzenia / Sąd polowy w Łętkowicach
 pomóżcie!!! ;)  
Jeżeli posiadacie informacje, materiały dotyczące prezentowanych w Serwisie felietonów,
macie propozycję innych związanych z Ziemią Proszowską,
albo zauważyliście błędy w naszym materiale;
prosimy o kontakt!

skarby@24ikp.pl.

Inne kontakty z nami: TUTAJ!
Redakcja IKP
O G Ł O S Z E N I A
Money.pl - Serwis Finansowy nr 1
Kursy walut
NBP 2023-01-24
USD 4,3341 +0,23%
EUR 4,7073 -0,24%
CHF 4,7014 -0,22%
GBP 5,3443 -0,38%
Wspierane przez Money.pl


Sąd polowy w Łętkowicach

Józef Pabian wspomina wyzwolenie Łętkowic (fot. Zbigniew Jeleń)

Łętkowice, 13-01-2016

     W miejscowości Łętkowice (obecnie gm. Radziemice) od urodzenia 1933 r. mieszka Józef Pabian wieloletni nauczyciel i Dyrektor Technikum Rolniczego w Piotrkowicach Małych, który opowiedział swoje wspomnienia z okresu wyzwolenia Łętkowic (w tym czasie siedziba gminy) przez wojska Armii Czerwonej spod okupacji niemieckiej.

     W dniu 15 stycznia 1945 r. (datę podaje dokładną gdyż po wojnie przez kilka lat z tej okazji były uroczystości gminne) w godzinach przedpołudniowych od strony miejscowości Zielenice było słychać warkot dużej mocy pracujących silników oraz czarny dym za wzniesienia pól uprawnych.

     Pan Józef wraz z domownikami miejsce to obserwował ze stodoły przez szpary między deskami i po chwili pokazały się trzy czołgi, które na pełnym gazie tyralierą jechały wzdłuż drogi w kierunku skrzyżowania dróg zatrzymując się za stodołami na wysokości obecnie budynków GS - Łętkowice. Do czołgistów podszedł mieszkaniec wsi Franciszek Dejworek ps. Groźny - działacz KPP który z nimi rozmawiał. Mieli się wypytywać o miejsce pobytu Niemców oraz o kierunek na Krakowa. Jeden z tych czołgów podjechał w kierunku Piotrkowic Wielkich i oddał jedną salwę w kierunku młyna zbożowego uszkadzając jego narożnik.

     Gdy czołgi przebywały w Łętkowicach od strony Krakowa nadleciał jeden samolot niemiecki, który zrzucił kilka bomb na teren wsi, w domach wyleciały szyby w oknach, a u wujka Pabiana pośrodku wsi został zburzony dom mieszkalny. Czołgiści po tym nalocie pojechali na "sagę" przez zamarznięte pola z małą ilością śniegu, w kierunku wsi Wierzbica i Granowa gdzie rozbili niemiecki samochód pancerny. Przez kilka lat po wojnie stał on dalej na polach.

     Pod wieczór do wsi od strony Zielenic i Radziemic poczęły przyjeżdżać różne samochody z żołnierzami i z karetkami, które rozlokowały się u miejscowych rolników. Ponieważ w domu rodziców pana Józefa zachowały się szyby w oknach, to w jednym z pokoi zakwaterowało się paru oficerów, którzy posiadali radiostacje i rozciągnęli kable telefoniczne a na stole rozłożyli mapy. Przed domem tak od strony drogi jak też podwórka stał wartownik. Z oficerami tymi był też lekarz wojskowy, u sąsiada urządzili lazaret z rannymi żołnierzami.

     Dowodzący oficer musiał być wysokiej rangi, gdyż miał ordynansa. Zwrócił się on do matki pana Józefa aby do posiłku podała lepszą zastawę, którą posiadali w domu (po wojnie zaliczani byli do tzw. kułaków).

     Na terenie miejscowości Łętkowice były też inne grupy żołnierzy armii czerwonej, którzy rozlokowani byli w zabudowaniach miejscowych rolników gdyż we wsi nie było dworu. Pośrodku wsi jest zabytkowy kościół, a obok niego murowana plebania, budynek gospodarczy i drewniana stodoła z kamiennymi filarami a obok niej od strony drogi był wykonany mur z białego kamienia.

na pierwszym planie stodoła, w której odbył się sąd polowy nad niemieckimi jeńcami i egzekucja (fot. Zbigniew Jeleń)

     Stodoła była zajęta przez czerwonoarmistów, gdzie przetrzymywali zatrzymanych niemieckich jeńców wziętych do niewoli, prawdopodobnie z Dalewic i innych miejscowości o czym w swoich artykułach opisał pan Zbigniew Pałetko.

     W załodze stützpunktu w Dalewicach, buli żandarmi niemieccy, własowcy, funkcjonariusze SA i SS - łącznie około 40 osób. Prawdopodobnie to esesmani i własowcy zostali rozstrzelani w obrębie stodoły w wyniku przeprowadzonej "segregacji" oraz sądu polowego - mogło być to kilku lub kilkunastu jeńców, których w samej bieliźnie następnie przewieziono saniami i wozem konnym na stary cholerny cmentarz, który znajduje się do obecnej chwili na wysokości byłych budynków GS-u Łętkowice (świadek widział moment transportu zwłok na cmentarz wozem konnym).

     Formacja SS i własowcy często w trakcie prowadzonych działań dopuszczali się zbrodni wojennych, przede wszystkim na bezbronnej ludności cywilnej, dlatego też nie mogli liczyć na dobre traktowanie jako jeńcy wojenni. Zwłoki te po wojnie zostały ekshumowane i przewiezione na cmentarz do Miechowa zgodnie z zaleceniem władz powiatowych.

     W dniu 17 stycznia 1945 r w pobliskich Rzędowicach, nadal był posterunek wehrmachtu podległy stützpunktowi w Dalewicach. Żołnierze w sile 11 osób, w tym dniu zostali rozbrojeni przez miejscową kilkuosobową grupę partyzantów z LSB pod dowództwem Józefa Wileczka ps. Lipa z Rzędowic. Po rozbrojeniu jeńców puszczono wolno i wskazano im kierunek na Kraków, okazało się bowiem, że byli oni obywatelami Francji w służbie u Niemców. Opowiadał mi o tym w roku 2012, niestety nieżyjący już mieszkaniec Rzędowic Henryk Boduch (ur.1923 r.) gdy zbierałem materiały dot. rodziny Błautów i artykułu pt. Śmierć francuskiego jeńca w Kowarach.

     Sztab w domu rodziców Józefa Pabiana przebywał około półtora dnia natomiast lekarz z rannymi około tygodnia. W czasie pobytu czerwonoarmistów w Łętkowicach nie stwierdzono niewłaściwego zachowania w stosunku do miejscowej ludności. Cały powiat miechowski i Ziemia Proszowska została wyzwolona przez armie czerwoną spod okupacji niemieckiej w dniach 15 - 17 styczeń 1945 roku.

cmentarz choleryczny, tutaj byli pochowani zastrzeleni Niemcy (fot. Zbigniew Jeleń)


Zbigniew Jeleń   



idź do góry powrót


 warto pomyśleć?  
Tańcz, zanim muzyka się skończy.
Żyj, zanim Twoje życie się skończy.
(cytaty bliskie sercu)
maj  5  niedziela
maj  6  poniedziałek
[10.00]   (Pałecznica)
koncert, dzień otwarty w pałecznickiej szkole muzycznej
maj  7  wtorek
maj  8  środa
[19.00]   (Proszowice)
Paweł Chałupka w programie Widzę to inaczej
DŁUGOTERMINOWE:


PRZYJACIELE  Internetowego Kuriera Proszowskiego
strona redakcyjna
regulamin serwisu
zespół IKP
dziennikarstwo obywatelskie
legitymacje prasowe
wiadomości redakcyjne
logotypy
patronat medialny
archiwum
reklama w IKP
szczegóły
ceny
przyjaciele
copyright © 2016-... Internetowy Kurier Proszowski; 2001-2016 Internetowy Kurier Proszowicki
Nr rejestru prasowego 47/01; Sąd Okręgowy w Krakowie 28 maja 2001
Nr rejestru prasowego 253/16; Sąd Okręgowy w Krakowie 22 listopada 2016

KONTAKT Z REDAKCJĄ
KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ