Miał bujną kędzierzawą czarną czuprynę
    Dzisiaj jest sobota, 27 kwietnia 2024 r.   (118 dzień roku) ; imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty    
 |   serwis   |   wydarzenia   |   informacje   |   skarby Ziemi Proszowskiej   |   Redakcja   |   tv.24ikp.pl   |   działy autorskie   | 
 |   ludzie ZP   |   miejsca, obiekty itp.   |   felietony, opracowania   |   kącik twórców   |   miejscowości ZP   |   ulice Proszowic   |   pożółkłe łamy...   |   RP 1944   | 
 |   lista postaci   |   przyjaciele regionu   |   stąd pochodzili   |   "zwykli - niezwykli"   | 
 ludzie Rzeczpospolitej Partyzanckiej 1944 
 |   "katyńczycy"   | 

serwis IKP / Skarby Ziemi Proszowskiej / ludzie ZP / rp1944 / Miał bujną kędzierzawą czarną czuprynę
 pomóżcie!!! ;)  
Jeżeli posiadacie informacje, materiały dotyczące prezentowanych w Serwisie postaci,
macie propozycję innych osób związanych z Ziemią Proszowską,
albo zauważyliście błędy w naszym artykule;
prosimy o kontakt!

skarby@24ikp.pl.

Inne kontakty z nami: TUTAJ!
Redakcja IKP
O G Ł O S Z E N I A
Money.pl - Serwis Finansowy nr 1
Kursy walut
NBP 2023-01-24
USD 4,3341 +0,23%
EUR 4,7073 -0,24%
CHF 4,7014 -0,22%
GBP 5,3443 -0,38%
Wspierane przez Money.pl


Miał bujną kędzierzawą czarną czuprynę
Leon Pietras ps. Czarny
(ur.: 1904 - zm.: 1.04.1979)

biogram

Leon Pietras (fot. Zbigniew Jeleń)

2-10-2014

     Leon Pietras ur. 1904 r. w Szczytnikach Kolonii, w czasie II Wojny Światowej wraz ze swą żoną Zofią mieszkał w Szczytnikach pracując na swym małym (około 2 ha) gospodarstwie rolnym. W czasie II Wojny należał do partyzantki Batalionów Chłopskich a po scaleniu do AK i z tego też powodu często udawał się do miejscowości Koniusza gdzie dowództwo AK miało swój sztab.

     Należąc do partyzantki przyjął ps. "Czarny" gdyż posiadał bujną kędzierzawą czarną czuprynę. W życiu prywatnym był przez swych kolegów uważany za zadziornego i odważnego, a gdy przyszło na weselu lub zabawie do bójki nigdy nie uciekał. W dniu 27 lipca 1944 r. w godzinach dopołudniowych sztab AK w Koniuszy podjął decyzję o zorganizowaniu zasadzki na uciekających z Proszowic żandarmów i policjantów granatowych.

     Na miejsce zasadzki wybrano miejscowość Czechy znajdującą się poza granicami Gminy Koniusza - w kierunku Słomnik. W dniu tym 9 osobowy oddział (Kleszczyński Bogusław, Pietras Leon, Kura Jan, Bucki Władysław, Ryńca Józef, Strzelski Władysław, Jarosz Julian, Chmura Stanisław) pod dowództwem Stanisława Gasa ps. "Modrzew" udał się na miejsce zasadzki a następnie do pobliskiego majątku należącego do Ireny Kleszczyńskiej żony Edwarda Kleszczyńskiego skąd zabrali metalowe brony, którymi zatrzymali samochód ciężarowy w czasie zasadzki.

     Na miejscu w majątku właściciele prosili Bogusława Kleszczyńskiego aby zrezygnowali z zasadzki obawiając się akcji odwetowej ze strony Niemców, lecz usłyszeli odpowiedź, że taki mają rozkaz i muszą go wykonać. Z tego też powodu właściciele majątku wywieźli do rodziny w Krzeszowicach dzieci w tym Zbigniewa Kleszczyńskiego obecnie mieszkańca Mielca, z którym rozmawiałem na temat tej zasadzki i akcji odwetowej Niemców w dniu następnym.

     W czasie tej zasadzki dużą odwagą wykazał się Leon Pietras, który swym zachowaniem i odwagą doprowadził do tego, że strzelając z biodra z karabinu maszynowego po samochodzie gdzie znajdowali się żandarmi i policjanci zaczęli krzyczeć, że poddają się. Po rozbrojeniu trzech żandarmów i 14 policjantów opatrzono im rany, zabrano umundurowanie i puszczono wolno w kierunku Słomnik.

     Zdobytą broń i umundurowanie załadowano na samochód i udano się w drogę powrotną, lecz do celu nie dojechali z powodu awarii samochodu. W dniu 28 lipca 1944 r. gdy partyzanci w kolumnie marszowej wkroczyli do Proszowic do Majątku Ireny Kleszczyńskiej przybyli Niemcy.

     W czasie tej akcji odwetowej (za zasadzkę w Czechach) Niemcy z oddziałem Waffen SS (relacja Zbigniewa Kleszczyńskiego) przybyli do majątku p. Ireny samochodem ciężarowym. Pracownicy majątku na widok Niemców zaczęli uciekać w kierunku tzw. wiklowiska. Przybyli żołnierze strzelali do każdego kto uciekał. Jako pierwszy od kul zginął ogrodnik gospodarstwa a następnie kilku innych młodych ludzi: Stanisław Drozdowski (lat 30), Bolesław Wajdzik (25), Jan Wajdzik (27) i Władysław Wawro (35), ile było rannych tego nie ustalono.

     Dalszym ofiarom zapobiegł będący przypadkowo w tym dniu Edward Kleszczyński zwracając się w języku niemieckim do oficera dowodzącego akcją, że jak wystrzelają robotników to nie będzie można oddać kontyngentu do Miechowa co też pomogło i powstrzymało dalszą masakrę ludności. Rozstrzelani zostali pochowani na cmentarzu Parafialnym w Niedźwiedziu.

     Po tym zajściu były nieprzychylne komentarze o działaniu partyzantów gdyż zginęli niewinni mieszkańcy. Sam Leon Pietras powrócił do miejsca zamieszkania i w dalszym okresie pracował przy kopaniu okopów ziemnych jakie w tym czasie Niemcy budowali w pobliskich miejscowościach. W miesiącu styczniu 1945 r. miało miejsce pewne zajście z udziałem Leona Pietrasa w jego zabudowaniach, opowiedział mi o nim Bonifacy Pietras.

     Gdy pod koniec wojny Niemcy małymi grupami wycofywali się przez Szczytniki do Proszowic jeden z żołnierzy Niemieckich przed wejściem do tzw. sławojki (ubikacja polowa) pas z pistoletem w kaburze powiesił na drzwiach, wtedy Leon wykorzystał okazje i zabrał mu broń i kazał mu uciekać.

grób Leona Pietrasa ps. Czarny znajduje się na cmentarzu w Proszowicach (fot. Zbigniew Jeleń)
     Leon Pietras należał do partii Chłopskiej i dlatego w dniu 25.03.1946 r. był jedną z osób pobitych przez aktywistów PPR tak mocno,że kurował się przez około 4 tygodnie. Pobicia tego nie darował i po kilku latach w gospodzie na zagrodach w Proszowicach spotkał swojego prześladowcę i skutecznie mu oddał mówiąc "a teraz idź na skargę".

     Leon będąc mieszkańcem Szczytnik pracował przy budowie drogi Proszowice - Pałęcznica, udzielał się społecznie przy budowie szkoły, był zapraszany przez ówczesnego kierownika szkoły w Szczytnikach Pana Stanisława Szastaka na spotkania z młodzieżą szkolną i harcerzami gdzie opowiadał o swojej przynależności do partyzantki.

Zmarł w dniu 1 kwietnia 1979 r., jego grób znajduje się na cmentarzu Parafialnym w Proszowicach przy alei od strony ulicy Krakowskiej blisko kwatery poległych żołnierzy z września 1939r.

opracowanie: Zbigniew Jeleń   



idź do góry powrót


 warto pomyśleć?  
Nie da się zobaczyć mózgu człowieka, ale widać kiedy go brakuje.
(internet)
kwiecień  27  sobota
kwiecień  28  niedziela
[5.00]   (Proszowice)
proszowickie giełdy: kwiatowa i niedzielna
[17.00]   (Proszowice)
spektakl komediowy Żona do adopcji
[17.00]   (Kraków)
koncert orkiestry dętej "Sygnał" z Biórkowa Wielkiego "na Szklanych Domach"
kwiecień  29  poniedziałek
kwiecień  30  wtorek
DŁUGOTERMINOWE:


PRZYJACIELE  Internetowego Kuriera Proszowskiego
strona redakcyjna
regulamin serwisu
zespół IKP
dziennikarstwo obywatelskie
legitymacje prasowe
wiadomości redakcyjne
logotypy
patronat medialny
archiwum
reklama w IKP
szczegóły
ceny
przyjaciele
copyright © 2016-... Internetowy Kurier Proszowski; 2001-2016 Internetowy Kurier Proszowicki
Nr rejestru prasowego 47/01; Sąd Okręgowy w Krakowie 28 maja 2001
Nr rejestru prasowego 253/16; Sąd Okręgowy w Krakowie 22 listopada 2016

KONTAKT Z REDAKCJĄ
KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ