Triathlonista Robert Karaś przyznał się do sporej straty w kasynie

Dzisiaj jest sobota, 18 maja 2024 r. (139 dzień roku) ; imieniny: Alicji, Edwina, Eryka	M. Dzień Muzeów

serwis

wydarzenia

informacje

skarby Ziemi Proszowskiej

tv.24ikp.pl

wiadomości
redakcyjne

archiwum


\|	2001-2003	\|	2004-2006	\|	2007-2009	\|	2010-2011	\|	2012-2013	\|	2014	\|	2015	\|	2016	\|	2017	\|	2018	\|	2019	\|	2020	\|	2021	\|	2022	\|	2023	\|

serwis IKP / redakcja / archiwum IKP / rok 2022 / styczeń / Triathlonista Robert Karaś przyznał się do sporej straty w kasynie

O G Ł O S Z E N I A

godzinowa 45 dni

Kursy walut
NBP	2023-01-24
USD	4,3341	+0,23%
EUR	4,7073	-0,24%
CHF	4,7014	-0,22%
GBP	5,3443	-0,38%
Wspierane przez Money.pl

Triathlonista Robert Karaś przyznał się do sporej straty w kasynie

(fot. olimpsport.com)

20-01-2022

     Robert Karaś to znany polski triathlonista, urodzony w Elblągu w 1989 roku. Jest wielokrotnym zwycięzcą i rekordzistą różnych zawodów regularnie wygrywał triathlon Ironman od 2017 do 2021 roku. Żonaty i wychowuje syna Milana, który urodził się w 2021 roku.

     Na początku 2022 roku Robert przyznał się prasie, że jest uzależniony od hazardu i poddaje się leczeniu. Jednak straszne straty były już w jego karierze hazardowej, więc postanowił opowiedzieć o nich publicznie. Sportowiec ma nadzieję, że jego przykład pomoże komuś się opamiętać.

     Mimo wyglądu zewnętrznego prężnego i silnego sportowca, który sprawdza możliwości swojego organizmu w długodystansowych triathlonach, w środku Roberta siedzi mały i słaby człowiek, który nie potrafi pokonać swojej żądzy zakładów.

     Karas przyznał, że treningi i występy w jednym podcaście zajmują mu znaczną część czasu. To się jednak opłaca: ma dużą popularność, masę fanów, kontrakty reklamowe i wspaniałą rodzinę.

     Jednak w środku Roberta, jak sam mówi, "drzemie prawdziwy demon", który w jednej chwili może zniszczyć wszystko, co sportowiec budował przez lata. Przez chwilę wydawało mu się, że świat naprawdę się zawalił, a sam Karaś znalazł się na dnie. A wszystko przez to, że wpadł w pułapkę podstępnego hazardu.

     Najgorszy moment w jego życiu nastąpił, gdy Robert poszedł do kasyna i w jeden wieczór przegrał wszystkie pieniądze, które niedawno otrzymał z kontraktów reklamowych - ponad 100 tysięcy złotych. Pozytywnym aspektem tej historii jest to, że przegrana przywróciła Karasiowi zdrowy rozsądek i od tamtej pory nie wrócił już do klubów hazardowych, ani tych stacjonarnych, ani licencjonowanych kasyn internetowych.

Teraz sportowiec stara się skupić na swojej karierze i namawia innych ludzi do powstrzymania się od hazardu.

red.

idź do góry

powrót