Emeryci z Kazimierzy Wielkiej pokazują jak można się bawić...
starosta Jan Nowak i Wiesław Rębacz witają emerytów (fot. zbiory autora)
na pierwszym planie nowi członkowie: Lucjan Małek z lewej i Krzysztof Olszycki (fot. zbiory autora)
Donosy, 17-10-2016
W sobotę (15 października), w Zajeździe Słonecznym w Donosach odbyło się spotkanie emerytów, rencistów i inwalidów zrzeszonych w Kazimierskim Oddziale ZEiR. W spotkaniu wzięło udział sześćdziesiąt siedem osób, a spotkanie zaszczycił swą obecnością zacny gość zaproszony na tą uroczystość, starosta kazimierski Jan Nowak.
Uroczystość otworzył prezes Kazimierskiego Oddziału Związku Wiesław Rębacz i wraz ze starostą Janem Nowakiem w swych przemówieniach nawiązywali do tradycji obchodzenia Święta Międzynarodowego Dnia Osób Starszych. Otóż Święto to obchodzone jest pierwszego października, a ustanowione zostało przez zgromadzenie ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych czternastego grudnia 1990 roku. Jest ono poświęcone zagadnieniu starzenia się i jest okazją do intensywniejszego propagowania postulatów mających na celu poprawę sytuacji osób dojrzałych, walki z dyskryminacją, zapobiegania niepełnosprawności, zapewnienia odpowiedniej opieki zdrowotnej i równego udziału w rozwoju kulturalnym i ekonomicznym społeczeństw.
W naszym przypadku termin obchodów został nieco przesunięty na dzień 15 października. Starodawnym zwyczajem, tak prezes jak i starosta, życzyli emerytom dużo zdrowia i długiego życia przy zdrowiu. Dzień ten był również okazją do przedstawienia dwóch nowych członków, a są to: Lucjan Małek długoletni nauczyciel w Szkole Zawodowej w Skalbmierzu, aktualny radny rady Miasta i Gminy w Kazimierzy Wielkiej i Krzysztof Olszycki długoletni rzemieślnik, działacz społeczny. Za nowo przyjętych oraz wszystkich emerytów wzniesiono toast i wypito lampkę szampana, a także odśpiewano tradycyjne sto lat.
sto lat dla seniorów (fot. zbiory autora)
życzenia dla Wiesława Rębacza i Krystyny Kwiecień (siedzą) czyta Anna Stobnicka z lewej (fot. zbiory autora)
emerycki chórek (fot. zbiory autora)
Jan Jędruch śpiewa dla Zdzisława Kulisia ukraińską piosenkę ludową (fot. zbiory autora)
A potem? Potem było drugie danie, kawa lub herbata, jak kto lubi, i ciasto, a jeszcze potem był bogaty program artystyczny przygotowany przez samych emerytów przy znacznym udziale zarządu związku, a były to: piosenki miłosne, wiersze o miłości, dedykacja życzeń dla wybranych przez siebie osób, indywidualny taniec z sympatią, chórek w stylu retro i zabawa taneczna.
W chórku wystąpiły obdarzone dobrym głosem panie i jeden pan. Były to: Maria Zielonka, Elżbieta Jagielnik, Helena Tymińska, Jan Jędruch, Walentyna Kasiak, Anna Stobnicka, Krystyna Kwiecień i Regina Kuliś. Wiele osób składało swym wybranym piękne życzenia, których każda para wysłuchiwała, siedząc na przygotowanych do tego celu krzesłach za którymi stał chórek i śpiewał każdej parze piosenkę w stylu retro, a do wtóru przygrywał akordeonista, który też grał melodie taneczne podczas zabawy, Piotr Dratwa. Następnie pan wręczał pani bukiecik kwiatów i oboje tańczyli solo wybraną melodię.
w rękach kelnerek potrawy nabierały smaku (fot. zbiory autora)
"sala" tańczy (fot. zbiory autora)
Jedno ze złożonych życzeń było trochę nietypowe, bo w poprzednich składały je kobiety mężczyznom lub odwrotnie, a w tym wypadku życzenie było skierowane od mężczyzny dla mężczyzny i było ono od Jana Jędrucha byłego nauczyciela w Zespole Szkół w Cudzynowicach dla Zdzisława Kulisia z dedykacją ukraińskiej piosenki ludowej pt. "Pidmanua Pidweła", którą wykonał osobiście składający życzenie Jan Jędruch. Sprawił tym dużą radość Zdzisławowi, bo jak się okazało lubi on tą piosenkę od dawna. Nie obyło się bez dużych braw po zakończeniu śpiewu.
A potem znów kawka lub herbata lub inne napoje i czerwony barszczyk z ciepłymi pasztecikami. A wędliny, które zresztą tak jak i inne dania podawały piękne kelnerki, czekały na dalszy ciąg, kiedy upomną się żołądki po skocznym tańcu, który trwał do późnych godzin wieczornych.
