Camino - czy ciąg dalszy nastąpi?
    Dzisiaj jest sobota, 28 kwietnia 2024 r.   (118 dzień roku) ; imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa Ś. Dzień Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy    
 |   serwis   |   wydarzenia   |   informacje   |   skarby Ziemi Proszowskiej   |   Redakcja   |   tv.24ikp.pl   |   działy autorskie   | 
 |   kontakt
z Redakcją 
 |   regulamin
serwisu 
 |   zespół red.   |   przyjaciele
Kuriera 
 |   logotypy   |   REKLAMA   |   patronaty   |   dziennikarstwo
w IKP 
 |   mapa
serwisu 
 |   wiadomości
redakcyjne
 
 |   archiwum   | 
 |   2001-2003   |   2004-2006   |   2007-2009   |   2010-2011   | 
 2012-2013 
 |   2014   |   2015   |   2016   |   2017   |   2018   |   2019   |   2020   |   2021   |   2022   |   2023   | 
 |   01-02
  2012 
 |   03-04
  2012 
 |   05-06
  2012 
 |   07-08
  2012 
 |   09-10
  2012 
 |   11-12
  2012 
 |   01-02
  2013 
 |   03-04
  2013 
 | 
 05-06
  2013 
 |   07-08
  2013 
 |   09-10
  2013 
 |   11-12
  2013 
 | 

serwis IKP / redakcja / archiwum IKP / lata 2012-2013 / maj - czerwiec 2013 / Camino - czy ciąg dalszy nastąpi?
O G Ł O S Z E N I A
Money.pl - Serwis Finansowy nr 1
Kursy walut
NBP 2023-01-24
USD 4,3341 +0,23%
EUR 4,7073 -0,24%
CHF 4,7014 -0,22%
GBP 5,3443 -0,38%
Wspierane przez Money.pl


Camino - czy ciąg dalszy nastąpi?

każdy pielgrzym posiada credencial- specjalny paszport, w którym udokumentowana jest przebyta droga
(fot. Agnieszka Woźniak)
pielgrzymi, zgodnie z tradycją, zabierają z domu kamień - wielkości odpowiedniej do ich grzechów- i zostawiają go po drodze, jako symbol oczyszczenia
(fot. Agnieszka Woźniak)
Proszowice, 30-05-2013

     Cała historia z Camino zaczęła się u mnie w 2008 roku. Aula AWF, zajęcia z Kulturoznawstwa (moje zresztą ulubione razem z Historią Kultury i Sztuki), na kierunku Turystyka i Rekreacja (wybrany pod kątem mojej drugiej pasji, zaraz obok siatkówki). Zajęcia z najbardziej wymagającą profesorką na tym kierunku, "oblewalność" ok 80% z wszystkich studentów co roku. Ale jak człowieka coś interesuje bardzo, to wiedza sama wchodzi do głowy.

     Wśród tematów o najważniejszych kulturowo miejscach na świecie, pani profesor szczególnie intensywnie opowiadała o szlaku do Santiago de Compostela. Był to jej konik, wiedziała bardzo dużo - sama przeszła większość tras. Postanowienie - przejdę Camino! Zobaczę na własne oczy to, czym się wielu ludzi tak ekscytuje! Jak postanowiłam, tak zrobiłam... jednak z 5- letnim opóźnieniem. Powód? Brak czasu, inne zajęcia i poświęcenie drugiej pasji - siatkówce. Odłożone na zasadzie - "kiedyś". To "kiedyś" nadeszło w tym roku. Nie warto odkładać niczego, co się chce zrobić na później- bo czasem to później może nie nastąpić ;).

Co to jest, to całe Camino?

     Jest to europejski szlak do trzeciego najważniejszego ośrodka kultu relikwii, zaraz za Jerozolimą i Rzymem. Istnieje legenda, zgodnie z którą to właśnie do Santiago przewieziono łodzią z Ziemi Świętej i pochowano jednego z apostołów - św. Jakuba. Łódź ta, dotarła do miejscowości Fisterra (finis Terre - po łacinie koniec ziemi) - którą to uznawano w średniowieczu za kraniec świata. Stamtąd przeniesiono ciało św. Jakuba do Santiago de Compostela Apostoł ten jest patronem Hiszpanii i Portugalii, a także wszystkich pielgrzymów.

droga do Santiago de Compostela
(fot. pl.wikipedia.org)
     Skąd się wzięła nazwa Santiago de Compostela? Santiago, to po prostu z hiszpańskiego św. Jakub. A Compostela? Otóż w roku 813 pewien pustelnik zauważył, że wszystkie spadające gwiazdy spadają w jeden punkt. Udał się tam i odkrył sarkofag św. Jakuba. Spadające gwiazdy to z łaciny Campus Steale, a miejsce pochówku apostoła, to Como Postolo.

Szlak przeznaczony jest głównie dla pielgrzymów indywidualnych i małych grup. Istnieje od średniowiecza, obejmuje zasięgiem praktycznie całą Europę. W 1993 r. wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

     Jest to szlak na którym "rodziła się Europa". W wielu europejskich krajach podjęto inicjatywę odtworzenia tras, także na terenie Polski. Popularność Camino wzrosła zwłaszcza w ostatnich 20 latach- stało się ono atrakcją turystyczną.

(fot. Agnieszka Woźniak)
codziennie inne schronisko, inni ludzie, za każdym razem coś nowego...
(fot. Agnieszka Woźniak)
     Każdy pielgrzym posiada specjalny paszport, w którym po drodze zbiera pieczątki (z kościołów, katedr, albergue - schronisk przygotowanych specjalnie dla pielgrzymów). Na tej podstawie w Santiago można otrzymać tzw. Compostelę- napisane po łacinie świadectwo odbycia pielgrzymki. Paszport ułatwia również pielgrzymkę - dzięki niemu możliwe jest nocowanie w schroniskach (donativo - czyli co łaska, lub średnio 5-6 euro za nocleg), a także można uzyskać zniżki na posiłki oraz darmowy wstęp do niektórych muzeów. Ponadto stanowi on potem pamiątkę.

     Istnieje wiele tras prowadzących do Santiago, najpopularniejsza jest trasa francuska, zaraz za nią jest portugalska (którą ja wybrałam). Pielgrzymów określa się jako peregrino. Ich atrybutami są zapożyczone od św. Jakuba: kij, kapelusz, muszla przyczepiona do plecaka. Zgodnie z tradycją każdy pielgrzym zabiera z domu kamień - symbol grzechów- im więcej tym cięższy.

     Cały szlak jest dobrze oznakowany (przynajmniej w Hiszpanii i Portugalii). Oznacza się go żółtymi strzałkami i muszlą, której promienie wskazują kierunek. Są 3 formy pielgrzymek:
  • piesza,
  • rowerowa,
  • konna.
W schroniskach (albergue) w pierwszej kolejności na nocleg mogą liczyć piesi.

     Dodatkowo po dotarciu do Santiago, można się udać do Fisterry- nad oceanem Atlantyckim. Zgodnie z tradycją należy tam spalić jakąś swoją rzecz (buty, skarpetki) - co stanowi motyw ponownych narodzin.

(fot. Agnieszka Woźniak)
mój wybór padł na drogę portugalską- tzw. Caminho Portugues, rozpoczynając z Porto, długość trasy około 360 km
(fot. Agnieszka Woźniak)
     W samym Santiago najważniejszym obiektem jest oczywiście katedra z kryptą św. Jakuba. Jest ogromna, robi duże wrażenie. W środku znajduje się też botafumeiro - ogromna 80 kg kadzielnica, która używana jest w czasie ważniejszych nabożeństw. Wierzono, że jej zapach ma właściwości lecznicze, ale uważa się również, że dym z kadzidła w średniowieczu miał głównie na celu pozbycie się odoru przybyłych pielgrzymów (wtedy różnie było z higieną ;) ).

To ruszamy!

     Moja trasa prowadziła z Porto do Santiago de Compostela, a stamtąd do Muxii i Fisterry. Dzięki czemu miałam okazję odwiedzić oba kraje. W sumie 370 km z sześciokilogramowym plecakiem na plecach jako mój cały dobytek ;) Średnio ok 30 kilometrów dziennie było ilością, dzięki której miałam jeszcze czas zobaczyć najważniejsze miasta po drodze.

     Pełna zapału ruszyłam z Porto i... pierwsza lekcja pokory - 30 km nagle nie ma końca! A wydaje się, że to nie tak wiele. Do tego plecak nie leży tak jak powinien, ramiona bolą. Dopracowuje sobie ułożenie plecaka i nagle idzie się bardzo dobrze! Z każdym dniem lepiej. Nawet ominęło mnie obtarcie stóp- co jest nagminne na Camino, nawet w Santiago widziałam koszulki z napisem: "nie ma Camino bez obtarć ;)".

     Prawdę mówiąc, gdyby nie przygotowanie dość solidne (dużo informacji, odpowiedni sprzęt), myślę, że nie byłoby tak łatwo. Szlak prowadzi głównie przez wioski, lasy, czasem miasta, a im bliżej Santiago, tym pielgrzymów na trasie więcej.

     Dla mnie na całej trasie najpiękniejszym miejscem była Fisterra- niesamowite wrażenie! Również cały odcinek w Portugalii był bardzo ładny. Do tego na całej praktycznie trasie wokół pełno życzliwych ludzi- miejscowi mają pewien szacunek dla pielgrzymów- często pozdrawiają ich "Buen Camino" (miłej podróży).

     15 dni wędrówki, radość z osiągnięcia zamierzonego celu, bardzo duża liczba odwiedzonych miejsc, ogrom lekcji i nauczek ;) Camino to szlak tak naprawdę dla każdego, bez względu na wiek, narodowość, status. Każdy tak naprawdę przeżywa go na swój sposób.

Idąc za ciosem jaki kolejny cel? Hm, zgodnie z moim założeniem, aby poprzeczkę stawiać wyżej, może włoskie Dolomity?

Agnieszka Woźniak   

poniżej kilka zdjęć z tej cudownej przygody

fot. Agnieszka Woźniak
zdjęcia 2013   publikacja: 30-05-2013



idź do góry powrót


 warto pomyśleć?  
Nie da się zobaczyć mózgu człowieka, ale widać kiedy go brakuje.
(internet)
kwiecień  28  niedziela
[5.00]   (Proszowice)
proszowickie giełdy: kwiatowa i niedzielna
[17.00]   (Proszowice)
spektakl komediowy Żona do adopcji
[17.00]   (Kraków)
koncert orkiestry dętej "Sygnał" z Biórkowa Wielkiego "na Szklanych Domach"
kwiecień  29  poniedziałek
kwiecień  30  wtorek
maj  1  środa
DŁUGOTERMINOWE:


PRZYJACIELE  Internetowego Kuriera Proszowskiego
strona redakcyjna
regulamin serwisu
zespół IKP
dziennikarstwo obywatelskie
legitymacje prasowe
wiadomości redakcyjne
logotypy
patronat medialny
archiwum
reklama w IKP
szczegóły
ceny
przyjaciele
copyright © 2016-... Internetowy Kurier Proszowski; 2001-2016 Internetowy Kurier Proszowicki
Nr rejestru prasowego 47/01; Sąd Okręgowy w Krakowie 28 maja 2001
Nr rejestru prasowego 253/16; Sąd Okręgowy w Krakowie 22 listopada 2016

KONTAKT Z REDAKCJĄ
KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ