Stawy pławowickie cz. II
    Dzisiaj jest wtorek, 07 maja 2024 r.   (128 dzień roku) ; imieniny: Augusta, Gizeli, Ludomiry    
 |   serwis   |   wydarzenia   |   informacje   |   skarby Ziemi Proszowskiej   |   Redakcja   |   tv.24ikp.pl   |   działy autorskie   | 
 |   kontakt
z Redakcją 
 |   regulamin
serwisu 
 |   zespół red.   |   przyjaciele
Kuriera 
 |   logotypy   |   REKLAMA   |   patronaty   |   dziennikarstwo
w IKP 
 |   mapa
serwisu 
 |   wiadomości
redakcyjne
 
 |   archiwum   | 
 |   2001-2003   |   2004-2006   |   2007-2009   |   2010-2011   | 
 2012-2013 
 |   2014   |   2015   |   2016   |   2017   |   2018   |   2019   |   2020   |   2021   |   2022   |   2023   | 
 |   01-02
  2012 
 |   03-04
  2012 
 |   05-06
  2012 
 |   07-08
  2012 
 |   09-10
  2012 
 | 
 11-12
  2012 
 |   01-02
  2013 
 |   03-04
  2013 
 |   05-06
  2013 
 |   07-08
  2013 
 |   09-10
  2013 
 |   11-12
  2013 
 | 

serwis IKP / redakcja / archiwum IKP / lata 2012-2013 / listopad - grudzień 2012 / Stawy pławowickie cz. II
O G Ł O S Z E N I A
Money.pl - Serwis Finansowy nr 1
Kursy walut
NBP 2023-01-24
USD 4,3341 +0,23%
EUR 4,7073 -0,24%
CHF 4,7014 -0,22%
GBP 5,3443 -0,38%
Wspierane przez Money.pl


Stawy pławowickie cz. II

niewielka głębokość w charakterystyczny sposób kształtuje stawy jako środowisko życia roślin i zwierząt (fot. Jan Gorczyca)
Pławowice, 21-12-2012

Stawy jako środowisko życia roślin i zwierząt

     Wielkość stawów wynosi od kilku arów do kilkunastu ha, a średnia głębokość w zasadzie nie przekracza 1 metra, głębsze są tylko rów główny i łowisko przed urządzeniem do spuszczania wody zwane mnichem odpływowym. Niewielka głębokość w charakterystyczny sposób kształtuje stawy jako środowisko życia roślin i zwierząt. W głębokim stawie, gdzie nie dociera światło słoneczne do dna żyją tylko unosząc się w wodzie bezzieleniowce glony tworzące fitoplankton. Wiele glonów żyje także na roślinach wodnych zwłaszcza trzcinach.

     Płytki staw jest prześwietlony do samego dna i dlatego może być zasiedlony przez roślinność zawierającą chlorofil. Światło dociera aż do dna co pozwala na rozwój roślin zielnych. W stawach pozostających na zimę pod zalewem utrzymuje się prawie zupełna przezroczystość wody, nawet gruba warstwa lodu przepuszcza światło, jeżeli nie jest pokryta grubą warstwą śniegu. Dlatego też dzięki utrzymującej się wegetacji roślinności dennej, pod lodem i przy zamarzniętym dopływie wody możliwe jest pozyskiwanie tlenu przez ryby.

     W stawie szczególnie ważne są stosunki termiczne. Dzięki promieniowaniu słonecznemu i żywym organizmom woda w stawie nagrzewa się za dnia w górnej warstwie szybciej niż powietrze, natomiast w nocy ochładza się wolniej. Ruchy wody spowodowane np. wiatrem lub poruszaniem się ryb wyrównują jej temperaturę na całej głębokości. W ciepłe lato temp. wody w stawach często przekracza 25 st. Do życia ryb i innych organizmów potrzebny jest tlen rozpuszczony w wodzie. Jego ilość waha się w dość szerokich granicach i jest uzależniona od temperatury. Rośliny wodne, glony i fitoplankton, są w stanie w procesie fotosyntezy wytwarzać bardzo duże ilości tlenu, znacznie przekraczające zapotrzebowanie przez karpie.

staw "parkowy" obecnie (fot. Jan Gorczyca)
     Dno stawu pełni ważne funkcje między innymi jako źródło i magazyn substancji pokarmowych dla ryb i innych organizmów żywych. Szuwary i oczerety np. trzcina, oraz grzybienie i rzęsa powodują zaciemnianie wody, a tym samym utratę żyzności dna i jego wypłycanie. Rośliny podwodne są pożądane w niewielkich ilościach dla fauny naroślinnej będącej pokarmem dla ryb. Larwy ochotkowatych, rureczniki, rozwielitki, widłonogi i jętki są naturalnym pokarmem dla ryb. Bogate zasoby pokarmu zwierzęcego w stawie powodują dobre przyrosty karpi. Jednak naturalne zasoby pokarmowe stawu nie są stałe lecz ulegają znacznym wahaniom. Wymaga to uzupełniania pokarmu naturalnego karmą wyprodukowaną przez człowieka. Karpie dokarmia się więc pszenicą, jęczmieniem ewentualnie pszenżytem. W uzasadnionych przypadkach gdy zasoby pokarmu naturalnego są za niskie ryby dokarmia się również pełnowartościowymi paszami przemysłowymi. Niestety wtedy koszt produkcji ryb w stawach znacznie się podwyższa.

     Zagospodarowany staw rybny nastawiony na intensywny przyrost hodowanego gatunku ryb jest biocenozą bardzo zmienioną, zubożałą. Tutaj bowiem z jednej strony usuwa się przybrzeżną roślinność zmniejszającą powierzchnię stawu, z drugiej zaś nawozi dno i dokarmia ryby, co wpływa na warunki życia innych organizmów. Jeżeli staw jest płytki pas trzcin może zarosnąć całą powierzchnię i staw zamiera.

     W celu utrzymania odpowiednich proporcji między powierzchnią wody, obsadą karpia i możliwością produkcji w stawie pokarmu naturalnego stosuje się wykaszanie nadmiaru roślinności wodnej lub też utrzymuje się w stawie ryby roślinożerne np. Amura białego, tołpygę białą lub pstrą.
staw "Zarzecze", na pierwszym planie kosiarka pływająca do usuwania nadmiaru roślinności porastającej dno stawu, w celu utrzymania odpowiednich proporcji między powierzchnią wody, obsadą karpia i możliwością produkcji w stawie pokarmu naturalnego stosuje się wykaszanie nadmiaru roślinności wodnej (fot. Jan Gorczyca)

Pozaprodukcyjne funkcje stawów

     Stawy i okolice stanowią spokojny urokliwy zakątek gdzie można obserwować przyrodę i wypoczywać. Warto tutaj wybrać się na wycieczkę pieszą czy rowerową. Warto posiedzieć w plenerze! Wprawdzie przyroda ta jest dziś znacznie uboższa niż jeszcze 40 lat temu, kiedy to wśród pól i łąk spotykało się dużo drzew i krzewów, a rowy porośnięte były wikliną lub szuwarami. Gdzie wszędzie spotykało się dużo wody, miejsc podmokłych i błotnistych. (Możliwe, że nazwa Pławowice wywodzi się od pławienia się w wodzie i błotach na drodze przecinającej w tym miejscu Szreniawę). A gdy już w marcu zaczynały ustępować z łąk wody roztopów czy wiosennych wylewów Szreniawy, obserwować można było gwałtowny, wręcz "wybuchowy" rozwój roślinności.

     Najpierw zakwitały na żółto kaczeńce, często stojąc jeszcze w wodzie, oraz rzadszy pełnik. Na miejscach suchszych zakwitał miłek wiosenny i pierwiosnka lekarska. Później kolory łąk zmieniały się jak w kalejdoskopie, łąki przybierały barwy dywanu: żółtego, różowego, białego, fioletowego, by po czasie znów żółtego i fioletowo-czerwonego. W rytmie przyrody kwitła firletka postrzępiona i biała rzeżucha łąkowa, koniczyna biała i żywokost, szałwia łąkowa i koniczyna czerwona. Przy rowach zakwitały rdesty i osty. Powietrze przesiąknięte było zapachem ziół.

     Pierwsze sianokosy przynosiły zapach świeżego siana. Różnorodność ziół "Bożej apteki" miała niewątpliwie wpływ na jakość i smak mleka oraz wyrobów mleczarskich. Okoliczne pola mieniły się barwami maków, bławatków i kąkoli. Pobocza dróg gruntowych porośnięte zielskiem były spiżarnią dla kuropatw i przepiórek, obficie zaopatrzoną w larwy owadów i różnorodne nasiona. Jeszcze do lat sześćdziesiątych XX wieku technologia zbioru siana i upraw rolnych nie odbiegała od tej, którą znamy z opisów sprzed roku 1945. Jeszcze wtedy Ziemia Proszowicka wyglądała tak jak w opisach hrabiego Ludwika Morstina, poety, pisarza, właściciela majątku w Pławowicach.

na stawach pławowickich kilka par łabędzi wyprowadza swoje lęgi (fot. Jan Gorczyca)
     Pisał on o tej Ziemi: "A jest też krajobrazowo niezmiernie piękna. Urodzajność czarnoziemu sprawia, że w epoce kwitnienia i dojrzewania wszystkie jej miedze i wąwozy są jak grzędy kwiatów, powietrze pachnie od ziół, pola złocą się od kłosów pszenicznego ziarna." (H. Pomykalski, Ziemia Proszowicka, 1995r.)

     Wprawdzie dziś nie jest już tak kolorowo jak w powyższym opisie, ale nadal jest tu o wiele ciekawiej niż wśród monotonii łanów pszenicy i kukurydzy na okolicznych polach. Tu i ówdzie spotkać jeszcze możemy pozostałości ówczesnego krajobrazu. Są to np. drogi dojazdowe do łąk ze starymi wierzbami, kolorowe "płachetki" łąk, oraz bardzo nieliczne poletka zbóż z czerwonymi makami, różowym kąkolem i niebieskimi habrami, śródpolne wąwozy, skarpy i miedze porośnięte dziką różą, głogiem czy tarniną, pojedyncze drzewa śródpolne, oraz resztki terenów podmokłych i bagnisk. Jeszcze w latach 60-tych ub. wieku okoliczne łąki były zupełnie innym siedliskiem.

     Likwidacja młynów położonych nad Szreniawą w latach 60-tych ub. wieku i późniejsza regulacja jej biegu przeprowadzona wraz z "melioracją"- czytaj -"osuszeniem łąk" w latach 80-tych ub. wieku, doprowadziły do zmiany stosunków wodnych w dorzeczu Szreniawy. Jednakże dzięki odbywającej się racjonalnej gospodarce rybackiej, zwierzęta dziko żyjące, szczególnie ptactwo wodne mają wyjątkowo korzystne warunki bytowania i lęgów ze względu na obfitość pokarmu: pasza zbożowa plus ryby.

     Zmiana struktury upraw polowych spowodowana zanikiem utrzymywania koni jako siły pociągowej w gospodarstwach chłopskich, nieopłacalność produkcji mleka w małych gospodarstwach rolnych doprowadziła w ostatnich latach XX w. do całkowitej zmiany krajobrazu okolicy pławowickich stawów. Nadrzeczne łąki zamienione na pola uprawne zmieniły zupełnie charakter tego biotopu przede wszystkim powodując jego osuszenie i zlikwidowały jego funkcję retencyjną.

łyska na stawach hodowlanych jest szkodnikiem, ponieważ żywi się również drobnymi rybami (fot. Jan Gorczyca)
     Dzisiaj z tych łąk pozostały niewielkie skrawki zagubione wśród upraw kukurydzy, pszenicy, warzyw i tytoniu. To fakt że, celem dzisiejszej gospodarki rolnej, leśnej czy rybackiej jest przynoszenie zysków właścicielowi. Obecnie przy nieograniczonych wręcz możliwościach sprzętu mechanicznego człowiek w szybkim tempie przekształca środowisko i wykorzystuje wszystkie miejsca, które wcześniej ze względów technicznych nie dało się lub nie opłacało zagospodarować. Ale to przekształcanie nie do końca pozostanie dla nas bezkarne!

     Powinniśmy pamiętać, że wody śródlądowej słodkiej jest niewiele, a w Polsce szczególnie mało. Wprawdzie morza i oceany pokrywają znaczną część powierzchni ziemi, lecz woda ta nie nadaje się do bezpośredniej konsumpcji. Polska jest krajem ubogim w wodę zwłaszcza w przeliczeniu na głowę jej mieszkańca. W Polsce w drugiej połowie ubiegłego wieku stwierdzono spadek sumy rocznych opadów w porównaniu do pierwszej części XX wieku. Wysoka temperatura i coraz mniejsze opady spowodowały wyschnięcie około 75% zbiorników i cieków wodnych. Stepowieje Wielkopolska, wysycha Gopło, wody gruntowe obniżyły swój poziom o kilka metrów również w naszym środowisku. Naukowcy wzywają do położenia szczególnego nacisku na gospodarkę zasobami wodnymi między innymi poprzez ochronę lokalnych zbiorników wodnych i prowadzenie racjonalnej gospodarki melioracyjnej. Woda będzie coraz cenniejsza.

     Gdy w latach 60-tych ub. wieku po raz pierwszy jeszcze jako dziecko zetknąłem się z informacją że w świecie a także w Polsce może w najbliższym czasie wystąpić problem braku wody byłem zaskoczony i nie dowierzałem tym rewelacjom podawanym przez ówczesne media. Ze zdziwieniem czytałem te informacje licząc, że nas to nie dotyczy. Przecież tutaj w powiecie proszowickim w okolicznych wsiach mojego miejsca zamieszkania, nadmiar wód stanowił dla nas mieszkańców nie lada problem szczególnie wiosną i jesienią. Gruntowe drogi po burzach lub roztopach rozjeżdżone kołami konnych wozów stanowiły barierę nie do przebycia zwłaszcza dla dzieci. Przydrożne rowy przez cały rok były pełne wody i żab. W tym czasie droga do szkoły i kościoła prowadziła szerokimi miedzami polnymi porośniętymi trawą wykaszaną lub wypasaną bydłem.

coraz mniej liczne, ale jeszcze obecne są tutaj rodzime zające szaraki, silnie przywiązane do miejsc swego urodzenia (fot. Jan Gorczyca)
     Dwa razy w roku wiosną i jesienią Szreniawa występowała z brzegów zalewając przyległe łąki i pastwiska. Czasem przez kilka dni dzieci z Majkowic nie mogły przedostać się do szkoły w Koczanowie. Normalny stan wody w Szreniawie utrzymywany zaporami przy młynach był niższy zaledwie o pól metra niż poziom łąk i pastwisk. Na zboczach doliny Szreniawy znajdowały się źródła i źródliska zasilające przez cały rok liczne cieki odprowadzające nadmiar wód z okolicznych pól. Dzisiaj gdy porównuję tamten stan wody z obecnym, muszę stwierdzić, że w tak krótkim czasie, właściwie na moich oczach nastąpiły nieodwracalne zmiany środowiska, a braki wody widoczne są coraz bardziej.

     Przyczyną tego niedoboru wody nie są tylko zmiany klimatu jak twierdzą niektórzy, ale przede wszystkim nieodpowiedzialna działalność człowieka w XX wieku na wszystkich kontynentach naszego świata. Jak wiemy z historii już starożytne ludy Afryki pod Kilimandżaro i w Andach peruwiańskich, Indianie Arizony i najdziksi tubylcy na Borneo czy w Azji Środkowej potrafili racjonalnie gospodarować wodą. Sprowadzali ją z gór specjalnymi kanałami i kutymi w skałach tunelami. Budowali olbrzymie groble i kanały do nawadniania pól, utrzymywali stawy rybne, budowali zbiorniki i kanały rezerwowe do magazynowania wód z wezbrań. I robili to przy pomocy prymitywnych motyk i koszy.

     Woda dużego zbiornika jakim są pławowickie stawy, oraz płynąca swobodnym nieuregulowanym korytem Szreniawa wywiera duży wpływ na kształtowanie się roślinności terenów sąsiednich. Rzeka płynąca naturalnym korytem stale zmienia jego kształt, tworzy zakola, podmywa brzegi z jednej strony a odkłada w innym miejscu niesione ze sobą kruszywo lub muł. Przy tych zmianach powstają wzdłuż koryta rzeki zalewy i starorzecza, często wypełnione wodą. Krajobraz rzeki jest więc bardzo urozmaicony. W wolno płynącej rzece, a szczególnie w starorzeczach i zatoczkach powstają warunki podobne do panujących w stawie. Stwarza to dogodne warunki do naturalnego rozwoju różnych gatunków ryb słodkowodnych i możliwość ich pozyskiwania przez amatorów wędkowania na Szreniawie.

     Pławowickie stawy wraz z rzeką Szreniawą, z ciekami wodnymi i rowami melioracyjnymi, oraz z przyległymi polami uprawnymi, resztkami łąk i bagnisk, tworzą specyficzny ekosystem. Zlokalizowana tu jest większość wartościowych i atrakcyjnych form rodzimej przyrody.

zaskroniec - pospolity mieszkaniec okolicy stawów (fot. Jan Gorczyca)
     Brzegi rzeki obramowane są wzmacniającymi zresztą ich brzegi wierzbami i olchami, a tam gdzie brzegi są wyższe i suche topolami i akacjami. Między wysokimi drzewami na brzegach rzeki spotykamy krzewy czarnego bzu, kruszyny, czeremchy, trzmieliny, tarniny, głogu, dzikiej róży i jeżyny. Wymienione drzewa i krzewy porastają również okoliczne skarpy i wąwozy, a także choć w dużo mniejszych ilościach brzegi cieków wodnych i rowów melioracyjnych. Tam gdzie rosną drzewa i krzewy występuje również liczna roślinność zielna zwana potocznie chwastami. Tereny te wraz z łąkami kośnymi użytkowanymi przez właścicieli, oraz tymi chwilowo nie użytkowanymi i porośniętymi zielskiem stanowią ostatnią "oazę" tego ekosystemu nie skażoną bezpośrednio "chemią." Tworzy ona ostoję i miejsce lęgowe dla wielu gatunków zwierząt, a jednocześnie upiększa rolniczy krajobraz tej okolicy.

      Na wodzie w przybrzeżnych szuwarach gniazdują łabędzie nieme, które są dekoracją tych stawów, a także dzikie gęsi, kaczki, łyski, perkozy i inne. Spotykamy tu ptaki, które też gniazdują w tym środowisku, ale nie pływają jak np. bąk, którego donośne buczenie rozlega się wiosną nad stawami, błotniak stawowy, który lekkim lotem patroluje swój rewir i łowi wszystkie drobniejsze ssaki i ptaki nie przepuszczając "gapowatym" pisklętom, oraz gadom i płazom, a także liczne drobne śpiewaki z trzciniakiem na czele.

     Jeszcze inną grupę stanowią te ptaki, które gnieżdżą się z dala od wody, ale żerują tylko w środowisku wodnym jak kormoran, zimorodek, czapla siwa i biała i inne. Woda jest środowiskiem bardzo zasobnym mogącym zaspokoić apetyty ogromnej ilości zwierząt, a zarośla wodne jak trzciny, pałki, sity i inne tworzą istne lasy stanowiące doskonałe ukrycie.

     Stawy dają zwierzętom z sąsiednich pól możliwość wodopoju i kąpieli, a zwierzętom drapieżnym takim jak wydry, kormorany, czaple siwe i białe pokarm z ryb, co jest kłopotem dla hodowcy karpia. Okresowe odkrywanie dna stawu po spuszczeniu wody jesienią i ponowne napełnianie wiosną tworzy nowe specyficzne warunki środowiskowe i wabi żerem niezliczone ilości ptactwa nie tylko wodno błotnego. Stawy są również miejscem odpoczynku ptaków przelotnych min. gęsi i żurawi.

     Późnym latem i jesienią spotykamy tutaj olbrzymie chmary szpaków, bezbłędnie wykonujące akrobatyczne loty zespołowe nad taflami stawów i okolicznymi łąkami, wieczorem zapadają na odpoczynek nocny w przybrzeżnych trzcinach lub w konarach nadrzecznych drzew.

stawy i okolice stanowią spokojny urokliwy zakątek gdzie można obserwować przyrodę i wypoczywać (fot. Jan Gorczyca)
     Na stawach i w wodzie Szreniawy spotykamy wydry i bobry, których liczebność zaczyna być kłopotliwa dla gospodarki rybackiej, oraz norkę amerykańską obcego w naszym środowisku i bardzo groźnego dla wielu naszych rodzimych gatunków ptaków i ssaków drapieżnika, który świetnie pływa i nurkuje, zwinnie porusza się po gałęziach drzew, a żadna nora, czy dziupla nie jest dla niej przeszkodą. Na groblach, okolicznych łąkach i polach licznie bytuje sarna. Pospolitym gryzoniem jest chomik i wiewiórka. W rozległych łanach kukurydzy można również spotkać okresowo dzicze watahy przybyłe z nieodległej Puszczy Niepołomickiej. Coraz mniej liczne, ale jeszcze obecne są tutaj rodzime zające szaraki, silnie przywiązane do miejsc swego urodzenia. Ze zwierząt owadożernych pospolite są jeże i bardzo liczne krety. W otoczeniu stawów spotkać możemy takich drapieżców jak tchórze, kuny leśne czyli tumaki i domowe czyli kamionki, łasice i gronostaje, lisy, jenoty i borsuki. Te ostatnie są bardziej wegetarianami niż drapieżcami. Wieczorami i nocą nad stawami i okolicą popiskują kierując się swymi radarami bardzo liczne tutaj tajemnicze latające ssaki owadożerne, czyli nietoperze.

     W okolicy stawów bytują choć niezbyt licznie nasze rodzime kuropatwy, a także przepiórki, czajki i derkacze. Nie spotkamy tu już batalionów, bekasów, kulików i innego ptactwa błotnego, które jeszcze do lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku licznie tutaj występowało.

     Pławowickie stawy zwłaszcza dziś w czasach kłopotliwych zmian klimatu i występujących długich okresów suszy i gwałtownych burz, spełniają pozytywną rolę dla środowiska naturalnego. Pełnią funkcje zbiorników retencyjnych, odbierając nadmiar wód roztopowych i poburzowych, a parująca woda w czasie upałów w ilości do 86 m3 na dobę z jednego hektara lustra wody tworzy specyficzny mikroklimat kształtujący korzystne warunki zdrowotne i rekreacyjne.

     Szczególnie teraz w sytuacji deficytu wody dla upraw polowych stawy wpływają pozytywnie na sąsiadujące pola uprawne regulując obieg wody w przyrodzie. Stawy rybne są od niepamiętnych czasów szczególną formą użytkowania gruntów, która zapewnia ciągłość produkcji biologicznej. Stanowią czynnik równowagi ekologicznej, ciągłości życia i różnorodności krajobrazu. Są dobrem ogólnospołecznym kształtującym jakość życia człowieka. W tym pławowickim ekosystemie jest wiele ogromnie interesujących zjawisk niewidocznych dla przeciętnego obserwatora. Przebogaty jest świat owadów, ssaków, ptaków i kwiatów, zwłaszcza dla umiejących patrzeć i czujących potrzebę bliższego kontaktu z przyrodą. A przyroda pławowickich stawów i okolicy o każdej porze roku dostarcza wielu estetycznych wrażeń, wzbogaca nasze umysły, budzi zachwyt, cieszy wzrok i zapewnia równowagę ducha i dobrego samopoczucia.

     Urokliwość stawów i okolicy, oraz piękno tutejszej przyrody szczególnie doceniają myśliwi i wędkarze. Pierwsi corocznie 15 sierpnia po południu wraz z rodzinami znajomymi i przyjaciółmi zbierają się tutaj na otwarcie sezonu jesiennych polowań na kaczki. Drudzy, w sezonie prawie codziennie godzinami przesiadują w zakolach Szreniawy z żyłką zanurzoną w wodzie.

Jan Gorczyca   


idź do góry powrót


 warto pomyśleć?  
Tańcz, zanim muzyka się skończy.
Żyj, zanim Twoje życie się skończy.
(cytaty bliskie sercu)
maj  7  wtorek
maj  8  środa
[19.00]   (Proszowice)
Paweł Chałupka w programie Widzę to inaczej
maj  9  czwartek
maj  10  piątek
DŁUGOTERMINOWE:


PRZYJACIELE  Internetowego Kuriera Proszowskiego
strona redakcyjna
regulamin serwisu
zespół IKP
dziennikarstwo obywatelskie
legitymacje prasowe
wiadomości redakcyjne
logotypy
patronat medialny
archiwum
reklama w IKP
szczegóły
ceny
przyjaciele
copyright © 2016-... Internetowy Kurier Proszowski; 2001-2016 Internetowy Kurier Proszowicki
Nr rejestru prasowego 47/01; Sąd Okręgowy w Krakowie 28 maja 2001
Nr rejestru prasowego 253/16; Sąd Okręgowy w Krakowie 22 listopada 2016

KONTAKT Z REDAKCJĄ
KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ