Kampania wyborcza wkroczyła w fazę "amoku", sztaby wyborcze widocznie wzięły sobie do serca "popularne" powiedzenie "nasze musi być na wierzchu". Bez opamiętania zaklejają prawie każdą wolną powierzchnię, nieraz wręcz łamiąc prawo w wypadku drzew czy też słupów telekomunikacyjnych lub energetycznych.
Jeżeli powierzchni do naklejenia plakatu "swojego" idola nie ma to robią sobie ją bezczelnie zrywając plakat konkurenta lub zaklejają go swoim. Przy okazji zerwaną reklamą zaśmiecają otoczenie. Mówiąc krótko, niektóre prezentacje kandydatów to brak kultury, smaku i łamanie prawa, są wręcz "klinicznym przykładem" porzekadła o zachowaniu słonia w składzie porcelany. Niektóre z nich są tak nieprzemyślane, że aż komiczne.
Parę przykładów takiego postępowania przedstawiam na zdjęciach poniżej, może to nie jest takie postępowanie jak opisywałem wyżej, ale tak wygląda ;]]. Może jest to przejaw troski o nasze dobro i sprawy społeczne? Może jest to miłość to środowiska przyrodniczego? Może właśnie jest to najnowszy trend w kulturze, którego ja (i może jeszcze kilka osób) nie znają? MOŻE..., mnie taka forma aktywności "politycznej" nie odpowiada i dlatego zamieszczam te zdjęcia.
Mam nadzieję że nasza galeria rozrośnie się dzięki nadsyłanym przez Was zdjęciom. "Kultura polityczna" moim zdaniem powinna wyglądać inaczej, a że to nie tylko moje zdanie najlepiej świadczy przeprowadzona w ostatnią sobotę apolityczna i jak najbardziej społeczna akcja (bo np. trudno uznać za polityka biorącego w udział akcji paroletniego Kubę Bulaka), "Kandydaci, zejdźcie z drzew!", próbująca uzmysłowić sztabom wyborczym, że "oklejanie, obijanie, obszywanie" drzew to po prostu łamanie prawa!
Robienie zdjęć w Proszowicach zajęło mi kilka minut więc "kolekcja" jest mocno niekompletna jednak odzwierciedla sposób uprawiania polityki na naszym terenie. Niestety przy wyborach samorządowych mamy do czynienia z taką samą sytuacją ;[[..
