Panie pilocie, pyszne jedzenie w mieście...
Dzisiaj jest: środa, 15 października 2025 r. (288 d.r.)
Jadwigi, Leonarda, Teresy
Dzień Wolnego Oprogramowania,Dzień Białej Laski
Jutro (jeżeli będzie!): czwartek, 16 października 2025 r.
Ambrożego, Florentyny, Gawła
Dzień Papieża Jana Pawła II, Ś.Dzień Żywności
 |   serwis   |   wydarzenia   |   informacje   |   skarby Ziemi Proszowskiej   |   Redakcja   |   tv.24ikp.pl   |   działy autorskie   | 
 |   kultura-oświata   |   sport   |   społeczeństwo   |   mieszkańcy   |   natura   |   w szerszej perspektywie   |   krytycznym okiem   | 
 | 
 moim zdaniem 
 |   organizacje, partie...   |   z netu, z życia...   |   inicjatywy, programy, akcje...   |   nasze wybory   | 

serwis IKP / aktywne społeczeństwo ZP / moim zdaniem / Panie pilocie, pyszne jedzenie w mieście...



 warto pomyśleć?  
Jeśli będzie trzeba, zrobię to co będzie trzeba.
(podniesione z ulicy)

  artykuły popularne  
Proszowice styczeń 1945
Proszowice, 22-08-2025
 red.
Film Staszka Bernackiego z rekonstrukcji historycznej zorganizowanej przez Stowarzyszenie Gniazdo - Ziemia Proszowicka w dniu 10 czerwca 2012...
Wyróżniono 2. "nasze"...
22-08-2025 red.
Jelenia Góra - PAMIĘTA!
1-08-2025 Andrzej Powidzki
w krakowskim Archiwum...
13-08-2025 Marcin Szwaja
15  października   - środa
16  października   - czwartek
17  października   - piątek
18  października   - sobota
DŁUGOTERMINOWE:

NA SKRÓTY
  • prossoviana on-line

  • Rzeczpospolita Partyzancka 1944



  • Panie pilocie, pyszne jedzenie w mieście...

    2025 r. (fot. Marcin Szwaja)


    Kraków, 17-09-2025

         Cykl spożywania posiłków jest wpisany w codzienny harmonogram dnia. Organizm ludzki do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje zdrowego żywienia. Jak zawsze zalecane jest gotowanie prostych potraw, tych które oferuje kuchnia polska z wykorzystaniem warzyw. Ale także nie powinno się pomijać wszelakich owoców i picia dużej ilości wody.

         Ten prawidłowy rytm zdrowego odżywiania jest coraz częściej omijany, bo od dłuższego czasu panuje moda na szybkie jedzonko typu fast-food. Czyli to w stylu amerykańskim, jak również pochodzące z kuchni pozostałych kontynentów naszego świata. Na liście są: kebaby, hamburgery, hod-dogi, suszi, zapiekanki itp.

         Powodów na ich wybór jest jak zwykle wiele, by sięgać po te szybko przyrządzane produkty, więc ich popularność nie maleje. Tak więc branża kulinarna stosuje pomysłowe akcje marketingowe. Do jednej z nich trzeba zaliczyć kulinarne graffiti.

         W krakowskiej przestrzeni miejskiej popularne są uliczne murale, więc taki "wabik" zachęca przy pętli tramwajowej w Bronowicach Małych. Trzeba uznać, że jest logicznie skomponowany i odnosi się do branży usług lotniczych, gdyż w pobliżu znajduje się ulica Balicka. Ale do Międzynarodowego Portu lotniczego im. Jana Pawła II.- Jest stąd jeszcze kawałek drogi...

         Mimo to, stewardessa poleca te kolorową przekąskę swojemu pilotowi samolotu pasażerskiego słowami: Panie pilocie, pyszne jedzenie. Zajrzyj do nas za rogiem, na samej pętli tramwajowej.

         Zauważalna jest w miejskiej społeczności nie słabnącą moda na zdrowe odżywianie, również własne gotowanie. Potwierdzeniem tej tezy są liczne targowiska oraz bazary zaopatrujące ludzi w produkty prosto z pola - to zdrowe. A ludzie chętnie się w nie zaopatrują. Lecz są i tacy, którzy słowa stewardessy traktują jako zaklęcie i stają się pilotem własnego pokarmowego "odlotu".

         Pasażerowie, po tak obfitej podróży z kilkumiesięcznych kursów lotniczych, często lądują u lekarza z jakąś dolegliwością układu pokarmowego.

    I to już nie z powodu dyskomfortu przebywania na znacznej wysokości...

         Ciekawe, czy z tym zdrowym wyborem posiłków jest lepsza (lub była kiedyś) sytuacja w krajobrazie typowo rolniczym? Czy silna wola wygra potrafi wygrać z ciekawością i głodem?

         Nawiążę do pewnej historyjki z dawnych czasów. Odnosi się do tajemniczego kebaba. Było to jakieś dwie dekady temu, jeden z kolegów na zabawie tanecznej w Posądzy chwalił się w naszym gronie klubowiczów, że jadł bułkę z mięsem i sałatkami polany sosem ostrym w lokalu koło Proszowic. Każdy był zdziwiony, z zaciekawieniem słuchał opowieści, bo tej dziwnej nazwy nie można było sprawdzić w internecie na telefonie. To jeszcze nie ta pora na popularność podręcznej wiedzy schowanej w kieszeni spodni. I tak ci bardziej przywiązani do domowego jedzenia, mieli swoje argumenty, ale znaleźli się i tacy, co chcieli spróbować czegoś nowego.

         Gdy już skończyło się "granie" w remizie, około godziny 1:30 (doliczając długie pożegnania z resztą towarzystwa jak i bisami od zespołu muzycznego - to trzeba doliczyć dodatkową godzinę), jedziemy to sprawdzić. Ja w roli kierowcy - pilota swojego małolitrażowego, biało-czerwonego fiata. Po dotarciu na polecone miejsce sprzedaży tejże "nieznanej przekąski", szybko przekonałem się ile warte są słowa, gdy czyjaś głowa jest nieposłuszna względem organizmu opanowanego trunkiem wyskokowym, a żołądek domaga się szybkiego uzupełnienia pokarmem.

    kebab z proszowickiego lokalu gastronomicznego, 10.09.2005 r.
    (fot. Marcin Szwaja)
         Z licznej grupy konsumentów, ten najbardziej zagorzały przeciwnik obcej, niezdrowej diety w pełni zapomniał o swoich niedawnych morałach i z rozkoszą zajadał się drugim już kebabem. W dodatku, stał się głównym promotorem i zachęcał tych, co o dziwo nie odpowiadało już z obserwacji ta obficie pachnąca buła. Długie i nachalne namowy, ofensywnie kwitowali: W domu mamy lepsze żarcie.

         Takie to mieli mocne postanowienie a także cierpliwość by wytrzymać tą mieszankę kuszących zapachów pieczonego mięsa z jednostajnie powtarzającym się tekstem: Jakie to dobre, jakie pyszne...

         Po dostarczeniu ciężkostrawnych składników odżywczych ale smakowitych spragnionemu organizmowi, w drodze powrotnej degustatora - odkrywcy nowych kulinarnych trendów, ogarnął błogi sen. Taka senna atmosfera zachowała się na całej trasie powrotnej do naszych domów.

         Co śmieszne, znów kolejny raz, jak już wytrzeźwieje, to znów będzie głosił morały o szkodliwości spożywania szybkich dań, tej obcej dla rodzimej kuchni polskiej. I tak znów przekonałem się, że słowa nie zawsze muszą być potwierdzone w czynach a ludzkie słabości wygrywają z silna wolą. Także alkoholowa używka nie jest czasem idealnym sprzymierzeńcem do właściwych wyborów żywieniowych. W końcu ambicja przyrządzenia posiłku dla siebie czy dla reszty rodziny powinna być osobistym działaniem, bez obcej namowy. Taka zdrowy nawyk odżywiania powinien występować zarówno na wsi, jak i w mieście.

    Ale coraz częściej obserwuje się, iż głód i lenistwo w miejsce ciekawości, wygrywają z silną wolą :(...

    Marcin Szwaja   


    idź do góry powrót

     
    strona redakcyjna

    regulamin serwisu

    zespół IKP

    dziennikarstwo obywatelskie

    legitymacje prasowe

    wiadomości redakcyjne

    patronat medialny

    kontakt z redakcją

    archiwum
     
    reklama w IKP

    szczegóły

    ceny




    ogłoszenia

     
    copyright © 2016-... Internetowy Kurier Proszowski; 2001-2025 Internetowy Kurier Proszowicki
    Nr rejestru prasowego 47/01; Sąd Okręgowy w Krakowie 28 maja 2001
    Nr rejestru prasowego 253/16; Sąd Okręgowy w Krakowie 22 listopada 2016

    w nagłówku i stopce portalu wykorzystano zdjęcia autorstwa Damiana Króla - DZIĘKUJEMY!
    w nagłówku panorama Koniuszy, natomiast w stopce głowice kolumn (wejście na teren kościoła w Proszowicach od strony rynku)

    KONTAKT Z REDAKCJĄ