Skojarzenia proszowskie z ulicą Przy Kuźni w Krakowie

przystanek, ul.Przy Kuźn; 24 sierpnia 2025 (fot. Marcin Szwaja)


Kraków, 30-10-2025

     Kraków cały czas i niezmiennie jest popularnym miastem pod względem turystycznym i jego renoma skupia się wokół Rynku Głównego oraz Kazimierza. Jednak, także inne rejony miasta mają swoje interesujące ciekawostki, będące ich wizytówką. Jednym z takich miejsc jest dzielnica Piaski Wielkie ze swojsko brzmiącą nazwą ulicy Przy Kuźni. Tym nowym odkryciem, można kolejny raz potwierdzić, że też i tutaj można znaleźć powiązane wątki z regionem proszowskim.

     Wiele dzisiejszych dzielnic Krakowa ma rodowód wiejski. Dla zachowania pamięci, niejako też z sentymentu nazwa tej uliczki jest aktualna na rozkładzie jazdy autobusu przy trasie Łagiewniki do Nowego Bieżanowa. Już z daleka widoczna jest stara, drewniana chałupa, która kształtem przypomina budynek kuźni w Łętkowicach, opisanej w serwisie 24Ikp.pl "Kuźnia w Łętkowicach-Ślad po dawnym rzemiośle" - z 6.08.2020 roku. Ale to tylko jedna z pamiątek po dawnej zabudowie wiejskiej, wkomponowanej w osiedle domków jednorodzinnych. Na przeciwko jest boczna uliczka przy której działała kuźnia, ale już bez widocznego śladu obecności.

drewniany dom-ulica przy Kuźni; 24 sierpnia 2025 (fot. Marcin Szwaja)

     Można by zakończyć zwiedzanie na tym, ale są jeszcze dodatkowe znaleziska powiązane z moimi rodzinnymi stronami. Nad jezdnią rośnie ogromna wierzba "płaczącej" nazywana też "żałobną", gęsto występujące w krajobrazie gminy Koniusza. Także trzeba wspomnieć o cyklicznej akcji ogławiania wierzb w ramach obchodów Małopolskich Dni Wierzby Głowiastej. A te odbyły się ostatnio w marcu 2025, w okolicach Kościelca.

     Drugim lokalnym wątkiem, może być nazwa dawnych mieszkańców Piasków Wielkich, nazywanych "Kijakami". Otóż ów slogan wywodzi się od kijów na których zawieszane było na sprzedaż mięso i z nimi wędrowali do centrum Krakowa. Jednak ten handel był obarczony stałymi konfliktami z miejskimi cechowymi rzeźnikami, nie akceptujących wiejską konkurencję. Z tego powodu dochodziło do walk między zwaśnionymi grupami, a ten właśnie kij jako element broni służył rodowitym piaskowianom do walki z krakusami. Na myśl znów budzi się tradycja proszowickich "Palcatów", czyli bitwy dwóch młodzian na drewnianą broń białą, nawiązująca do czasów szlacheckich sejmików nad rzeką Szreniawą.

wierzba płacząca; 24 sierpnia 2025 (fot. Marcin Szwaja)

     Wiek XVIII ma cechę wspólną, bowiem w 1716 roku doszło w Stradomiu do bójki między "kijakami" z rzeźnikami, w wyniku której kilka osób straciło życie. A jak odnotowano, także w proszowskim kościele odbywały się pojedynki z ofiarami, ale w tym przypadku narzędziem śmiercionośnym okazała się szabla.

     Także w okolicach Proszowic można się spotkać z nazwiskiem Kijak, wywodzący się od tej formy handlu mięsem wiosek skupionych przy większych miasteczkach. Więc przy okazji odwiedzenia tej ulicy nawiązującej do dawnego rzemiosła wiejskiego, pojawiły się fascynujące, kolejne wątki związane z moim regionem.

Marcin Szwaja   

Materiał pochodzi z portalu Internetowy Kurier Proszowski (https://www.24ikp.pl)

Zapraszamy!