Okiem Tubylca - luty 1993 (A może by tak... Niderlandy?!)

(fot. Gazeta Lokalna)

Proszowice, 11-10-2016 [luty 1993 (nr 26)]

A może by tak... Niderlandy?!

     Obrodziło nad Wisłą różnej maści oszołomami, wiedzącymi w swoim mniemaniu lepiej, czego i ile nam, maluśkim, czerni nieoświeconej, potrzeba. Aby prawidłom statystycznym stało się zadość - można by takich w szczątkowym, pojedynczym wydaniu także i u nas znaleźć.

     Otóż te delirium tremens, mając do wypełnienia nadzwyczajną, acz nader ludzką powinność (w opinii co do niektórych, "przepierdliwych") budujące sobie zwyczajnie przyszłowyborczy elektorat, wpadło na prosty sposób. Jak zdobyć przychylność - ot wystarczy czynić sprawiedliwość. Czyli, co cesarskie - cesarzowi. Odebrano - oddać, ukradziono - zwrócić. Szczytna idea, tylko przyklasnąć. To co spotkało wielu ludzi w Polsce po wojnie było bezprawne, godne napiętnowania. Zło winno zostać naprawione. Problem tylko jak? Zrehabilitować werbalnie? Zwrócić zagrabione dobra? Wypłacić odszkodowania?

     Wielu, niestety, bardzo wielu ludzi nie doczekało tych "sprawiedliwych" czasów. Pozostali ci, co mieli więcej szczęścia oraz ich spadkobiercy. O innych już nikt się nie upomni. A co z resztą, z żyjącymi w systemie bez szans na skorzystanie z własnych zdolności i umiejętności w celu zdobycia czy pomnożenia dóbr, a w rezultacie podwyższenia poprzeczki standardu życia swoim następcom? Co z tymi, którzy nie mogli z różnych powodów korzystać ze zdobytej wiedzy? To wszystko to też obok przedwojennej ziemi, budowli - konkretne wartości. Czy oni wszyscy też mają gremialnie upomnieć się o odszkodowania?

     Naprawienie drażliwych krzywd jest konieczne, ale nie może odbywać się incydentalnie i obejmować wyłącznie tych, którzy znajdują się akurat na politycznym topie, mając przez to większe możliwości.

     Przecież i tak w ostatecznym rozrachunku to MY obywatele i podatnicy tego państwa, będziemy musieli ponieść wspólne brzemię rewindykacji. Po raz kolejny płacić: wielu na niewielu - wybrańców, chyba nie tylko losu.

     Warto więc co niektórym nawiedzonym zaproponować przerwę na... myślenie oraz przypomnieć propozycję Zagłoby. Niech dają - ale może by tak... Niderlandy?!

Edward Wypych   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/tubylec/20161011niderlandy/art.php