Dożynki, czyli dziękczynienie

(źródło: zbiory autora)

Kielce, 9-09-2023

     Kiedy przemierzamy polskie bezdroża jakże krajobraz zmienia się z dnia na dzień. Jeszcze kilka tygodni temu pola były usłane pięknymi łanami zbóż, a teraz już nawet trudno ściernisko spotkać. Przysłuchując się rozmowom rolników słyszymy komentarze odnośnie tegorocznych urodzajów. Zastanawiają się czy przechowywać czy sprzedawać zboże. Z racji mokrego lata tegoroczne żniwa się przedłużyły, stąd w wielu gminach odwołano wcześniej zaplanowane dożynki w wielu przesunięto terminy radości i święta chleba. Początek września kończy czas dożynek, bo trzeba orać ziemię i znów siać.

     Słowo dożynki kojarzy nam się z dziękczynieniem. To podziękowanie za dar chleba, płodów ziemi, które stają się ludzkim pokarmem. To zboże jest owocem ziemi, jak i wysiłku umysłowego człowieka. Gdy Bóg, człowiek i ziemia współdziałają ze sobą rodzą się wspaniałe plony, którym nieodzownie powinno towarzyszyć właśnie dziękczynienie. Człowiek współczesny zapomina o istocie dziękczynienia, jaką jest bezinteresowne podziękowanie Bogu za dar ziemi i radość z trudu, który daje nam chleb. Aby dożynki nie były tylko festynem ludowym, ale niosły ze sobą wyższe wartości - te duchowe - warto uświadomić sobie istotę dziękczynienia. Raz w roku przychodzimy dziękować za chleb - plon ziemi. Nie tylko za chleb, ale również za Boże błogosławieństwo i wszelką ludzką życzliwość, umiejętność współpracy międzyludzkiej.

     Dożynki rozpoczynały się wiciem wieńca z pozostawionych na polu zbóż, który nazywany był plonem, bo też i uosabiał wszystkie zebrane plony oraz urodzaj. Niosła go na głowie lub w wyciągniętych rękach kobieta jako dar. Wieniec niesiono do poświęcenia do kościoła, a następnie ze śpiewem w uroczystym pochodzie udawano się do dworu lub do gospodarza dożynek. Dożynki kiedyś urządzano dla żniwiarzy w nagrodę za wykonaną przy żniwach prace i plony.

     A zatem człowiekowi należy się wdzięczność i Bogu za błogosławieństwo. Cieszymy się, że szczególnie w terenach rolniczych ten piękny zwyczaj obrzęd jest zachowywany i zachęcam do osobistego uczestnictwa w tego rodzaju wydarzeniach, by przekazywać te piękne tradycje i zwyczaje młodemu pokoleniu. A za nami święto katolickie Narodzenia Najświętszej Maryi Panny zwane Matki Bożej Siewnej, kiedy rolnicy będą rozpoczynać kolejny etap rzucania ziaren w polską ziemię, by za rok wydały plon.

ks. Marian Fatyga   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/marian/20230909dozynki/art.php