Tajemnice Burzy

I. Przegrany Pokój

 (fot. zbiory IKP)

6-08-2012

      Jest to próba naświetlenia skrajnie trudnych warunków politycznych i strategicznych w których realizowała się "Akcja Burza", w której brał udział 120 p.p. AK im. Ziemi Pińczowskiej dowodzony przez ówczesnego kpt. Romana M.Zawarczyńskiego, w którego składzie realizował zadania 4 koszycki batalion AK dowodzony przez por. St.Padło. Pododdziały tego batalionu wzmocnione przez pododdziały AK z Działoszyc w dniu 5 sierpnia 1944 r. stoczyły bitwę o Górę Jaksicką k.Koszyc - na terenie obecnego powiatu proszowickiego -nie dopuszczając w ten sposób do przedarcia się drugiej kolumny pancerno - motorowej 4 Armii Panc. SS w rejon Skalbmierza.

     Wszystkie oddziały realizowały swoje zadania w ramach "Akcji Burza" działając w skałdzie 106 DP Armii Krajowej podlegającej Krakowskiemu Okręgowi AK. Artykuł przedstawia polityczne działania sprzymierzonych od końca 1943r. do połowy 1944r. zmierzające do powojennego podziału świata kosztem ziem polskich - stanowiących cenę tego podziału.

     Działania te wymusiły zaplanowanie i przeprowadzenie "Akcji Burza". Natomiast praktyczne wykonanie zadań przez pododdziały Polskiego Podziemia Niepodległościowego świadczy o ich wysokim morale i bardzo dobrym przygotowaniu dowódców i żołnierzy w tamtych skrajnych i trudnych warunkach polityczno - strategicznych panujących na ziemiach Polskich w 1944r.

Gorace i serdeczne pozdrowienia za pomocą stron Internetowego Kuriera Proszowickiego chciałbym przekazać dla wszystkich żołnierzy Podziemia Niepodległościowego na terenie Ziemi Proszowickiej.

Każdy (...) znajduje w życiu (...) Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełniać. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek "powinność", od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba "utrzymać" i obronić (...) w sobie i wokół siebie. Tak, obronić dla siebie i innych.

Jan Paweł II - Papież
z przemówienia do młodzieży na Westerplatte

Pięć lat minęło od dnia gdy Polska wysłuchawszy zachęty rządu brytyjskiego i otrzymawszy jego gwarancje stanęła do nierównej walki z potęgą niemiecką. (...) Kampania wrześniowa dała sprzymierzonym osiem miesięcy bezcennego czasu, a W. Brytanii pozwoliła wyrównać braki przygotowań do wojny w takim stopniu, że bitwa powietrzna o Londyn i wyspy brytyjskie mogła być wygrana. (...) Od miesięcy bojownicy Armii Krajowej pospołu z ludem Warszawy krwawią się samotnie (...), oto tragiczna i potworna zagadka na tle technicznej potęgi sprzymierzonych, której my, Polacy nie umiemy odcyfrować, bo nie straciliśmy jeszcze wiary, że światem rządzą prawa moralne, bo uwierzyć nie jesteśmy w stanie że oportunizm ludzki w obliczu siły fizycznej mógłby posunąć się tak daleko aby patrzeć obojętnie na agonię stolicy kraju, którego żołnierze tyle innych stolic własna piersią osłonili ... .

fragment z Rozkazu Nr 19 Naczelnego Wodza gen. Sosnkowskiego
do żołnierzy Armii Krajowej wydanego w czasie Powstania Warszawskiego w 1944 r.

"Najważniejszy był jednak drugi front. Jak Stalin potrzebował go w tych strasznych latach 1941-1942 ! Churchillowi jednak się nie spieszyło. Czekał, aż Armia Czerwona wykrwawi się. No cóż, rozumiał go. Na jego miejscu postępowałby tak samo1. Sojusznicy nie utworzyli drugiego frontu ani w 1942, ani w 1943 roku. Zamiast tego Churchill osobiście przyleciał do Moskwy - do tego ponurego państwa bolszewickiego, które próbował zniszczyć w zarodku, i które aż do chwili pojawienia się Hitlera uważał za najgorszego wroga cywilizowanej wolności. Powitał Churchilla jak starego przyjaciela. Na swój sposób byli do siebie podobni. Churchill wiedział o planach ataku Japończyków ale nie zawiadomił o tym Amerykanów - żeby ich wciągnąć w wojnę. Gospodarz zrobiłby to samo. Churchill odwiedził go w domu, poznał rudą Swietłanę. Powiedział, że kiedyś też był rudy, ale ... odmówił utworzenia drugiego frontu. Sojusznicy nie byli jeszcze gotowi"2.

"Patrząc z perspektywy czasu, musiał się uśmiechać pod wąsem. Sprytny Churchill popełnił nadzwyczajne głupstwo. Pozwolił aby Gospodarz walczył sam. Efekty? Dzięki pomocy sojuszników jego armia osiągnęła fantastyczną sprawność bojową, pobierała nauki u generałów Hitlera. W końcu 1943 roku dysponował wiec najlepszą i najpotężniejszą machiną wojenną jaka kiedykolwiek istniała na świecie. Był gotów do gigantycznych uderzeń, które przeniosą działania wojenne poza granice Rosji - do Europy. A to oznaczało, że wielkie marzenie znowu odżyło. Co więcej stało się całkiem realne. (...) Likwidacja Kominternu, wybór Patriarchy Rosji, powrót carskich pagonów do armii - wszystko to pozornie miało zwiastować koniec bolszewizmu. Tę ideę powoli sączył w uszy i umysły sojuszników przed decydującym atakiem na Europę"3.

"W 1943 roku zwołano konferencję sojuszników w Teheranie. Teraz sami spieszyli się z utworzeniem drugiego frontu - chcieli zdążyć zanim Stalin zajmie cały kontynent. On zaś zachował dziecinny nawyk "Koby" - spóźnił się o jeden dzień. Niech czekają, niech wiedzą kto tu jest Gospodarzem"4.

"Para Churchill - Roosevelt wydała się Gospodarzowi zabawna. (...) Obaj mu się podobali. Od razu zrozumiał jak łatwo będzie ich skłócić: Roosevelt żywił wstręt do wszelkich intryg, Churchill zaś uważał je za jedyny skuteczny sposób na strasznego "wujaszka Joe"5.

"W 1944 roku sojusznicy lądują w Normandii. (...) Wojska Stalina przekraczają granice Rosji. (...) Wielkie marzenie stawało się rzeczywistością. (...) Teraz zdołał włączyć do niego Polskę. Miał tylko kłopoty ze sprawą Katania. Po agresji na Polskę do niewoli trafiło ponad dwadzieścia tysięcy polskich oficerów. Rozmieszczono ich w obozach w pobliżu granicy. Planując atak na Niemców6, bał się trzymać w kraju tylu potencjalnych wrogów. Pamiętał bunt Korpusu Czechosłowackiego w 1918 roku7. Rozwiązał problem tradycyjną metodą: jeńcy zostali zlikwidowani8. Podczas wojny, gdy formowała się armia Andersa, zwolnił z łagrów około dwóch tysięcy Polaków. Rząd londyński pytał jednak o tysiące oficerów. Odpowiedziano, że uciekli z obozów po agresji Hitlera. Polacy nie uwierzyli"9.

"W sierpniu 1944 roku w Warszawie wybuchło powstanie, przygotowane przez Polski Rząd Emigracyjny. Wojska Gospodarza stały za Wisłą, ale nie pozwolił im nacierać - stały więc i patrzyły jak Niemcy niszczą miasto. Musiał się pozbyć rządu londyńskiego. Sojusznicy nieraz próbowali rozmawiać z "dobrym wujaszkiem Joe" o demokratycznej Polsce. Zawsze słyszeli zdecydowane "Nie". Kierował się prostą logiką: wygrał wojnę żeby mieć dobrych sąsiadów. Zgodził się jedynie, by zachód oddawał mu Polskę stopniowo. Rozumiał, że Roosevelt musi myśleć o głosach Polonii"10.

     Przytoczone fragmenty z książki pt. "Stalin" Edwarda Radzińskiego - jako autora rosyjskiego11 ukazują w innym świetle tezy i sformułowania "naukowe" dotyczące postaw etyczno - moralnych i intencji politycznych "Wielkiej Trójki" decydującej o powojennym podziale politycznym i gospodarczym świata i o jego losach po zakończeniu II wojny światowej. Postaci Churchilla i Roosevelta ukazane są jako drugoplanowe przy podejmowaniu decyzji polityczno - strategicznych w 1944 roku, mających wpływ na kształt i losy kontynentu Europejskiego.

Decyzje są raczej dyktatem utwierdzonym w realizacji stalinowskiej polityki faktów dokonanych na drodze militarnej walki z III Rzeszą z jednej strony, a z drugiej strony poprzez stwarzanie pozorów dokonujących się z wolna przekształceń demokratycznych w państwie sowieckim, które do połowy 1944 roku ponosiło główny ciężar walki z faszyzmem "...Drobne, nieistotne z propagandowych względów wprowadzane zmiany w wewnętrznej polityce sowieckiej stawały się podstawą dla nadziei, że Rosja w szybkiej ewolucji przerodzi się gruntownie, wyrzeknie się myśli o rewolucji w "skali światowej", zerwie z polityką zaborów, zrzuci z siebie czerwień dyktatury i pójdzie drogą demokracji, sprawiedliwości społecznej, etyki chrześcijańskiej"12.

     Fakty te wydawały się przesłaniać niebezpieczeństwo jakie wyrosłoby po wojnie wskutek usadowienia się komunizmu w Europie. "...Głównym celem czerwonego satrapy było, jeśli nie opanowanie połowy świata, to już co najmniej zagarnięcie w wyniku wojny części Chin i jak najgłębsze wdarcie się do Europy środkowej, południowej, zachodniej. Konsekwentnie też zmierzał do tego, aby utrzymać i uwięzić siły Anglosasów jak najdalej od obszarów jakie myślał sam zagarnąć w Europie. Domagał się drugiego frontu ale tylko we Francji, bałkańskiej koncepcji sprzeciwiał się od samego początku i nie wahał się nazywać jej "groźbą wrogiej inwazji na obszar sowieckich interesów"13. Równolegle alarmował opinię pogłoskami o niemiecko - sowieckich rokowaniach w sprawie odrębnego pokoju ...Istotnie, Stalin w tym czasie bardzo ostrożnie nawiązał pośrednie kontakty z Hitlerem: jak w lecie 1939 roku, tak też teraz konszachty te toczyły się gdzieś za kulisami w największej tajemnicy; trudno jeszcze dziś dociec jak długo trwały; zdaje się wszczęte w czerwcu lub lipcu 1943 roku; zostały na jesieni zerwane lub może zawieszone, na razie bez rezultatu; nie sposób też ustalić, jaki był ich przebieg; można tylko, raczej bez obawy pomyłki, stwierdzić, iż z inicjatywą i w tym wypadku wystąpił Stalin, Hitler zaś propozycję jego po jakichś targach odrzucił"14.

     O zerwanych rozmowach ze Związkiem Radzieckim na szczeblu dyplomatycznym w czasie wojny niemiecko - sowieckiej podczas II wojny światowej wspomina także Rolf Hinze w książce pt. "Aż do gorzkiego końca", która stanowi opis walk Grup Armii: "Północna Ukraina", Armii "A" i Armii "Środek" na froncie wschodnim w latach 1944 - 1945 i obejmuje swym zasięgiem operacyjnym obszar utworzony na przełomie lipca i sierpnia 1944 roku przez siły partyzanckie Polskiego Podziemia Niepodległościowego w Miechowskim oraz na Ponidziu w bezpośrednim pobliżu frontu niemiecko - sowieckiego, przy znacznym wysiłku bojowym 120 p.p. ze 106 DP Armii Krajowej, w literaturze przedmiotu nazywany "Rzeczpospolitą Partyzancką".

     Atmosfera lęku o bolszewickiego sojusznika i jego wytrwałość w zmaganiach z III Rzeszą, oraz obawy przed jego nowym układem z Hitlerem były dla Anglosasów tłem wewnętrznych decyzji podczas Konferencji w Teheranie "Nie sprzeciwiania się Kremlowi w niczym", uzasadniały też dalszą nieograniczoną pomoc materialną jakiej udzielano Związkowi Sowieckiemu. Anglosasi żądali tylko aby Stalin bił się z Hitlerem, nie oczekując niczego w zamian i naiwnie wierząc, że Stalin chce zabezpieczenia swego kraju i nie dąży do aneksji, a po wojnie włączy się w budowę świata demokratycznego. Decyzje, na które przywódcy świata demokratycznego godzili się na konferencji w Teheranie w atmosferze strachu i ignorancji przyniosły w konsekwencji zwycięstwo militarne, krótkowzroczne pozory zysków i "przegrany pokój", a polityczne koszty prowadzenia wojny z faszyzmem ustalono raz jeszcze.

opracowanie: Piotr Staniszewski   


1 Cytat ze str 524 książki pt. "Stalin" aut. Edward Radziński - wyd. "Magnum" - W-wa 1996 - ISBN 83-85852-22-0.
2 Tamże str. 525 (Gospodarzem autor nazywa Stalina).
3 Tamże str. 525.
4 Tamże str. 526 (Koba - pseudonim Stalina z okresu międzywojennego).
5 Tamże str. 526 (Wujaszek Joe - anglosaskie określenie Stalina).
6 Tamże str. 528 (w innej części książki E.Radziński wykazuje planowanie przygotowań Stalina do wojny z Hitlerem na zasadzie uderzenia uprzedzającego w czasie gdy wojska III Rzeszy w większości będą zaangażowane w wojnę na zachodzie Europy oraz w inwazję Anglii).
7 Korpus Czechosłowacki utworzony w Rosji w czasie I wojny światowej, zbuntował się przeciw bolszewikom.
8 Tamże str. 527 (dop. autora artykułu - Edward Radziński - autor książki pt. "Stalin" używając sformułowania jeńcy zostali zlikwidowani wskazuje tym samym nie na morderstwo pospolite lecz na zbrodnię popełnioną na jeńcach wojennych - internowanych).
9 Tamże str. 528.
10 Tamże str. 528.
11 Edward Radziński - rosyjski historyk - dotarł do specjalnego ochroniarza, który po 40 latach przerwał milczenie
12 cytat ze str. 9 zam. w "Najnowsza Historia Polityczna Polski" - Władysław Pobóg - Malinowski - Towarzystwo Wydawnicze "Graf" - Gdańsk 1989 r.
13 Tamże str. 16 i str. 17 (Koncepcja Bałkańska - tworzone przez Churchilla plany lądowania sprzymierzonych na Bałkanach skąd wiodła krótka droga do III Rzeszy. Koncepcja stwarzała możliwość konfederacji państw Europy Środkowo - Wschodniej (Węgry, Rumunia, Czechosłowacja) i oderwania ich od III Rzeszy, a także pozbawienia wojsk Hitlera dostępu do rumuńskich pól naftowych, co mogłoby wpłynąć na wcześniejsze zakończenie wojny i ograniczenie strat ponoszonych w jej wyniku).
14 Tamże str. 17.

ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. Najnowsza Historia Polityczna Polski okres 1939-1945; Władysław Pobóg Malinowski

  2. Stalin; Edward Radziński

  3. Aż do Gorzkiego Końca; Rolf Hinze

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/rp44/art/20120806tajemnice/art.php