PAMIĘCI - 120 Pułku Armii Krajowej - ''Kawiarnia''
Rzeczpospolita Partyzancka 1944
|
(fot. autor) "kliknij" zdjęcie aby powiększyć |
10-08-2010
Wg mojej wiedzy istnieją także odręcznie lub maszynowo spisane wspomnienia ludzi uczestniczących w walkach na terenie działania 120 Pułku Armii Krajowej10. Dotyczą one m.in. Bitwy o Skalbmierz. Przeprowadzonych bojów pod Sielcem k. Skalbmierza, lub boju pod Jaksicami k. Koszyc, a także prowadzonych walk w Opatowcu. Wspomnienia te mają jednak subiektywny charakter osobistych przeżyć i doświadczeń bojowych, są pisane z pozycji zajmowanych stanowisk w strukturze organizacyjnej walczących pododdziałów np. Stanisława Padło - d-cy IV koszyckiego batalionu 120 p.p z Głównym Stanowiskiem Dowodzenia w Koszycach i powierzonym rejonem działania - odpowiedzialności; WOJCIECHÓW - BEJSCE - OPATOWIEC - KOSZYCE - JAKSICE, NAGÓRZANY, BOBIN. Albo Bolesława Czarneckiego, Marka Malickiego, dr Zbigniewa Bolta - syna dr Jana Bolta11 Kierownika Punktu Sanitarnego w Koszycach w dniu 5 sierpnia 1944 r. zorganizowanego w domu p.Kitów.12 Innych dowódców pododdziałów dyspozycyjnych organizacyjnie działających w składzie IV batalionu i realizujących bojowe zadania w czasie Akcji "Burza" w przydzielonym batalionowi rejonie odpowiedzialności.
Byli dowódcy prowadzą świetną narrację wydarzeń dziejących się w konkretnym czasie, terenie i przestrzeni taktycznej, ze znawstwem problemu wypowiadają się co do otrzymanych zadań, które przekładają na zamiar walki przywiązany do właściwego im terenu lub obiektu i na zadania bojowe dla swoich podwładnych. Równie umiejętnie prowadzą analizę samego przebiegu starcia z którego wysnuwają wnioski do dalszych działań i szkolenia. Ma tu niewątpliwie duże znaczenie ich doświadczenie zawodowe i wojskowe. Są to przedwojenni lekarze, nauczyciele, zawodowi wojskowi, oraz żołnierze kampanii wrześniowej 1939 r. z dużym doświadczeniem organizowania i zarządzania. Trzon osobowy oddziałow stanowią oficerowie i żołnierze o różnych orientacjach i zapatrywaniach społeczno - politycznych. W większości cechuje ich wizja przyszłej Polski jako kraju sprawiedliwości społecznej i demokracji.
Przeciętny czytelnik - zwłaszcza młody - słabo jednak może rozumieć istotę działania podejmowanych przedsięwzięć wojskowych i prowadzonej walki, dla potrzeb osiągnięcia zakładanych celów politycznych i militarnych wynikających z założeń Planów tj. akcji "A" czyli powstania i/lub akcji "B" czyli Planu "Burza". Stąd w wypowiedziach różnych osób zajmujących się także historią pojawiają się rożne sądy nie poparte gruntowną wiedzą o zarządzaniu, kierowaniu, lub organizowaniu działania. Oceny sytuacji zaś sprowadzane są tylko do ówczesnych warunków polityczno - militarnych.
Na tym tle pojawiają się różne opinie - w tym także nauczycieli historii np.;
"...Stalin wiedział że Armia Krajowa musi podjąć współdziałanie z wkraczającymi oddziałami Armii Czerwonej bo samodzielnie jest za słaba aby osiągnąć zamierzone cele. Mógł zatem spokojnie planować dalszy los oddziałów AK w tym ich przejmowanie lub zsyłki na Syberię...". Albo (...). "Akcja, Burza zakończyła się klęską polskiego oręża wskutek obojętności naszych sojuszników i nieudolność Dowództwa AK...".
Nic bardziej błędnego. Stalin doskonale wiedział że komunizm Polsce pasuje jak wół do karety, z tego powodu musiał się liczyć z siłą tak dobrze zorganizowanej i dowodzonej organizacji wojskowej jaką była Armia Krajowa - stąd podejmowane działanie w celu jej zneutralizowania musiało być prowadzone ostrożnie i przebiegle.
Zwłaszcza jeżeli pamiętało się rok 1920 i własną niesubordynację jako - dowódcy wojskowego - w rejonie Lwowa13. Problem obojętności sojuszników - owszem, nieudolność polityczna także miała znaczenie14. Jednakże jakiekolwiek zarzuty pod adresem zasad dowodzenia i kierowania wojskami oraz wykonywania rozkazów są bez zasadne. Stawiane przed Armią Krajową cele i zadania wynikające z planów - zwłaszcza Planu - "B" zostały osiągnięte - tyle i aż tyle można było zrobić w tamtych warunkach.
|
batalion Feldjägerkorpsnbsp;(fot. abwehr.co.uk) |
Planowanie było przemyślane i logiczne, wynikało z warunków terenowych i nasycenia infrastrukturą, oraz potencjału społecznego i możliwości ekonomicznych społeczeństwa. Działania nacechowane były ostrożnością i rozwagą - na ile było to możliwe, a zamiary słuszne i umożliwiające wielokierunkowe działanie na poziomie; przygotowania do mobilizacji, osiągania gotowości do działania zmobilizowanych jednostek i wyprowadzania ich na przewidywane pozycje bojowe, oraz zabezpieczenia działań bojowych w tym; wywiadu i rozpoznania, łączności, zabezpieczenia logistycznego, zabezpieczenia sanitarnego itp.
Prowadzenie walki w dniu 5 sierpnia 1944 roku - w pierwszej jej fazie - jako bojów spotkaniowych, wymagało od dowódców oddziałów dyspozycyjnych i ich żołnierzy, odpowiedniego przygotowania i wyszkolenia. Bój spotkaniowy jest ciężkim rodzajem walki - charakteryzuje się brakiem wiadomości o napotkanym przeciwniku, wymagana jest inicjatywa, przełamanie strachu, zwycięża ten kto jest bardziej manewrowy i mobilny, kto umie wykorzystać teren, przegrupować siły, manewrować siłą, ogniem i środkami.
Nikt o zdrowych zmysłach i wiedzy wojskowej nie mógł ważyć się na działanie inne niż podejmowanie walki partyzanckiej obliczone na kilka dni w postaci otwartego wystąpienia - i oczekiwania na międzynarodowe uznanie wywalczonej władzy i jej legalizację, oraz długofalowo w konspiracji - z przewidywaniem działań przeciwko dwóm wrogom.
Wyjątek oczywiście stanowi Powstanie Warszawskie i ponoszone straty wśród żołnierzy - powstańców, oraz ludności cywilnej, ale takich wyjątków jest więcej w historii II wojny światowej - przykłady, proszę bardzo;
Zmiana celów strategicznych ze strony "Luftwaffe" - Wielkiego Łowczego III Rzeszy Hermana Goringa - w Bitwie o Anglię - która doprowadziła do klęski lotnictwa poprzez zmęczenie sił lotniczych III Rzeszy
Plan "Barbarossa" - i rozgromienie wojsk Armii Czerwonej przez Wermacht - gdzie byłeś wtedy wujaszku Joe15 kiedy zmobilizowana przez Ciebie siła zbrojna I rzutu Armii Czerwonej - już na podstawach wyjściowych do marszu na zachód - została rozbita w ciągu 8 - 10 tygodni.
Stalingrad 1943 - Kleska VI Armii von Pulusa - można jej było uniknąć.
Klęska pod Kurskiem - 1943 - utrata inicjatywy na froncie wschodnim przez Wermacht.
Klęski aliantów w Afryce Północnej - w starciach z Afryka Corps - utrzymywany w obronie okrężnej przez Polaków i Australijczyków Tobruk - jako jedyny port zaopatrzeniowy - utracili Anglicy.
Lądowanie Aliantów we Włoszech pod Anzio - mające na celu zdobycie Rzymu i szybkie zakończenie wojny na Półwyspie Apenińskim - pomimo wolnych dróg i braku sił niemieckich - amerykański dowódca nie zrobił nic - okopał się na przyczółku. Skutki - kolejne nie udane natarcia na Monte Ciasno prowadzone przez Aliantów - Amerykanie, Anglicy, Nowozelandczycy, Hindusi, Francuzi - paradoks - trzeba było natarcia Polaków aby osiągnąć kluczowy dla operacji punkt i zdobyć Monte Cassino.
Klęska Alianckiej operacji "Market Garden" - Odwrót sił Alianckich osłaniali Polacy.
To tylko niektóre z "wyjątków" (dodajmy jeszcze utratę Singapuru przez Sprzymierzonych), skutkujących w czasie ich realizacji i później stratami ludzkimi i materialnymi - stron walczących.
Wojna - będąca aktem politycznym kontynuowanym na zasadzie siłowej - obfituje w takie wyjątki. Na tle tych wyjątków Realizacja Planu "Burza" to majstersztyk taktyczno - operacyjny. A w długim okresie czasu - jak się okazało - także strategiczny i militarno - polityczny.
Warto przyjrzeć się temu działaniu od środka i nazwać po imieniu to co wtenczas jednostki wojskowe AK realizowały i przełożyć treść tych przedsięwzięć z wojskowego języka rozkazów na przystępny język dla czytelnika - zwłaszcza młodego.
Dobrym studium przypadku do takiej analizy będą działania realizowane przez naszych dziadków - z których wielu było żołnierzami 120 Pułku Piechoty Armii Krajowej o kryptonimie (mobilizacyjnym) "Kawiarnia", prawdopodobne jest, że po dokonaniu pełnej mobilizacji - możliwe że w nocy z 9/10 sierpnia 1944 roku - i osiągnięciu zdolności do walki przez ten Pułk nazwę kryptonimu zmieniono by np. na "Kwiaciarnia". Kryptonimy (pseudonimy) są umówionymi nazwami w planach głównie wojskowych i mają na celu zachowanie tajności działania - jako jednej z zasad walki - stosowane są przez wszystkie armie w postaci literowej albo cyfrowej albo w inny umówiony sposób.
|
zbiórka oddziału partyzanckiego ze 120 Pułku Piechoty AK w Koszycach (fot. sq6ad.prawo.uni.wroc.pl) |
Z rozkazów D-cy 106 Dywizji Piechoty Armii Krajowej - "Dom", która była nadrzędną jednostką organizacyjną w stosunku do 120 Pułku, nie wynika data rozpoczęcia mobilizacji żołnierzy do tego pułku, ani jak długo ma być prowadzona. Nie są także znane zadania mobilizacyjne.
Mobilizacja sił i środków jest ważnym przedsięwzięciem niezbędnym do wykonania każdego działania, także na poziomie cywilnym. Polega na gromadzeniu w określonym czasie np. przez kilka godzin albo przez kilka dni; sił (ludzi, sił duchowych i innych) i środków (materialnych, finansowych i innych) w celu wykonania zaplanowanej czynności.
Jako że mobilizacja prowadzona była dla celów wojennych realizowanych w imię obrony Interesów Polskiego Państwa, to mobilizacji podlegali; ludzie - zaprzysiężeni już w konspiracji, broń, amunicja, lekarstwa, opatrunki, łączność - tyko przez telefony stacjonarne - wówczas nie było komórek, konie, pojazdy itp. przedmioty niezbędne żołnierzom do prowadzenia walki i przetrwania na wojnie.
Razem tych ludzi powinno być zmobilizowanych w 120 Pułku 3438 oficerów podoficerów i żołnierzy, oraz przygotowanych dla nich środków. Ludzie i środki pochodziły z istniejących dziś powiatów; pińczowskiego, kazimierskiego, proszowickiego. Wykonanie takiego przedsięwzięcia w jednakowym czasie jest trudne podczas pokoju a w warunkach okupacji trudności potęgowały się. Potrzeba było miejsca dla potrzeb mobilizowanych sił i środków i zachowania ich w tajemnicy, a po ich zmobilizowaniu należało Pułk zgrać organizacyjnie i przejść na wyznaczone miejsce w celu wykonania zadania (czyli planowanej czynności) którym wtenczas było ogólnie ujmując; Akcja "A" tj. Powstanie Ogólnokrajowe, lub Akcja "B" czyli opanowanie terenu, objecie na nim władzy przez polską administrację i występowanie w roli gospodarza u siebie, tj. Plan Burza.
Należy tu podkreślić że Komenda Główna AK przewiduje możliwość niepowodzenia tych działań i jako jeden z celów działania określa powrót do konspiracji, ochronę ludności, mienia publicznego i prywatnego, innymi słowy zachowanie substancji biologicznej i stworzenie warunków do przetrwania narodu w obliczu okupacji sowieckiej.
Dodatkowym utrudnieniem są:
- Warunki wojenne (oraz przyfrontowe) - brak władzy i siły - co sprzyja działaniu grup przestępczych, grabieżom ze strony walczących wojsk niemieckich i radzieckich i innym działaniom o charakterze bandyckim.
- Miejsce mobilizacji - w pobliżu ważnych arterii komunikacyjnych, w tym tzw. drogi Nadwiślańskiej, która służy wojskom Wermachtu do zaopatrywania, dla tych samych potrzeb będzie służyła wojskom Armii Radzieckiej.
- Mosty i przeprawy na Wiśle - ważne dla potrzeb przemieszczania się wojsk
- Sama rzeka Wisła i jej dopływy Dunajec, Nida, Nidzica, Szreniawa, które są naturalnymi przeszkodami wodnymi uniemożliwiającymi swobodny ruch każdego wojska - bo kanalizujący go przez mosty i przeprawy.
To między innymi z tego powodu teren ten jest ważny dla walczących wojsk. Kiedy jedne siły wojskowe ustępują a nie nadchodzą inne to na takim terenie wytwarza się tzw. próżnia operacyjna - teren zostaje bez nadzoru.
Wykorzystanie tego właśnie czasu i terenu z punktu widzenia taktyki działania wojskowego jest istotą zamiaru w Planie "Burza" realizowanego wraz z przesuwającym się frontem na Wileńszczyźnie, Wołyniu, Warszawie, Białymstoku, itd. Plany KG Armii Krajowej nie przewidują mobilizacji swoich sił po przejściu frontu - co ma znaczenie w ich wymowie politycznej.
Ten czas i próżny teren na potrzeby swojej mobilizacji wykorzystuje także 106 Dywizja Piechoty AK "Dom" i działający w jej strukturze 120 pp. "Kawiarnia". W zakresie przydzielonych Dywizji zadań - zgodnie z Planem "A" lub "B" leży; opanowanie i zabezpieczenie terenu własnego i przeznaczenie sił z innych pułków Dywizji oraz Brygady Kawalerii do opanowania Krakowa i Śląska. Jednakże 120 Pułk w całości - zgodnie z zamiarem Dowódcy Dywizji ma być przeznaczony do wykonania zadania bojowego na linii rzek Nidy z deltą dopływu Dunajca do Wisły włącznie. Jego zadanie bojowe ma polegać na;
- Dozorowaniu przepraw na rzekach, głównie na Wiśle.
- Dozorowaniu Drogi Nadwiślańskiej od Opatowca do Nowego Brzeska.
- Stworzeniu dogodnych warunków do prowadzenia działania wojsk radzieckich Frontu Ukraińskiego marsz. Koniewa poprzez; likwidowanie punktów oporu cofających się wojsk Wermachtu, które mogą wykorzystać do stworzenia drugiej linii obrony naturalne przeszkody wodne - od Pińczowa do Opatowca, wzdłuż rzeki Nidy wraz z dopływem Dunajca do Wisły włącznie.
- Współdziałaniu w realizacji tego zadania z organizacjami nie wchodzącymi w skład Armii Krajowej.
- Obrony kierunku wschodniego - na linii Pińczów - Młodzawy - Chroberz - Koniecmosty - Krzczonów - Opatowiec. Obrona kierunku wschodniego - nie oznacza obrony przed wojskami radzieckimi, ale przed cofającymi się z frontu wschodniego - pod naporem nacierających wojsk radzieckich - jednostkami Wermachtu. Jednostki te pobite na froncie przez Armie Frontu Ukraińskiego marszałka Koniewa - po znalezieniu się za Wisłą mogą grabić, palić, gwałcić, mordować - taką ocenę sytuacji Dowództwo 106 DP także musi brać pod uwagę w swoich kalkulacjach.
Zadanie to ma być realizowane w taki sposób aby 3/4 sił Pułku było na pozycji (linii) bojowej a 1/4 sił w odwodzie w miejscowości Dębiany. Przy czym chodzi tu raczej o Dębiany koło Kazimierzy Wielkiej.
Po wykonaniu zadania pułk ma przejść całością sił do rejonu koncentracji Opatowiec - Koszyce.
To są zadania bojowe jakie ma zrealizować ta formująca się jednostka taktyczno - operacyjna dla której godzinę "W" przewiduje się od drugiego dnia stanu pogotowia (po nadejściu rozkazu).
Tu należy zastanowić się z jaką uwagą dowódcy wszystkich szczebli muszą prowadzić monitorowanie sytuacji i obserwować jej dynamikę, aby na czas dokonać mobilizacji i uformowania swoich jednostek, zwłaszcza, że:
- Na terenie mobilizowania pułku znajdują się jeszcze siły niemieckie.
- Wiadomo jest że na teren mobilizacji mogą wejść siły dodatkowe przeciwnika a w tym; Brygada RONA.
- Na terenie znajdują się siły wojskowe z innych ugrupowań politycznych, przed którymi także przełożeni postawili zadania do wykonania.
- Na terenie prowadzą dzielność ugrupowania nieformalne w tym o charakterze przestępczym i bandyckim.
- Wzdłuż frontu przesuwają się jednostki wojskowe "SS Galizjen" i inne, dokonując tzw. przygotowania strefy przyfrontowej, a w tym gwałtów rabunków, grabieży, wysiedleń.
- Wiadomo jest, że Akcja "Burza" przeprowadzona na wschodzie kończy się aresztowaniami oddziałów podporządkowanych Armii Krajowej.
Przygotowania do mobilizacji przebiegają podzielonymi na części etapami w czasie tzw. "stanu czujności" od 25 lipca 1944 r., które są realizowane i ubezpieczane przez własne pododdziały dyspozycyjne z możliwością współdziałania z siłami wojskowymi innych organizacji politycznych. Najważniejsze z etapów to:
- Opanowanie - tam gdzie to konieczne wywalczenie - terenu, co zostało przeprowadzone w ciągu 5 dni od momentu ogłoszenia stanu czujności w terminie od 24-07-1944r do 28-07-1944r. Ten okres czasu w analizowanej dostępnej dla mnie literaturze przedmiotu nazywany jest błędnie powstaniem zbrojnym16. Aczkolwiek prowadzone wówczas walki ze względu na ich zaciętość i intensywność są tak postrzegane przez czytelnika.
- celem tych walk realizowanych poprzez stronę niemiecką poprzez wypady (Działoszyce, Koszyce, Pińczów, Opatowiec), przemieszczanie wojsk czyli marsze i próby organizowania walki w obronie w przygotowanych dużych punktach oporu (Kazimierza Wielka) - jest utrzymanie ważnych strategiczne terenów przyfrontowych.
- celem tej samej walki prowadzonej przez siły dyspozycyjne 120 Pułku Piechoty i inne organizacje wojskowe - realizowanej poprzez; szturm obiektów (N.Korczyn, Koszyce, Racławice, Kazimierza, Działoszyce, Pińczów), zasadzki (Sielec, Nowe Brzesko), ataki (Opatowiec) - jest wywalczenie przestrzeni do przeprowadzenia mobilizacji Pułku.
- Uruchomienie (przygotowanie) do działania elementów wchodzących w skład terenowego aparatu mobilizacyjnego; poczta, służby sanitarne, administracja publiczna, propaganda.
- Przygotowanie i osłona oraz zabezpieczenie (w tym bojowe) rejonu mobilizacji i oczyszczonego terenu przez oddziały dyspozycyjne pułku we współdziałaniu z innymi oddziałami w tym AL, co realizowało się w praktyce od 28/29 lipca do 4/5 sierpnia 1944r.
- Podejmowanie działań zmierzających do płynnego przejścia w stan pogotowia - na polecenie Okręgu Specjalnego AK Kraków - w 14 (czternastym) dniu od ogłoszenia stanu czujności - czyli na dzień 7 sierpnia 1944r.17 a następnie zgrywania bojowego (doszkolenia) pułku i przemieszczenia na pozycję bojową w celu wykonania zadania bojowego. W ramach tych działań mieszczą się;
- kursy i szkolenia dowódców,
- praca sztabów - rozkazy, warianty działania dla Dywizji i Pułku w różnych sytuacjach czyli co się stanie jeśli ...18,
- praca wywiadu i kontrwywiadu,
- mobilizowanie kadry i poprawa położenia pododdziałów dyspozycyjnych.
W nocy drugiego dnia stanu pogotowia tj. 9 sierpnia 1944 r. po nadejściu rozkazu określającego godzinę "W"19, poszczególne pododdziały 120 Pułku miały wykonać kolejne nakazane zadania mobilizacyjne - do dnia dzisiejszego nie jest wiadomo w jakim czasie miały te zadania być realizowane i jaki miał być ich sposób wykonywania. Wiadomo tylko że była ustalona kolejność ich realizacji.
Rozkaz wprowadzający godzinę "W" nigdy nie nadszedł. W dniu 05 sierpnia 1944 r. 120 Pułk Piechoty Armii Krajowej swoimi oddziałami dyspozycyjnymi przyjął (nie zamierzoną) całodniową walkę na dwóch kierunkach.
Obydwie walki są znane z opisów i znany jest ich przebieg oraz rezultat. Zostały przeprowadzone od wczesnych godzin porannych dnia 5 sierpnia 1944r. w obronie ternu (rejonu) mobilizacyjnego 120 Pułku Piechoty AK - zwanego obecnie w historiografii "Rzeczpospolitą Partyzancką". Główny ciężar walki przyjęły; II "Skalbmierski" batalion piechoty na kierunku MIECHÓW - SKALBMIERZ, oraz IV "Koszycki" batalion piechoty na kierunku KRAKÓW - KOSZYCE. Obydwa rodzaje walki co do jej istoty znaczenia i celów są znane i opisane pod nazwą;
- "Bitwy o Skalbmierz" - mającej wieloraki charakter; boju spotkaniowego, obrony manewrowej z przejściem do kontruderzenia, ataku i przełamania obrony przeciwnika, a następnie pościgu (czyli atakiem na cofającego się przeciwnika) w walce tej stosowano różne formy manewru; obejście, oskrzydlenie, przenikanie w głąb obrony przeciwnika.
- "Boju pod Jaksicami" - prowadzonego jako bój spotkaniowy, szturm, pościg - czyli atak na cofającego się przeciwnika, przejście do obrony ze zmianą ugrupowania sił i środków, prowadzenie zamierzonej obrony i wycofanie pod osłoną przegrupowanych wcześniej środków ogniowych.
Mniej znany natomiast jest przeciwnik IV "Koszyckiego" batalionu piechoty. Feldjagerkorps - formacja policyjna w Armii pruskiej i niemieckiej założona w 1866 roku, rozwiązana w 1945 r. Podczas II wojny św. podlegała SS i Gestapo. Do formacji w czasie II wojny rekrutowano żołnierzy z co najmniej trzy letnim doświadczeniem bojowym i odznaczonych żelaznym krzyżem. Oficerów formacji wyróżniał także H. Himmler. Do takich wyróżnionych oficerów należał kapitan von Hespe - który 27 lipca 1944 około godziny 17:00 wylądował samolotem rozpoznawczym Storch na koszyckich błoniach. Kapitan Hespe wyszedł z samolotu na samodzielny rekonesans. Wezwany do poddania otworzył ogień i został zastrzelony przez patrol pododdziału dyspozycyjnego. W stosunku do żołnierzy Wermachtu formacja spełniała podobną rolę jak NKWD wobec żołnierzy Armii radzieckiej - czyli oddziału zaporowego.
Mottem formacji było powiedzenie Napoleona: "Nie można mieć dobrej armii bez sił policyjnych".
W artykule koncentruję się wyłącznie na zagadnieniach operacyjno - taktycznych wydarzeń, które staram się ocenić z wojskowego punktu widzenia, po upływie dziesiątek lat.
Do tej oceny wykorzystuję dostępną mi literaturę i pozyskane wcześniej informacje w postaci ustnych przekazów pochodzących od uczestników zdarzeń i nauczycieli historii Skalbmierskiego Liceum - obecnie technikum, które ukończyłem w 1984 r.
Jak dotychczas wydarzenia mające miejsce na naszym terenie z przełomu lipca i sierpnia 1944 nie doczekały się opracowania w podobnej formie - a są ważne.
Dostępne na ten temat materiały - także zamieszczane na stronach internetowych - sprowadzają się do opisu przebiegu faktów i ich analizy w obszarze politycznym i społecznym. Trudno jest napotkać syntetyczny materiał omawiający ich treść z punktu widzenia istoty planowanych operacji o charakterze wojskowym i ich znaczenia, ze szczególnym uwzględnieniem przywiązania do terenu, infrastruktury, zasobów materiałowych i społecznych obszaru wydarzeń. Dopiero analiza materiałów a zwłaszcza ukazanych Rozkazów Operacyjnych, oraz struktur organizacyjnych, daje pogląd na podejmowane zamierzenia w kierunku osiągania stawianych przed ówczesnymi organizacjami wojskowymi celów działania. Niewątpliwie potrzebna jest do takich analiz wiedza z zakresu historii wojskowości i znajomość różnych systemów mobilizacyjnych odnoszących się do różnych poziomów dowodzenia, zarządzania i kierowania. Bez takiego przygotowania analiza i ocena zamiarów może być chybiona i nie oddawać prawdy. Stąd zapewne biorą się poglądy o słabym przygotowaniu lub złej realizacji zadań przez struktury dowodzenia i żołnierzy Polskiej Armii Podziemnej, które przekazywane są społeczeństwu a w tym młodzieży w różnych publikacjach i opracowaniach.
Jednak po przeprowadzeniu nawet skróconej analizy i oceny dostępnych materiałów wyłania się obraz świadczący o profesjonalizmie i gruntownym przygotowaniu operacji, które można nazwać majstersztykiem taktyczno - operacyjnym w skali ówczesnych problemów, porównywalnym pod względem ich trudności z takimi operacjami jak chociażby; zwrot zaczepny nad Bzurą w 1939 r. gen. Kutrzeby, początkowa faza obrony Stalingradu marszałka Czujkowa w 1943 r., obrona Półwyspu kerczeńskiego przez marszałka von Mansteina, operacje marszałka von Marencheima prowadzone w wojnie obronnej Finlandii w 1939 r.
Było by dobrze gdyby wydarzenia dziejące się w ramach utworzenia tzw. "Rzeczpospolitej Partyzanckiej" zostały udokumentowane także w tym obszarze wiedzy zwłaszcza, że z biegiem czasu ulegają zapomnieniu a ich uczestnicy odchodzą - wzywani Przez Najwyższego do Pełnienia Wiecznej Warty przy Jego Tronie.
Zapraszam czytelników do wymiany poglądów i dyskusji w tym obszarze wiedzy. Jednocześnie proszę o ewentualne wnoszenie w swoich opracowaniach poprawek i korekty do zastosowanego przeze mnie nazewnictwa terminów i określeń z punktu widzenia regulaminów walki i problematyki systemów mobilizacyjnych.
Zebrał i opracował: kpt. rez. mgr inż. Piotr Staniszewski
|