Kapliczka kamienna z obrazem Matki Boskiej Bolesnej

 (fot. Zbigniew Pałetko)
 (fot. rudowscy.sad1.pl)
 (fot. poryte.4lomza.pl)

Kowary, 24-03-2010

Herb Junosza

     Najwcześniejsza wzmianka herbu Junasza pochodzi z 1335 roku w Insygniach Jana Długosza: "JUNOSCHA album agnum sive areitem in campo robeo defert" (pol.: "JUNOSCHA białego baranka albo barana w polu czerwonym nosi").

Pochodzenie herbu Junasza i jego legenda

     Legenda herbowa podaje, że rycerz Junosza wyjeżdżał z przyjaciółmi na wesele, a podczas wyjazdu radośnie figlował nieopodal orszaku biały baran, co uchodziło za dobrą wróżbę. Orszak wkrótce natknął się na grasujących w okolicy Krzyżaków, których Junosza zdołał pokonać. Dowiedziawszy się o większych siłach krzyżackich w pobliżu, podstępnie uprowadził im konie, po czym pokonał także i tę grupę. Na wesele przybył na czas, lecz ubrudzony krwią pobitych Krzyżaków. Na pamiątkę tych zdarzeń, herb Junosza ma czerwoną tarczę (od krwi krzyżackiej), a na niej białego barana skąpanego we krwi w polu czerwonym.
rudowscy.sad1.pl


     Baran biały w polu czerwonem, w prawą tarczy całym sobą obrócony, na zielonej murawce stojący, we krwi po boki skrwawiony, z rogami na głowie, na hełmie pięć piór strusich położył, Okolski tom. 1. fol. 354. i Rutka in MS. atoli Paprocki o herbach fol. 248. i Kojałow. in MS. i MS. drugi o, familiach Pruskich pół barana z korony wyskakującego, tak żenogi przednie dobrze widzieć, nad hełmem kładą.

     Jakoż wiele jest różnic tego herbu. Jedni albowiem [str. 512] w herbie swym zażywają barana z chorągiewką, z którego boku w kielich krew się toczy, ten herb położyłem w tomie pierwszym, bo się nim ziemia Wieluńska pieczętuje: takie herb widzieć u Paproc. fol. 564. gdzie on z chorągwi Krzyżackich zabranych po Grunwaldzkiej wiktorii, pisze, że trzydziesta pierwsza chorągiew, była komendatorstwa i miasta Słuchowa, którą sprawował Arnold de Beden, komandor Słuchowski, pod którą byli szlachta tego powiatu. Druga., a w rzędzie czterdziesta szósta biskupstwa Alsperskiego, i miasta Alspergu, takiegoż na sobie barana miała. Drudzy barana bez rogów kładą, inni w krzaku różanym, inni barana który w zad się ogląda.

     Początki tego herbu, jedni z Niemiec zaciągają, powiadając, że do Polski stamtąd przeniesiony, podobieństwo niejakie, zda się utwierdzać ich powieść, bo w Niemieckim języku Jungszchoff, młody Baran się znaczy, skąd być może, mówią, że na Polski akcent złamawszy to słowo, Junoszą czy Junoszycem, nazwali. Drudzy twierdzą, że się w Polsce urodził, jako z Długosza twierdzi Paprocki, z tej okazji, że rycerz Polak jadąc w niemałym poczcie po żonę, trafił na straż nieprzyjacielską, którą szczęśliwie pogromił, a potem wywiedziawszy się od zabranych więźniów, i o wojsku całym, uderzył na nich, i poraził: tym sposobem, że konie im daleko na pastwiska rozpuszczone odjął.

     Przyjaciele Junoszy rycerza, według umowy skoro go obaczyli nazajutrz powracającego, we krwi nieprzyjacielskiej dobrze zbroczonego. Królowi męstwo jego donieśli, za co mu ten klejnot nadany. Przydają drudzy, że za żołnierzem przerzeczonym Junoszą, gdy wyjeżdżał, wyszedł baran, którego obaczywszy wrzeszczącego, i wyskakującego, wróży [str. 513].

Kasper Niesiecki "Herbarz Polski" t.4   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/miejsca/kaplice/kowary_junosz/art02.php