Granit i tablica ''1944''
Antoni Skąpski

Antoni Skąpski(fot. archiwum rodzinne)

14-07-2014

     Obchodzimy kolejną, 70. rocznicę powstania Rzeczpospolitej Partyzanckiej 1944, w ramach, której rozegrały się wydarzenia określane Powstanie Lipcowe 1944, w Gminie i Mieście Nowe Brzesko.

     Pisząc o wydarzeniach sprzed 70. lat, mających miejsce w okresie istnienia Rzeczpospolitej Partyzanckiej 1944 na terenie miasta i gminy Nowe Brzesko, nie sposób pominąć niezwykłej roli, jaką odegrał wówczas Antoni Skąpski z Hebdowa. Swoją odważną postawą ocalił miasto Nowe Brzesko przed pacyfikacją, a wielu jego mieszkańców przed śmiercią.

     O roli, jaką w tragicznych wydarzeniach lipca 1944 odegrał Antoni Skąpski piszemy poniżej, korzystając ze wspomnień Jerzego Skąpskiego, syna Antoniego.

Przedwojenny zarządca majątku państwowego w Hebdowie Antoni Skąpski urodził w 1900. w Górze Ropczyckiej. Walczył jako ochotnik w obronie Lwowa, gdzie był ciężko ranny w styczniu 1919 roku. Złożył świadectwo dojrzałości, w Gimnazjum w Nowym Sączu, rozpoczęte studia rolnicze w Krakowie przerwał zgłaszając się w 1920. do 8. pułku ułanów Księcia Józefa, w 4. szwadronie, kapral, przekroczył Dniepr koło Czernichowa, brał udział w największej bitwie kawaleryjskiej z konną armią Budionnego pod Komarowem, po której 8. pułk ułanów jako cały odznaczono Virtuti Militari.

Po I. wojnie światowej rozpoczął studia rolnicze na Uniwersytecie w Poznaniu, pracował później u swojego ojca, Jana Skąpskiego w Wielkim Łęcku. Od 1932 roku Małopolskie Towarzystwo Rolnicze zaangażowało go, jako zarządcę dóbr ziemskich w Hebdowie. Brał udział w wojnie 1939 r. jako oficer rezerwy pułku ułanów w szwadronie Kawalerii Dywizyjnej, dowódca I. plutonu CKM, od 8 września 1939r. dowódca szwadronu Kawalerii Dywizyjnej, zwolniony z niewoli niemieckiej jako inżynier rolnik.

W latach okupacji żołnierz AK, nieujawniony w PRL. W Hebdowie pracował do 1946, później inspektor hodowlany w Izbie Rolnej w Krakowie, założyciel Spółdzielni Ogrodniczej w Ząbkowicach Dolnośląskich, kierownik użytków zielonych w województwie krakowskim, karierę zawodową zakończył w Zarządzie Hodowli Zwierząt Elitarnych. Zmarł w 1973r. pochowany na cmentarzu w Batowicach.

Antoni Skąpski(fot. archiwum rodzinne)
- Żeby zrozumieć, czym był "Hebdów Dwór" w czasie powstania Rzeczpospolitej Proszowskiej 1944, winien jestem przedstawić jego około trzydziestu kilku mieszkańców, którzy stanowili o wszechstronnej żywotności tego miejsca. Paradoksalnie, że to wojna uczyniła z Hebdowa dom tętniący życiem we wszystkich warstwach począwszy od gospodarczej samowystarczalności, poprzez konspiracyjne nauczanie, artystyczne doznania zwłaszcza muzyczne, polityczne dyskusje, opowieści z ułańskich doświadczeń własnych, aż po badania dawnej architektury, fundamentów opactwa norbertańskiego i porządkowania szczątków mniszych w zaśmieconych kryptach.

Trudno mi pisać o Armii Krajowej, bo to było objęte najgłębszą tajemnicą, a ojciec był tak dyskretny, że dopiero z mów nad jego trumną dowiadywałem się całej prawdy. Wszystkie okoliczne dwory, Pławowice Morstinów, Śmiłowice pani Zdanowskiej zarządzane przez Gabriela Osuchowskiego, napełniły się podobnie w czasie wojny przybyszami, dla których miasta były zbyt niebezpieczne. W Śmiłowicach mieszkali potomkowie Maryli Wolskiej którzy z Andrzejem Bogdańskim często przyjeżdżali linijką do Hebdowa. Pławowice przyjeżdżały na koncerty Henryka Radziwonowicza, pianisty, (ojca Karola i Tomasza).

Moja matka, Helena z domu Kostecka, studiowała w konserwatorium w Harbinie, pięknie grała, malarstwo studiowała w pracowni Pronaszki w Krakowie, malowała, kreatywna artystyczna dusza, aranżowała otoczenie, organizowała obchody 11 listopada, szyła na maszynie, pisała na maszynie, prowadziła codzienną gimnastykę, prawie codziennie robiła paczki żywnościowe wysyłane do miast i oflagów, urządzała ogród, organizowała prace przy przetworach na zimę, znajdowała chwilkę na codzienne czytanie dzieciom wybranych książek - tak wspomina swoje dzieciństwo w Hebdowie w okresie okupacji Jerzy Skąpski.

- Tydzień przed Powstaniem Warszawskim powstała Rzeczpospolita Proszowska. Do Hebdowa przyjechał na piękny gniadoszu major Bohdan Thugutt, w polskim mundurze, z orłem na furażerce, z biało czerwoną opaską na rękawie i zakomunikował mojemu ojcu o Powstaniu. Obserwowałem tę niezwykłą scenę z balkonu. Potem dowiedziałem się, że major zażądał, aby ojciec przygotował obiad dla kilkudziesięciu (40?) żołnierzy. Ojciec związany z inną grupą Armii Krajowej, która właśnie w tym samym czasie miała przeprowadzić własne pedantyczne przygotowane do akcji, musiał odmówić, nie zdradzając szczegółów. Majorowi Thuguttowi powiedział, że jego akcja jest skazana na niepowodzenie, gdyż siły niemieckie nie mogą sobie pozwolić, aby na tyłach ich wschodniego frontu istniało niezależne terytorium, utrudniając dostawy na front. Uważał to za fanfaronadę
- pisze dalej Jerzy Skąpski.

     Co było dalej wiemy z pisemnych wspomnień złożonych przez dowodzącego wówczas akcją mjr Bohdana Thugutta ze 106. Dywizji Piechoty AK. Zaatakowane 27 lipca 1944 rankiem roku na ulicach Nowego Brzeska, jadące z Koszyc do Krakowa, oddziały żandarmerii hitlerowskiej, stoczyły z partyzantami regularną bitwę jadąc przez miasteczko.

W odwecie Niemcy wieczorem 27 lipca 1944. kilkukrotnie zbombardowali Nowe Brzesko i zamierzali przystąpić do jego pacyfikacji.

- Niemcy wkraczając do Nowego Brzeska wzięli 20. zakładników nosząc się z zamiarem ich rozstrzelania i prowadzenia dalszej pacyfikacji. Udało się jednak za pośrednictwem kilku osób, a to: występującego w mundurze strażackim Stefana Pabiska z BCH, pseudo "Kot" sołtysa Cieślika z Hebdowa oraz administratora majątku Hebdów, członka AK Antoniego Skąpskiego i Marii (Weroniki - przyp. AF) Czerwiec, która miała przekazać Niemcom sugestię, że sprawcą działań bojowych był oddział partyzantki radzieckiej, który przedostał się przez Wisłę z Puszczy Niepołomickiej. Niemcy dali temu wiarę i odstąpili od zamiaru dalszej pacyfikacji oraz uwolnili zakładników.

Oddziały niemieckie pojechały w stronę Koszyc oraz Krakowa, a partyzanci wycofali się do lasu w Pławowicach
- napisał w swoich pamiętnikach uczestnik tamtych wydarzeń Marian Kwiatkowski z Nowego Brzeska.

     Wszyscy żyjący świadkowie wydarzeń sprzed 70. lat uważają, że roli Antoniego Skąpskiego i Weroniki Czerwiec, w ocaleniu Nowego Brzeska przed pacyfikacją nie da się przecenić.

- Gdyby nie pan Skąpski z Hebdowa, Brzesko zostałoby spalone, a wielu jego mieszkańców poniosło by śmierć. Wielu ludzi zawdzięcza mu życie - uważa Tadeusz Mykała z Hebdowa, który uczestniczył w tworzeniu Rzeczpospolitej Partyzanckiej, jako żołnierz Batalionów Chłopskich.

(fot. archiwum rodzinne)
     Tyle historia i wspomnienia. A na 15 sierpnia 2014r. w 70. Rocznicę tragicznych wydarzeń w Hebdowie i Nowym Brzesku zaplanowano w Hebdowie, podczas mszy świętej odpustowej uroczyste poświęcenie i odsłonięcie obelisku upamiętniającego osoby Antoniego Skąpskiego i Weroniki Czerwiec, przez wiele lat nazywaną Marią Czerwiec.

(fot. archiwum rodzinne)
     To dla upamiętnienia wyżej opisanych wydarzeń z 1944r, Związek Kombatantów RP i BWP w Nowym Brzesku, razem z działającym od 16 września 2013r. Społecznym Komitetem Obchodów 70. Rocznicy RP 1944, wystąpił do Księdza Proboszcza z Hebdowa mgr. Józefa Ostręgi z propozycją (pierwszy zaproponował taką lokalizację mgr Henryk Pomykalski 4 grudnia 2013r, w Nowym Brzesku), aby w Hebdowie uroczyście odsłonić tablicę upamiętniającą osoby Antoniego Skąpskiego i Weroniki Czerwiec, które uratowały w 1944 Hebdów i Nowe Brzesko przed pacyfikacją hitlerowską.

     Hebdowski Proboszcz nie zastanawiał się długo. Zaproponował, aby tablicę umieścić na granitowym obelisku, umiejscowionym na terenie parafii Hebdów obok kościoła. Podjęte działania doprowadziły do wybudowania, w ciągu kilku dni obelisku przez Społeczny Komitet (wraz z poparciem kilku dobrych ludzi, LOK Nowe Brzesko i OSP Hebdów - którym serdecznie dziękujemy za pomoc) i umieszczeniu na nim tablicy o treści:

W 70. ROCZNICĘ
POWSTANIA LIPCOWEGO
ANTONIEMU SKĄPSKIEMU
I WERONICE CZERWIEC
ORAZ WSZYSTKIM BOHATEROM
WYDARZEŃ LIPCOWYCH 1944 ROKU,
W PODZIĘKOWANIU ZA OCALENIE
NOWEGO BRZESKA I HEBDOWA
PRZED PACYFIKACJĄ HITLEROWSKĄ

WDZIĘCZNI MIESZKAŃCY
ZIEMI NOWOBRZESKIEJ.
15 SIERPNIA 2014 r.

Uroczyste poświęcenie i odsłonięcie tablicy zaplanowano na uroczystości odpustowe, w Hebdowie 15 sierpnia 2014r. Wśród wielu zaproszonych, spodziewana jest m.in. obecność rodzin osób wymienionych na tablicy.

Organizatorzy zapraszają wszystkich zainteresowanych do udziału w uroczystości 15 sierpnia w Hebdowie. Początek o 12.00.

opracował: Arkadiusz Fularski   

Artykuł powstał na bazie wspomnień Jerzego Skąpskiego.

PS:
Pomysł, aby nad tablicą znajdował się Orzeł, godło RP, pochodzi od pana radnego Józefa Krosty z Hebdowa. Tablicę i Orła zakupili członkowie LOK Nowe Brzesko z własnych składek członkowskich. W budowie pomnika pomogli dobrzy ludzie, którym serdecznie dziękujemy. Są nimi m.in. przedsiębiorcy pan Adam Czekaj prezes Firmy ADMET i pan Mariusz Błaszkiewicz prezes Zakładu Kamieniarskiego w Hebdowie.

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/ludzie/zwykli/s/skapski_antoni/art.php