Rosyjski zaborca z ludzkim zasadami
Andrzej Orzeł (Andriej Władymirowicz Orieł)


Proszowice, 12-01-2021

     Okres klęski powstania styczniowego odbił się szerokim echem w guberni radomskiej. Nasilił się czas represji rosyjskiego zaborcy, a nasze, dzisiejsze tereny należały wówczas do powiatu miechowskiego. Czas był niepewny, trudny dla zwykłego mieszkańca w życiu codziennym i nie tylko. Jednak był taki czas i obcy człowiek, który swoją postawą dawał komfort życia i nadzieję na lepsze jutro. Warto go poznać...

pomnik naczelnika powiatu miechowskiego na miechowskim cmentarzu
(fot. zbiory autora)

Ś.P.
Andrzejowi Orzeł,
Rzeczywistemu Radcy Stanu.
Długoletniemu naczelnikowi Powiatu Miechowskiego.
Który swemi staraniami wybudował i urządził szpital świętej Anny w Miechowi.
Zacnemu człowiekowi wdzięczni mieszkańcy powiatu miechowskiego
Ur. 1820 zm. 1901.

dwujęzyczny napis na nagrobku pułkownika
(fot. zbiory autora)
Andrzej Orzeł (Andriej Orioł)
(fot. Naddłubniańskie pejzaże)
Pułkownik Andrzej Orzeł (Andriej Władymirowicz Orieł) urodził się w 1820 roku. Funkcję swoją naczelnik powiatu miechowskiego, zaczął sprawować od 1866 roku, w mieście gdzie obok siebie żyli przedstawiciele katolicyzmu, prawosławia, judaizmu zachowywał tolerancję religijną. Troszczył się o gmach przyklasztorny, zabraniając urządzania w jego pomieszczeniach kasyna oficerskiego. Zachęcał mieszkańców i parafian do składek na rzecz restauracji kościoła, szpitala miejskiego i ogrodzenia wokół cmentarza grzebalnego. Dbał o prawidłowy stan techniczny dróg i traktów, wspomagał rozwój teatrów amatorskich, wszelakie zabawy, akcje dobroczynne i bale składkowe.

     3 czerwca 1881 roku, przy jego pomocy zatwierdzono przez władze carskie - Straż Miechowską. Wspierał rozwój szkolnictwa w terenie, zapisując w testamencie własny dom na potrzeby miejscowej szkoły. Jednak jego największą zasługą dla miechowskiego społeczeństwa, a szczególnie młodzieży, był ratunek przed branką do wojska. A trzeba wspomnieć że od upadku powstania listopadowego (1830 r.), taka służba w Rosji trwała 25 lat. Swoją postawą, wpływami, funduszami, wręcz wyrywał młodych ludzi ze szponów dwugłowego orła. interweniując w komisjach zaciągowych i lekarskich. Tą samą procedurę stosował przeciw przymusowej zsyłce na Sybir, prosząc o wstawiennictwo w tych sprawach u samego generała gubernatora w Warszawie.

zdjęcie zrobione około 1894 roku, urzędnicy powiatu miechowskiego, w srodku siedzi Andrzej Orzeł
(fot. Naddłubniańskie pejzaże)
     Mimo że jak to się mówi: miał znajomości i chody, a nawet koligacje rodzinne z carem Mikołajem I (prawdopodobnie był naturalnym, jego synem?) nie pozwoliły mu uchronić się przed degradacją swych zwierzchników. Został zmuszony do dymisji i zatrzymał się na randze pułkownika. W mieście ten urząd piastował ponad dwie dekady, a dokładnie przez 22 lata do 1888 roku. Do tej degradacji przyczynił się jego Sprzeciw wobec budowy cerkwi prawosławnej (obok Bazyliki Grobu Bożego), na potrzeby powiatów miechowskiego i olkuskiego. Argumentował swoje veto tym, że niewielka liczba wyznawców nie uzasadnia jej realizacji, a wszelakie uroczystości galowe, w których uczestniczył, odbywały się w kościele parafialnym i na Rynku. Budowę zrealizował dopiero jego następca - Grigosułow Michajłow.

     Opis autora książki pt: "Nad Cichą": Wysoki, postawny, z bakami, ubrany po wojskowemu, będąc kawalerem ma gospodynię-wdowę, katoliczkę, z którą ma dzieci ochrzczone i wychowane po katolicku. O godzinie 8:00, rano wychodzi z domu, obchodzi kilkakrotnie rynek, porozumiewając się z Żydkami, którzy zawsze mieli do niego interesy. Pyta swego pomocnika, naczelnika straży ziemski, o wypadki zaszłe w nocy. Na godzinę 9:00 rano idzie do powiatu, jak zwykle przez cmentarz kościelny. I tak codziennie - zimą i latem, podczas deszczu i śniegu. O godzinie 3:00 wraca z biura do domu.

    Żył tutaj do końca swoich dni. Miał własny dom z dużym ogrodem, którego granice wyznaczał wysoki płot przy ulicy Wolbromskiej. Na kilka chwil przed śmiercią przyjął katolicyzm, lecz kazał też sobie zamieścić na pomniku - prawosławny krzyż. Choć wcześniej, od kilku lat, uczestniczył w nabożeństwach katolickich.

Zmarł w 1901 roku i spoczywa na cmentarzu w Miechowie.

1901 r., uroczystości pogrzebowe Andrzeja Orła na Rynku w Miechowie
(fot. Miechów na dawnych pocztówkach)


opracowanie: Marcin Szwaja   


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. Ludzki zaborca; [w:] Dziennik Polski, 2.11.2004 r.
  2. Mateusz Kwieciński (1867-1934); [w:] Naddłubniańskie pejzaże nr 2 (38) 2014

  3. zbiory autora

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/ludzie/zwykli/o/orzel_andrzej/art.php