Bohater Skalbmierza
Franciszek Pudo ps. Sokół
(ur.: 9.12.1909 - zm.: 5.08.1944)

biogram

kpt. Franciszek Pudo ps. Sokół (fot. zbiory IKP)

3-08-2018

Kpt. [mjr?] Franciszek Pudo ps. Sokół urodził się w chłopskiej rodzinie 9 grudnia 1909 roku we wsi Topola nieopodal Skalbmierza. Był jednym z pięciu synów Wojciecha i Agnieszki z d. Zaręba. Jego bracia: Józef, Stanisław, Stefan i Henryk, podobnie jak on w czasie II wojny światowej należeli do Armii Krajowej. Szkołę powszechną ukończył w Kazimierzy Wielkiej (edukację rozpoczął w Topoli), naukę kontynuował w krakowskim Gimnazjum Zakonu Pijarów, w Krakowie zdał także maturę.

     Następnie dostał powołanie do wojska, a służbę odbył w Tarnowie. Swoją karierę kontynuował m.in. jako instruktor w Junackich Hufcach Pracy. Wówczas ożenił się z Zofią z Ruszczyńskich.

     Gdy wybuchła II wojna światowa Franciszek, jako podporucznik rezerwy został zmobilizowany do służby wojskowej w Przasnyszu. Po zakończeniu kampanii wrześniowej wrócił do domu, gdzie pracował w gospodarstwie swoich rodziców oraz w Spółdzielni Ogrodniczej w Kazimierzy Wielkiej. Od listopada 1939 roku uczestniczył w konspiracji ZWZ-AK. Jego zadaniem było stworzenie ruchu oporu w rodzinnej Topoli. Wkrótce potem został komendantem konspiracyjnej szkoły podoficerskiej w placówce "Skowronek" w Skalbmierzu.

     W momencie powstania Rzeczpospolitej Partyzanckiej 1944 Franciszek Pudo był dowódcą Podobwodu Inspektoratu AK "Maria" - Działoszyce i dowódcą Oddziału Dywersyjno-Partyzanckiego "Sokół" o kryptonimie "Dominika-Kasia" złożonego z najlepiej wyszkolonych partyzantów skalbmierskiego podziemia. Po zajęciu przez partyzantów Skalbmierza został komendantem garnizonu konspiracyjnego miasta.

     Oddział Sokoła i on sam brali udział w wielu akcjach skierowanych przeciwko okupantowi. Pudo jako dowódca wyróżniał się doskonałym przeglądem pola walki. Dawał też przykład osobistej odwagi i determinacji. Przykładem może być potyczka w obronie opanowanych przez partyzantów Działoszyc.

26 lipca 1944 roku siły niemieckie zaalarmowane rozbrojeniem Stützpunktu w Działoszycach przez oddziały "Pazura" i "Prądzyńskiego" wysłały tam dwa oddziały stacjonujące wówczas w Kazimierzy Wielkiej i Busku, w celu spacyfikowania miasta. O planie wroga dowiedziała się siatka wywiadowcza kazimierskiego obwodu "Pelagia". Powiadomione o planie pacyfikacji Działoszyc zostały okoliczne oddziały partyzanckie, w tym OP "Sokół", stacjonujący we wsi Sielec Dwór, na trasie Kazimierza-Skalbmierz. Do partyzantów dowodzonych przez "Sokoła" dotarł wkrótce z Kobylnik OP "Grom".

     Ppor. "Sokół" zajął się wyborem stanowisk ogniowych i obserwacją szosy. Walka rozpoczęła się po godzinie 14, kiedy partyzanci zauważyli siły niemieckie jadące od strony Skalbmierza i Kazimierzy Wielkiej. Ostatecznie po około 3 godzinach wzajemnego ostrzeliwania partyzanci zaalarmowani tym, iż część sił niemieckich wycofała się do Miechowa po posiłki, a także z powodu kończącej się amunicji, zaatakowali wroga przy użyciu bagnetów, dzięki czemu udało się zmusić pozostałych na polu bitwy wrogów do poddania się. "Sokół" jest wymieniany wśród partyzantów, jako jeden z tych, którzy mieli największy wkład w to zwycięstwo. 10 dni później nie miał już jednak tak wielkiego szczęścia.

pomnik ofiar z 5 sierpnia 1944 roku na skalbmierskim rynku (fot. Mateusz Gajda)
5 sierpnia Niemcy przystąpili do kontrofensywy wobec partyzantów, a jednym z ich pierwszych celów był Skalbmierz. Siły wroga rozlokowały się na wzgórzach i łąkach wokół miasta. Śpiący jeszcze partyzanci zostali zaalarmowani tym faktem przez jednego z mieszkańców tuż po godzinie 4 nad ranem. Wśród partyzantów, którzy jako pierwsi ruszyli, aby bronić miasto był właśnie "Sokół". Błędnie ocenił on liczebność wroga znajdującego się w mieście na 2-3 samochody Niemców. Wysłał gońca z tą informacją do znajdującego się wówczas w Sielcu-Kolonii dowódcy batalionu.

     Nieliczni walczący partyzanci byli ostrzeliwani przez niemiecko-ukraińskie siły z broni maszynowej. "Sokół" zarządził wówczas wycofanie się na pobliski cmentarz. Napór wroga był jednak coraz silniejszy. Partyzanci byli zmuszeni znów się wycofać, tym razem w stronę drogi Boszczynek-Kózki, a następnie w kierunku Sielca Dworu. Później oddział "Sokoła", któremu pomimo pościgu, udało się szczęśliwie wycofać, dołączył do przybywającego w ramach wsparcia oddziału pod dowództwem "Brzozy II". Siły niemieckie okazały się jednak dużo liczniejsze niż ocenił "Sokół" i zmusiły wszystkich partyzantów do wycofania się korytem rzeki Nidzica do Kobylnik.

     W momencie, gdy "Sokół" zabezpieczał odwrót pozostałych przy życiu swoich podkomendnych został trafiony przez wroga. Ranny partyzant został pochwycony przez Niemców, jednak ze względu nie tylko na swą niezłomność, ale także po części przez swój bardzo ciężki stan nie odpowiadał na pytania niemieckich żołnierzy. Niemcy cucili, a potem kłuli "Sokoła" bagnetami, aż torturowany partyzant zmarł.

     Sokół pochowany został w grobie rodzinnym, na tym samym cmentarzu w Skalbmierzu, na którym walczył w dniu swojej śmierci. Pośmiertnie odznaczony został orderem Virtuti Militari V klasy i awansowany do stopnia kapitana. Na cześć bohatera bitwy o Skalbmierz, jedną z głównych ulic tego miasta nazwano jego imieniem.

     Mimo bezsprzecznego bohaterstwa Sokoła, który wielokrotnie udowodnił w licznych bojach z Niemcami niektórzy mieszkańcy jego rodzinnej miejscowości obwiniali go za wydarzenie z 28 stycznia 1944 roku. W tym dniu, oświcie Niemcy i ich pomocnicy (Ukraińcy, granatowa policja) obstawili Topolę. Wpadali do domów, wyciągali wszystkich mężczyzn, z tej grupy wybrali przypadkowych dwudziestu i za wsią rozstrzelali ich.

Bestialstwo to było dokonane z zemsty za rozpędzenie 17 stycznia przez oddział Sokoła kontyngentowego stada bydła wiezionego kolejką do Niemiec.

Przykłady kilku akcji bojowych Sokoła:

  • Skalbmierz, 6 września 1943 - rozbicie magazynu zbożowego.
  • Topola, 17 stycznia 1944 - zatrzymanie kolejki i rozpuszczenie wiezionego do Niemiec bydło kontyngentowego.
  • Skalbmierz, czerwiec 1944 - atak na magazyn zboża kontyngentowego.
  • Kazimierza Wielka, 22 lipca 1944 - nieudana próba odbicia aresztowanych z posterunku żandarmerii.
  • Sielec Dwór, 26 lipca 1944 - ważna bitwa z kolumną złożoną z trzech ciężarówek pełnych Niemców, Niemcy zostali rozgromieni.
  • Skalbmierz, 30 lipca 1944 - zdobycie samochodu nieprzyjacielskiego.
  • Skalbmierz, 3 sierpnia 1944 - zdobycie samochodu nieprzyjacielskiego.
  • Skalbmierz, 5 sierpnia 1944 - śmierć Sokoła w obronie miasta.


opracowanie: Mateusz Gajda + IKP   


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. Bolesław Michał Nieczuja-Ostrowski; Rzeczpospolita Partyzancka; Instytut Wydawniczy PAX; Warszawa 1991
  2. Bolesław Michał Nieczuja-Ostrowski; Inspektorat AK "Maria" w walce t.II Kryptonim "Michał"-"Maria" (1943-VI.1944) Część II; Elbląg 2007
  3. Stanisław M. Przybyszewski (red.); Bohaterowie obrony miasta Skalbmierza 5 sierpnia 1944; Wydawnictwo Nowa Nidzica; Kazimierza Wielka 2014

  4. rozmowy z prezesem SŻAK-u w Kazimierzy Wielkiej Józefem Belskim oraz mieszkańcami Topoli
  5. zbiory IKP
  6. pl.wikipedia.org
  7. kedyw.info

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/ludzie/rp1944/p/pudo_franciszek/art.php