Postać godna uwagi..
Kazimierz Przybysławski ps. Młot
(ur.: 22.08.1908 - zm.: 24.05.1976)

biogram

Kazimierz Przybysławski ps. Młot
(fot. Kazimiersko-Proszowicka Rzeczpospolita...)

Proszowice, 7-06-2019

Major (?) Kazimierz Przybysławski ps. Młot; urodził się 22 sierpnia 1908 r. w Piotrowicach koło Przemykowa, syn Jana i Julianny, prawdopodobnie miał dwóch braci Jana i Władysława. Do szkoły podstawowej (powszechnej) chodził do Przemykowa i Koszyc, później ukończył Seminarium Nauczycielskie w Krakowie. Był absolwentem Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty rocznik 1931. Do wybuchu II wojny światowej pracował jako nauczyciel.

     Jako podporucznik brał udział we wrześniowej wojnie obronnej, uniknął niewoli powrócił do rodzinnych Piotrowic. Praktycznie od razu zaangażował się konspiracje, jesienią wstąpił do ZWZ / AK i przyjął pseudonim "Młot". W 1943 roku (jesienią) został oficerem dywersji w obwodzie "Pelagia" - Pińczów (oddziały dywersyjne miały kryptonim "Dominika") - po utworzeniu 106 Dywizji Piechoty AK, pełnił tę funkcję w 120 Pułku Piechoty.

     Brał czynny udział w ochranianiu i odbiorze zrzutu broni z samolotu alianckiego w nocy z 21 na 22 maja 1944 r. na placówce Kos 407 na polach majątku Wierzbno (wówczas wylądował tam ostatni dowódca AK gen. bryg. Leopold Okulicki). W nocy z 25 na 26 VII 1944 r. oddział "Dominiki" dowodzony przez "Młota" osłaniał operację "Most III". Podczas walk o Skalbmierz 5 V III1944 r. służył w dowództwie II batalionu 120. PP AK w Kobylnikach. Był instruktorem na kursach podoficerskich, organizował także na terenie Inspektoratu tajne nauczanie.

Młot
(fot. zbiory IKP)
     Po wkroczeniu Armii Czerwonej ukrywał się przed NKWD i UBP oraz walczył z nowym okupantem. Jego oddział brał udział we wrześniu 1945 w zlikwidowaniu w Koszycach kierownika Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego z Brzeska. W tym roku "Młot" musiał wyjechać na tzw. "Ziemie Odzyskane". Dołączył do grupa oficerów i żołnierzy 106 DP AK która w okolicy Elbląga, w Nowym Kościele (obecnie Pogrodzie) pod przywództwem swojego dowódcy gen. Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego ps. Tysiąc założyli Spółdzielnię Gospodarczo-Społeczną (określaną w środowisku Spółdzielnią AK). Mieli nadzieję, że na nowych terenach uda im się przynajmniej przez kilka pierwszych lat / miesięcy nowej władzy przeczekać ten najgorszy okres tropienia żołnierzy AK.

     Spółdzielnia funkcjonowała bardzo dobrze, przyczyniała się to do rozkwitu gospodarczego i kulturalnego miejscowości. W Nowym Kościele powstała m.in. placówka służby zdrowia, izba porodowa, Ochotnicza Straż Pożarna, poczta, szkoła, biblioteka, świetlica wiejska, spółdzielnia rolnicza, czy nawet zakład krawiecki.

     Kazimierz Przybysławski, który przed wojną był nauczycielem, kierował remontem szkoły powszechnej, a później po jej uruchomieniu (na jego wniosek) od 1 grudnia 1945 r. został jej kierownikiem szkoły. Na stronie Historia Wysoczyzny Elbląskiej w artykule "Spółdzielnia Gozpodarczo-Społeczna w Nowym Kosciele" Kamil Kaliszczuk pisze: [...] Szkolnictwo i oświata. Pod egidą Inspektoratu Szkolnego w Elblągu rozpoczęto w Nowym Kościele organizowanie szkolnictwa, które miało być realizacją zamierzeń oświatowo-społecznych SGS. Po przeprowadzeniu "przedwstępnych prac", polegających na przygotowaniu we własnym zakresie budynku szkoły, oszkleniu go, naprawieniu ław szkolnych, wykonaniu tablic ob., Przybysławski Kazimierz (...) zwrócił się w imieniu Zarządu Spółdzielni do Inspektoratu Szkolnego w Elblągu prosząc o uruchomienie szkoły (APE, PRN, syg. 36/551, s. 3.). Przy ulicy Miechowskiej 1 powołano Publiczną Szkołę Powszechną w Nowym Kościele, której kierownikiem wybrano dnia 1.XII.1945 roku Kazimierza Przybysławskiego. Podczas jego nieobecności pełniącym obowiązki kierownika szkoły była Antonina Janiszewska [...].

od lewej: ppor. Kazimierz Przybysławski "Młot", ppor. Stefan Grudzień "Pętaczek" i ppor. Stanisław Padło "Niebora" - d-ca batalionu w m. p. przed kwaterą
(fot. Kazimiersko-Proszowicka Rzeczpospolita...)
     Szkoła jak wszystkie placówki tego typu borykała się z dużymi problemami, przez cały właściwie okres istnienia Spółdzielni, szkoła wymagała ciągłych remontów. Przy wsparciu Spółdzielni i Inspektora Szkolnictwa, uzyskiwała ona częściowe zaopatrzenie w niezbędne pomoce naukowe, zeszyty, podręczniki, a także książki do biblioteki szkolnej. Ze względu na małą ilość salo lekcyjnych i szczupłość kadry nauczycielskiej zajęcia klas łączono i prowadzono rotacyjnie. W 1947 roku szkoła nie posiadała oświetlenia elektrycznego, brakowało świetlicy, szatni, sali gimnastycznej. Do ogrzewania szkoły używano węgla i drewna (niestety ze względu na mrozy bywało, że zajęcia były odwoływane a szkoła na kilka tygodni zamykana).

     Pomimo tych trudności do szkoły uczęszczało coraz więcej uczniów: [...] W semestrze 1946/47 do szkoły uczęszczało 31 uczniów z Nowego Kościoła i okolic. Rok później było to już 63. uczniów. W semestrze 1948/49 uczyło się w Nowym Kościele w sumie 67. uczniów. Ponadto uruchomiono również kursy "pozaszkolne" dla dorosłych członków Spółdzielni. Wykładowcami tych zajęć byli sami spółdzielcy [...].

     Spokój spółdzielców nie trwał długo, miejscowe UB (po referendum w 1946 roku) zaczęło się bardzo intensywnie interesować Spółdzielnią. Bolesław Nieczuja-Ostrowski był kilkakrotnie aresztowany i przesłuchiwany, także inni pracujący tu żołnierze podziemia byli inwigilowani i zamykani, latem 1949 r. aresztowano prawie wszystkich oficerów ze 106 DP AK, a w październiku Spółdzielnię rozwiązano.

     Przybysławski był jednym z nielicznych, którym udało się uniknąć aresztowania, wrócił do Piotrowic i do 1954 roku ukrywał się w tej miejscowości i Rachwałowicach. Jednak milicjanci odkryli jego kryjówkę, pozwolono mu jednak wyjechać na północ Polski. Jednak marzenia o spokojnym życiu nie mógł realizować, został aresztowany, liczne niszczące przesłuchania, więzienie UB zniszczyły mu kompletnie zdrowie.

     Po wyjściu na wolność na początku lat 60. XX wieku "Młot" pojechał do Kalisza Pomorskiego, chciał po raz kolejny rozpocząć nowe życie w cywilu. Pracował w kaliskiej szkole podstawowej i liceum, uczył języka polskiego, po kilku latach (w połowie lat 60.) został nawet wicedyrektorem tej placówki (liceum). Pomimo tego, że nie lubił dzielić się swoimi wspomnieniami i przeżyciami z innymi, był raczej skryty, jednak nie był odludkiem, był człowiekiem lubianym, jak pisze w swojej pracy Wiktoria Rakowska: [...] Pan Alojzy Ludwiczak, sąsiad naszego bohatera, także potwierdza informacje o skrytości Przybysławskiego. Jak twierdzi, wszelkie próby wydobycia z niego jakichkolwiek informacji na temat przeszłości "Młota" kończyły się niepowodzeniem. Informacje na temat Spółdzielni AK i działalności w niej Kazimierza Przybysławskiego zostały znalezione przeze mnie w źródłach internetowych. Mieszkańcy Kalisza Pomorskiego do dzisiaj nie wiedzą o istnieniu tej części przeszłości lokalnego Żołnierza Wyklętego. Uważam, że było to spowodowane nie tylko skromnością, ale również obawą o własne bezpieczeństwo. Kazimierz Przybysławski nie chciał narażać się na szykany ze strony milicji i Służby Bezpieczeństwa. Nie dziwi mnie również brak chęci rozmawiania o jakże trudnym okresie w jego życiu, jakim było siedem lat spędzonych na strychu oraz śledztwo i więzienie po ujawnieniu się w czasie amnestii także dlatego, że był to zapewne najtrudniejszy okres w jego życiu [...].

     Kazimierz Przybysławski nie związał się z nikim, nie miał żony, dzieci, w Kaliszu Pomorskim nie miał także żadnych bliskich. Nie doczekał wolnej Polski, za którą podczas okupacji niemieckiej ryzykował życiem będąc w konspiracji a po wojnie stracił zdrowie w kaźniach ubeckich. Zmarł na gruźlicę 24 maja 1976 roku, został pochowany na cmentarzu komunalnym w Kaliszu Pomorskim.

Posiada odznaczenia: Order Virtuti Militari 5 k, Krzyż Walecznych, Krzyż Armii Krajowej (1967).

odnowiony grobowiec majora
(fot. serwer1437112.home.pl)
1.03.2019; uroczystości związane z Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych
(fot. kaliszpom.pl)
     Perturbacje związane z grobem "Młota" tak opisuje Wiktoria: [...] W 2012 r. nagrobek Kazimierza Przybysławskiego znalazł się na liście grobów przeznaczonych do likwidacji z powodu nieopłaconego podatku, za miejsce na cmentarzu.

Czy bohater, który walczył o wolną Polskę, który narażał swoje zdrowie i życie dla ojczyzny zasługuje na takie zapomnienie? Czy pomnik upamiętniający miejsce spoczynku, jeden z niewielu namacalnych dowodów jego istnienia miałby tak po prostu zniknąć? Z taką wizją nie chcieli pogodzić się mieszkańcy Kalisza Pomorskiego. Byli i obecni nauczyciele, młodzież przy wsparciu Rady Miasta, z panią Anną Przygiędą na czele, wspólnymi siłami postanowili jeszcze raz uczcić bohatera. Stary pomnik na grobie Kazimierza Przybysławskiego nie posiadał żadnych informacji o tym kim był i czym zasłużył się dla Polski "Młot". Ludzie dobrej woli postanowili to zmienić. Wspólnymi siłami ufundowali piękny pomnik, z widniejącym napisem "ŻOŁNIERZ WYKLĘTY Śp. ppor. AK ps. "Młot" Kazimierz Przybysławski". Uroczyste poświęcenie pomnika odbyło się w dniu 11.11.2012 r. w Święto Niepodległości. Cieszę się, że na świecie są nadal patrioci, którzy nie pozwalają, żeby zapomniano o naszych bohaterach narodowych.

Kazimierz Przybysławski miał z pewnością rodzeństwo. Potomkowie być może go poszukują, lub będą poszukiwać śladów jego istnienia, miejsca, gdzie będą mogli zapalić znicz, położyć kwiaty. Takich żołnierzy wyklętych w naszym kraju jest bardzo wielu. Pochowani w grobach z podpisem NN. Zapomniani. Cieszę się, że tak nie stało się z naszym bohaterem [...]
.

opracowanie: Andrzej Solarz   

Pamięć o Żołnierzu Wyklętym - Kalisz Pomorski 2019 r.
(film. Tomasz Jasyk)

ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. Stanisław M. Przybyszewski (red.); Bohaterowie obrony miasta Skalbmierza 5 sierpnia 1944; Wydawnictwo Nowa Nidzica; Kazimierza Wielka 2014
  2. Wiktoria Rakowska; Zapomniany żołnierz wyklęty Kazimierz Przybysławski, pseudonim "Młot"; [online] serwer1437112.home.pl
  3. Józef Belski; Kazimiersko - Proszowicka Rzeczpospolita Partyzancka 22 lipca - 12 sierpnia 1944; Kazimierza Wielka 2014
  4. Stanisław M. Przybyszewski; Rzeczpospolita Partyzancka Lipiec - Sierpień 1944; Wydawnictwo "Nowa Nidzica"; Kazimierza Wielka 2004
  5. Bolesław Michał Nieczuja-Ostrowski; Rzeczpospolita Partyzancka; Instytut Wydawniczy PAX; Warszawa 1991
  6. Bolesław Michał Nieczuja-Ostrowski; Inspektorat AK "Maria" w walce t.II Kryptonim "Michał"-"Maria" (1943-VI.1944) Część I; Fundacja Inspektoratu Światowego Związku Żołnierzy AK i Sekcji Obrony Życia Dziecka im. Inspektoratu; Elbląg 2001
  7. Bolesław Michał Nieczuja-Ostrowski; Inspektorat AK "Maria" w walce t.II Kryptonim "Michał"-"Maria" (1943-VI.1944) Część II; Fundacja Inspektoratu Światowego Związku Żołnierzy AK i Sekcji Obrony Życia Dziecka im. Inspektoratu; Elbląg 2007
  8. Antoni Iglewski; "PONAR" Wspomnienia z lat 1939-1945; Brześć Kujawski 2012
  9. Kazimierz Kita; Fałszywa tożsamość; [w:] Mały Diariusz Skalbmierski; Jednodniówka Koła Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej Inspektoriat "Maria" w Kazimierzy Wielkiej; Kazimierza Wielka 27 lipca 2011
  10. Kamil Kaliszuk; Spółdzielnia Gospodarczo-Społeczna w Nowym Kościele; [online] historia-wyzynaelblaska.pl
  11. Agnieszka Wątor; Służba mjr. Bolesława Michała Nieczui-Ostrowskiego w inspektoracie Armii Krajowej "Maria" w latach 1943-1945; [w:] Sowiniec 2015, nr 46
  12. Krzysztof Wiśniewski; Kazimierz Przybysławski Kawalerem Orderu Virtuti Militari; [online] kaliszpomorski.eu
  13. Krzysztof Wiśniewski; Nowe dokumenty o Żołnierzu Wyklętym - Kazimierzu Przybysławskim; [online] kaliszpomorski.eu

  14. zbiory IKP

  15. kaliszpom.pl
  16. historia-wyzynaelblaska.pl
  17. geni.com
  18. youtube.com
  19. przemiechow.info
  20. inwentarz.ipn.gov.pl
  21. cejsh.icm.edu.pl

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/ludzie/rp1944/p/przybyslawski_kazimierz/art.php