Życiorys napisany przez syna
Roman Nowak ps. Nina
(ur.: 7.08.1903 - zm.: 8.10.1964)

życiorys napisany przez syna

kpt. Roman Nowak oficer do zleceń specjalnych dowódcy 106 DP AK
(fot. Rzeczpospolita Partyzancka Bolesław Nieczuja-Ostrowski)

19-01-2019

Kapitan Roman Nowak ur. się 7 sierpnia 1903 r. w Luborzycy, jako syn Konstantego i Katarzyny z d. Kolegowicz, w rodzinie średniorolnego chłopa. Ojciec prowadził gospodarstwo rolne, które na skutek wybuchu I wojny światowej, utracił. Szkołę Powszechną ukończył w Luborzycy, następnie w prywatnym gimnazjum ukończył sześć klas starego typu. Ze względu na trudne warunki materialne, zmuszony był przerwać naukę i pójść do pracy.

     Gdy miał 17 lat zmarła mu matka. Od 1 sierpnia 1917 r. do 1 stycznia 1920 r. odbywał praktyki w Urzędzie Gminnym w Luborzycy. Dał się poznać jako młody, energiczny i dobrze zapowiadający się pracownik samorządowy. Od 2 stycznia 1920 r. do 15 lipca 1921 r. został zatrudniony jako z-ca sekretarza gminy Koniusza. Od 16 lipca 1921 r. awansował na stanowisko sekretarza tej gminy. Pracował na tym stanowisku do 16 czerwca 1938 r., kiedy decyzją starosty powiatowego w Miechowie został przeniesiony do gminy Iwanowice, na równorzędne stanowisko.

     Do Koniuszy wrócił w dniu 1 grudnia 1940 r. obejmując także stanowisko sekretarza gminy. W Koniuszy pracował przez całą okupację niemiecką, aż do 1945 r. W dniu 30 lipca 1945 r. decyzją Rady Gminy w Koniuszy, w wyniku realizacji postanowienia Starosty Powiatowego w Miechowie, został odwołany ze stanowiska Sekretarza Gminy.

     Roman Nowak w okresie swojej 24 letniej pracy zawodowej w samorządach gminnych Koniuszy i Iwanowic, bardzo aktywnie włączał się w działalność społeczną różnych organizacji byłego powiatu miechowskiego. Był współorganizatorem powołania do życia pięciu Ochotniczych Straży Pożarnych. Od 1926 r. do 1938 r. pełnił społeczną funkcję Rejonowego Komendanta Oddziału XII Koniusza, był sędzią Zawodów Kurkowych Ochotniczych Straży Pożarnych.

     Bardzo duży wkład pracy wniósł w pracę na rzecz młodzieży, współpracując ze Związkiem Młodzieży Wiejskiej "Wici", z Organizacją Młodzieżową Towarzystwa Uniwersytetów Robotniczych (OMTUR). Pomagał aktywnie przy tworzeniu zespołów teatralnych i chórów młodzieżowych wśród młodzieży wiejskiej. Był współorganizatorem wielu bibliotek publicznych w środowiskach wiejskich. Pracując w administracji samorządowej uczestniczył w różnych szkoleniach, których celem było pozyskiwanie wiedzy na interesujące go tematy:
  • 27 listopada 1921r. odbył ćwiczenia pożarnicze, organizowane przez Polską Dyrekcję Ubezpieczeń Wzajemnych przy udziale V Oddziału Straży Ogniowej dla miasta Warszawy
  • w grudniu 1924 r. ukończył czteromiesięczny kurs zorganizowany przez Towarzystwo Popierania Pracy Społecznej Szkół dla Urzędników Administracji Gminnej w Warszawie;
  • w grudniu 1925 r. ukończył kurs praktyczny dla kierowników rachmistrzów i kasjerów Kas Stefczyka, zorganizowany w Krakowie przez Krajowy Patronat Spółdzielni Rolnych ze Lwowa;
  • w maju 1928 r. ukończył kurs pożarnictwa w Słomnikach, zorganizowany przez Związek Straży Pożarnych okręgu kieleckiego;
  • w lutym 1934 r. przeszedł szkolenie praktyczne w zakresie trzeciego stopnia, zorganizowany przez Związek Straży Pożarnych okręgu kieleckiego.
Za swoje zaangażowanie w pracę zawodową i w działalności społecznej Roman Nowak otrzymywał liczne pochwały i odznaczenia w okresie 1921-1939, w tym, m.in. List pochwalny i odznakę "Za ofiarną pracę za przeprowadzenie drugiego powszechnego spisu ludności Rzeczypospolitej Polski, w byłym powiecie miechowskim, w charakterze Naczelnego Komisarza Spisowego.
  • w 1939 r. list pochwalny od Rady Naczelnej Głównego Związku Straży Pożarnych za "wyróżniającą się działalność na polu pożarnictwa ojczystego;
  • Medal X-lecia Odzyskania Niepodległości w 1929 r.;
  • Strażacki medal, srebrny, X-lecia w 1929 r.;
  • Strażacki Brązowy Medal Zasługi w 1935 r.;
  • Brązowy Krzyż Zasługi w 1938 r.
     W 1928 r. Roman Nowak zawarł związek małżeński z Martą z d. Śmitkowską z Piotrkowic Wielkich, córką Józefa i Antoniny z d. Kozłowskiej. W 1929 r. urodził się im pierwszy syn Wiesław, który po krótkiej chorobie zmarł w 1934 r. W 1935 r. urodziła się córka Janina, w 1937 r. syn Włodzimierz i w 1946 r. syn Bogdan.

     Wybuch II wojny światowej w 1939 r. spowodował, że Roman Nowak od początku okupacji zaangażował się w działalność konspiracyjną, W październiku 1939 r. nawiązał kontakt z kapitanem służby czynnej Łukaszem Grzywacz-Świtalskim ps. Mikołaj. Organizował on na terenach powiatów miechowskiego, olkuskiego i pińczowskiego wojskową "Służbę Niepodległości Polsce". W skład tej grupy, poza Romanem Nowakiem, który przyjął pseudonim "Nina" od imienia swojej córki Janiny ("Ja-Nina") i Łukaszem Grzywacz-Świtalskim wchodzili jeszcze: architekt powiatowy Piotr Mossalski, instruktor upraw tytoniowych Antoni Łasak, inspektor szkolny Julian Stanik, nauczyciel z Charsznicy Józef Grzanka, inspektor Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Miechowie Tadeusz Jakubczak, Julian Kajdy, Józef Pluta, Kazimierz Świtalski, Tadeusz Bożek z Konaszówki, kpt Roman Zawarczyński z Kazimierzy Wielkiej, Ludwik Ślaski i Wiesław Żakowski (wg: Łukasza Grzywacz-Świtalski "Z walk na Podkarpaciu").

     Kpt. Łukasz Grzywacz-Świtalski zostaje Inspektorem powołanego Inspektoratu Rejonowego obejmującego trzy wymienione powiaty. Roman Nowak otrzymał wówczas zadanie zorganizowania podziemnej działalności na terenie obecnego powiatu proszowickiego. W tej sprawie nawiązał kontakt z podchorążymi, podoficerami i oficerami zamieszkałymi na tym terenie, którzy powrócili z Kampanii wrześniowej; Zaprzysiągł ich do konspiracji. Byli to m.in. Marian Puz ps. Komar, Jerzy Migas ps Kruk, Leon Kempiński ps. Odrowąż, Tadeusz Laskowski ps. Skała, Bogdan Śmitkowski ps. Mat, a także Marta Nowak ps. Alda.

     Do końca 1939 r. powstały pierwsze placówki konspiracyjne: "Kaktus" - Koniusza, "Wyka" - Wawrzeńczyce, "Pelargonia" - Proszowice. W grudniu 1939 r. Romanowi Nowakowi powierzono pełnienie funkcji referenta wojskowego Komendy Obwodu Miechów, kryptonim "Magdalena". Na rozkaz naczelnego wodza gen. Sikorskiego, na początku 1940 r. "Służba Niepodległości Polsce" wchodzi w skład powstałego Związku Walki Zbrojnej (ZWZ). Roman Nowak zostaje mianowany oficerem do specjalnych zleceń Inspektora Rejonowego ZWZ. Funkcję tą pełni w dalszym ciągu w powstałej w 1942 r. Armii Krajowej, aż do roku 1945., do rozliczenia jej struktur, z tym, że w lipcu 1944 r. po uformowaniu 106 Dywizji Piechoty AK zostaje oficerem do specjalnych zleceń dowódcy Dywizji mjr Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego. W okresie: od października 1942 do listopada 1943 r., jako referent wojskowy Obwodu Miechów i oficer do spraw specjalnych zleceń Inspektoratu, organizował władze administracyjne dla potrzeb, i do dyspozycji konspiracyjnych władz wojskowych oraz pełnił nadzór nad tymi władzami na terenie inspektoratu.

     Po utworzeniu Delegatury Rządu Londyńskiego w listopadzie 1943 r. na terenie Inspektoratu, Roman Nowak przekazał ogniwa aparatu administracyjnego tej delegaturze, a sam został powołany na zastępcę Delegata Rządu na powiat miechowski, pełniąc nadal funkcje wojskowe. Ponadto, Roman Nowak organizował transport i przerzuty materiału wybuchowego i pancerzy potrzebnych do produkcji granatów w Krakowie do powstałej w 1940 r. wytwórni granatów i magazynu broni w Piotrkowicach Wielkich. Używał do tych zadań zaufanych gospodarzy z terenu gminy Koniusza, zaliczając im wyjazdy na poczet obowiązkowych podwód dla władz okupacyjnych.

     Z tytułu pracy zawodowej - jako sekretarz Gminy Koniusza - rozwinął na szeroką skalę działalność konspiracyjną na terenie Starostwa Powiatowego w Miechowie, wśród tamtejszych urzędników, Polaków. Doprowadził do umieszczenia w każdym z ważniejszych działów administracji okupanta, zaufanych ludzi z konspiracji. W ten sposób, każde przygotowane zarządzenie czy zamierzenie administracyjne okupanta, w odpisach, znajdowało się szybko w rękach konspiratorów. Z pośród wysiedlonych Polaków z Poznania, dzięki powiązaniom, udało się ulokować w głównej kancelarii Starostwa Powiatowego, dwie siostry, panie Kędziera, władające biegle językiem niemieckim. Kobiety te, oddały nieocenione usługi dokonując odpisów, różnych ważnych dokumentów, czy donosów, które niestety też się zdarzały.

     Przez dorobiony klucz do biurka niemieckiego z-cy starosty, kierownika Referatu Rolnictwa i Zaopatrzenia w Starostwie Roman Nowak miał dostęp do pieczęci i blankietów okupacyjnych dowodów tożsamości. Były one następnie wykorzystywane dla potrzeb paraliżujących, np. pobory kontyngentów od społeczeństwa, czy przekazywanych ukrywającym się osobom. Takich dowodów tożsamości zostało wydanych, podczas okupacji niemieckiej ok. 500 sztuk, w tym m.in. dla zrzuconego w maju 1944 r. do kraju gen. Leopolda Okulickiego, któremu dokument ten wręczał osobiście Roman Nowak w Posądzy. Z dokumentów tych korzystali również członkowie Komendy Okręgu Armii Krajowej, oraz "spaleni" żołnierze Oddziału Partyzanckiego "Bicza" i "Żelbetu".

     Pełnienie oficjalnej funkcji sekretarza gminy, ułatwiało Romanowi Nowakowi zaangażowanie się w szeroką pomoc dla osób potrzebujących wsparcia, pomocy materialnej polskich nauczycieli, uczestników tajnego nauczania, wysiedlonych na teren powiatu z rejonów zajętych przez okupanta, czy ukrywających się uczestników podziemia. Bardzo wspierał go w tych działaniach żona, Marta Nowak.

     W czasie poboru, przez okupanta, Polaków do robót na terenie Niemiec, Roman Nowak, wspólnie z zaufanym pracownikiem p. Fajto, zorganizował sabotaż tych zarządzeń. Przez podstawionych ludzi przekupywano i rozpijano Niemców, doprowadzając często do paraliżowania zamierzeń okupanta. Pracując ponad 20 lat w administracji samorządowej, Roman Nowak wyrobił sobie dobre stosunki, m.in. z ludźmi, którzy w czasie okupacji służyli w Policji Kryminalnej. W ten sposób udało się uratować wiele osób od wywiezienia do obozów. Dzięki zaufanemu ze Starostwa w Miechowie p. Stanisławowi Pękali, kierownikowi ekspedycji poczty i obsługi telefonów, utworzona została grupa przechwytujących donosy oraz kontroli ważniejszych przesyłek wychodzących ze starostwa. Podobnie było na terenie Proszowic, tylko trochę w mniejszym zakresie, dzięki zatrudnionemu na poczcie p. Liguzińskiemu, przechwytywane były niebezpieczne dla społeczeństwa przesyłki.

     W mieszkaniu Romana i Marty Nowak, w budynku Urzędu Gminy Koniusza, w okresie okupacji niemieckiej przebywało wiele osób ukrywających się, czy potrzebujących pomocy. W pewnych okresach mieszkali tam, m.in. inspektorzy Inspektoratu Miechowskiego ZWZ AK - Łukasz Grzywacz-Świtalski ps. Mikołaj z żona Kwiryną, Aleksander Mikuła ps. Władysław, Bolesław Nieczuja-Ostrowski ps. Tysiąc, czy też cichociemny Włodzimierz Lech ps. Powiślak. Łukasz Grzywacz-Świtalski w swojej książce pt.: "Z walk na Podkarpaciu" wydanej w 1971 r. tak wspomina tamte czasy: Miejsce postoju, z którym najbardziej się związałem w powiecie proszowickim, był położony w historycznej miejscowości Koniusza dom Romana Nowaka i jego żony Marty ze Śmitkowskich, gdzie mieściła się skrzynka dla poczty z okręgu i punkt kontaktowy okręgu dla Inspektoratu. Cała bliższa i dalsza rodzina Nowaków należała do konspiracji. Ich dom był prawdziwą bazą podziemia. Tu każdy konspirator znajdował nie tylko gotowych do pomocy i wykonania najtrudniejszych zadań ludzi, lecz także ciepło domu rodzinnego, szczerą gościnność. Roman Nowak, oficer do specjalnych zadań Inspektoratu odznaczał się niezwykłą ofiarnością, a zarazem przytomnością umysłu, dużą pomysłowością i sprytem. Cieszył się wielkim autorytetem w terenie i załatwiał wiele trudnych spraw. Do Urzędu Gminy w Koniuszy ludzie schodzili się i zjeżdżali tłumnie, aby zaczerpnąć wiadomości, pokrzepić się na duchu, a nierzadko i na ciele".

     Bolesław Nieczuja-Ostrowski ps. Tysiąc w swojej książce wydanej w 1991 r. tamte czasy i pobyt w Koniuszy wspomina tak: Zachowując ścisłe tajemnice co do obecności we wsi, pracowano głównie w prywatnym mieszkaniu sekretarza gminy Koniusza "Niny" Romana Nowaka i jego żony "Aldy" Marty, którzy z całym zaangażowaniem współpracowali i opiekowali się swoimi gośćmi, troszcząc się o wszystko, co było potrzebne do życia. Oficerowie i podoficerowie sztabu mieli również możliwość korzystania z urządzeń biurowych Urzędu Gminy, a więc maszyny do pisania, telefonu, materiałów biurowych itp...

     Poczynając od kwietnia 1944 r. notuje się też na terenie Inspektoratu aktywności samolotów alianckich, które dokonują czterech zrzutów broni i skoczków. Zrzuty odbierają specjalnie przygotowane placówki, którymi kierował Jerzy Migas ps. Kruk - komendant baz zrzutowych Inspektoratu AK. Roman Nowak przygotowywał magazyny na broń zrzutową i miejsce ukrycia skoczków, w tym m.in. w swoim mieszkaniu i obok stojącej stodole, także w zabudowaniach gospodarczych rodziny żony - Śmitkowskich w Piotrkowicach Wielkich. W lipcu 1944 r. Inspektor Inspektoratu Rejonowego AK "Maria" - "Tysiąc" w mieszkaniu Romana i Marty Nowaków, (w obecności Romana), zostaje mianowany przez gen. Stanisława Rostworowskiego dowódcą 106 Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Tam też było miejsce postoju sztabu 106 Dywizji AK, w którym to Roman Nowak pełnił funkcję oficera do specjalnych zleceń dowódcy Dywizji.

     Po zajęciu Proszowic przez oddziały Armii Krajowej, w dniu 28 lipca 1944 r. Roman Nowak z bronią w ręku uczestniczył w zabezpieczeniu magazynów Związku Plantatorów Tytoniu i przekazania całego majątku (papierosy, cukier i inne wartościowe artykuły) kwatermistrzowi Inspektoratu Rejonowego AK, który sprawdzał rozwożenie ich na wskazane placówki. W chwili powstania w lipcu 1944 r. Rzeczypospolitej Partyzanckiej Proszowicko-Kazimierskiej, zlikwidowana została całkowicie administracja cywilna okupanta, a władzę objęła koordynowana przez Romana Nowaka administracja polska.

     Z ramienia Inspektoratu Rejonowego AK "Maria" utrzymują codzienny kontakt i współdziałanie z Pełnomocnikiem Delegatury Rządu, Kierownikiem Walki Cywilnej na woj. Krakowskie dr. Tadeuszem Sewerynem ps. Socha, z Przewodniczącym Trójki Powiatowej Józefem Zastawnym ps. Trzon. Kiedy w drugiej połowie sierpnia 1944 r. pod naciskiem przenikających na teren powiatu sił niemieckich - dowództwo 106 Dywizji P AK przenosi swoje miejsce postoju do lasów sancygniowskich. Roman Nowak rozpracowuje trasę marszu, organizuje zaopatrzenie.

     Z tytułu zajmowanych stanowisk i szerokiego zaufania społecznego, organizował spotkania czynników politycznych Stronnictwa Ludowego, PPS, z dowódcami Armii Krajowej, przeprowadzając mediacje między stronami. Przez cały czas okupacji niemieckiej Roman Nowak i jego rodzina byli narażeni na represje ze strony okupanta, co zmuszało całą rodzinę do czasowego przebywania w różnych miejscach gminy u zaprzyjaźnionych osób, a bywało też - szczególnie latem 1944 r. - że musieli nocować w lesie lub zbożu. Jednak dzięki dobremu współdziałaniu z wieloma zaufanymi ludźmi, zawsze w porę był ostrzegany prze grożącym zdekonspirowaniem. Był to prawdziwy łańcuch zaufanych i wspaniałych osób. Szczególne niebezpieczeństwo groziło rodzinie i osobom przebywającym w mieszkaniu Romana i Marty Nowak, gdy do Urzędu Gminy przyjeżdżali, ze Starostwa Powiatowego, Niemcy, w sprawach służbowych.

     Rok 1945 - zakończenie drugiej wojny światowej. Roman Nowak zdaje sobie sprawę, że nie będzie pasował do nowych władz, do nowo tworzonego ustroju państwa polskiego. Podejmuje próby znalezienia miejsca w nowej rzeczywistości dla siebie i swojej rodziny. Otrzymuje zaświadczenie delegacji z Ministerstwa Administracji Publicznej z Warszawy w dniu 6 lipca 1945 r. nr 189 z kartą rozpoznawczą na tereny nowo powstałych powiatów Pomorza Zachodniego - Kamienia Pomorskiego. Wolina, Grypina, celem organizacji życia społeczno-administracyjnego. Jednak próba znalezienia pracy na tych terenach nie przynosi rezultatów. 23 października 1945 r. Roman Nowak zgłasza się do Komisji Likwidacyjnej b. Armii Krajowej i zostaje zweryfikowany spełniając w ten sposób obowiązek ujawnienia się. W dniu 2 sierpnia 1945 r. decyzją Gminnej Rady Narodowej, na wniosek Miechowskiego Starosty Powiatowego z dniem 30 lipca tego roku zostaje odwołany ze stanowiska Sekretarza Gminy Koniusza, po 28 latach pracy w administracji samorządowej.

     Decyzję rodziny, spadkobierców Józefa Śmitkowskiego z dniem 1 stycznia 1946 r. zostają mu powierzone obowiązki zarządzającego gospodarstwem rodzinnym w Piotrkowicach Wielkich (młyn, tartak i kilka hektarów ziemi). Równocześnie żona i dzieci wyjeżdżają do Krakowa, aby tam rozpocząć nowe życie. Od tego czasu życie rodzinne jest podzielone między Krakowem a Piotrkowicami Wielkimi.

     Tymczasem, mimo spełnienia obowiązku ujawnienia się jako żołnierz Armii Krajowej, ówczesne Władze Bezpieczeństwa Publicznego nie pozostawiły Romana Nowaka w spokoju. W lutym 1947 r. został aresztowany i w związku z wieloma procesami wytyczonymi b. żołnierzom Armii Krajowej, w tym przede wszystkim dowódcy 106 Dywizji Piechoty Armii Krajowej mjr Bolesławowi Nieczui-Ostrowskiemu. Roman Nowak wyszedł z więzienia po sześciu miesiącach, bo mimo usilnych starań, władze bezpieczeństwa nie miały mu nic do udowodnienia. Nie miał jednak spokoju i cały czas aż do 1956 r. był niepokojony przez "bezpiekę". W Instytucie Pamięci Narodowej w Krakowie, znajdują się dokumenty sporządzone przez przedstawicieli Urzędu Bezpieczeństwa z 1949 r. informujące, że Roman Nowak był szantażowany, gdyż nie wyrażał zgody na współpracę.

     Mimo nienajlepszej atmosfery wokół byłych AK-owców Roman Nowak starał się zabezpieczać odpowiednie warunki materialne swojej rodzinie i po prostu... żyć normalnie.

     Zaczął w nowej rzeczywistości udzielać się społecznie, na terenie bardzo mu znanym. W 1954 r. założył Związek Bojowników o Wolność i Demokrację - Zarząd Powiatowy w Proszowicach. 2 lutego 1958 r. bierze udział w wyborach do Powiatowej Rady Narodowej w Proszowicach. Został wybrany radnym z okręgu wyborczego nr 3. Został także wybrany Przewodniczącym Komisji Zdrowia, Zatrudnienia i Opieki Społecznej, był członkiem Komisji Podatkowej Rady Narodowej w Proszowicach. Ponadto został pełnomocnikiem Festiwali Orkiestr Ochotniczych Straży Pożarnych dla powiatu proszowickiego, miechowskiego i krakowskiego, a także członkiem Komitetu Wojewódzkiego ds. budowy dróg "Szlakiem Kościuszki" i zastępcą Przewodniczącego Powiatowego Komitetu dla upamiętnienia miejsc walki i straceń podczas okupacji niemieckiej.

     Z ramienia byłych żołnierzy Armii Krajowej brał aktywny udział w pracy weryfikacyjnej żołnierzy konspiracji rejonu miechowsko-olkusko-pińczowskiego ZWZ AK. Było to zadanie wyczerpujące i trudne politycznie. Naraził się w ten sposób wielu tzw. "przyszywanym" członkom ruchu oporu, eliminując ich poza autentyczną organizację kombatancką. Niestety w 1953r. młyn z gospodarstw rodzinnego został wyłączony i upaństwowiony. Było to rok po kapitalnym remoncie. Roman Nowak został, na szczęście, tym razem kierownikiem młyna, ale już państwowego, zatrudniony przez Państwowe Przedsiębiorstwo Młynów w Miechowie. Pracował, aż do śmierci w 1964 r.

     Zaraz po zakończeniu II wojny światowej zaczął leczyć swoje nadszarpnięte zdrowie. W 1963 r. po ukończeniu 60 lat życia, jako członek ZBOWID, miał możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę, do czego zaczął się przygotowywać, składając odpowiedni wniosek. Równocześnie Zarząd Okręgu ZBOWID wystąpił, poprzez władze powiatowe do Rady Ministrów o przyznanie Romanowi Nowakowi Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski, co w tamtych niełatwych czasach dawało możliwość otrzymania odpowiedniego dodatku do ew. niezbyt wysokiej emerytury.

     Zaproszony został, przez władze powiatowe na 22 lipca 1964 r. na ówczesne Święto Odrodzenia Polski, które miało się odbyć na Rynku w Proszowicach. Miał informacje, że wniosek na jego odznaczenie został pozytywnie załatwiony. Przyszedł ten uroczysty dzień 22 lipca 1964 r., w którym Roman Nowak otrzymuje, po raz drugi, Złoty Krzyż Zasługi. Według niepotwierdzonych informacji stało się to "dzięki ogromnej życzliwości" ówczesnych Władz Państwowych. Na początku sierpnia 1964 r. Roman Nowak zapadł na zdrowiu. Stwierdzono u niego guz mózgu, który, jak lekarze określili, ujawnił się na skutek silnego wstrząsu nerwowego. Według rodziny, przyczyną takiej sytuacji był ogromny wstrząs, który spotkał człowieka, tak bardzo oddanego sprawie, dla której pracował, i o którą walczył, dla której działał przez całe życie.

Zmarł 8 października 1964 r., po dwóch miesiącach choroby Został pochowany w grobowcu rodzinnym w Koniuszy. Za swoją działalność okupacyjną uhonorowany został:

Awansami:

1.07.1943 do stopnia plutonowego cz. w.
1.01.1944 do stopnia sierżanta cz. w.
11.11. 1944 do stopnia podporucznika cz. w.
1.01. 1945 do stopnia porucznika cz. w.

Po śmierci został otrzymał stopień kapitana.

Pochwałami:

12.12. 1943 rozkazem Inspektora Rejonowego "Maria" Armii Krajowej
31.07. 1944 rozkazem Dowódcy 106 Dywizji AK
11.12. 1944 rozkazem Inspektoratu Rejonowego AK

Odznaczeniem:

1944 Krzyż Virtuti Militari - V kl.
1944 Srebrny Krzyż Zasługi z Mieczami
1945 Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami
1945 Krzyż Walecznych
1948 Medal Zwycięstwa i Wolności
1948 Medal Wojska Polskiego z Londynu
1959 Krzyż Partyzancki
1988 Krzyż Armii Krajowej z Londynu (pośmiertnie)

na podstawie dokumentów rodzinnych opracował:Włodzimierz Nowak   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/ludzie/rp1944/n/nowak_roman/art.php