Niespodziewana śmierć - na własne życzenie

(fot. źródło)

Janikowice, 3-03-2022, (30.10.1910)

     Zachowano oryginalną pisownię.

wyszukał: Marcin Szwaja   

Źródło: Gazeta Świąteczna; rok XXX - Tydzień 44, nr 1552 (dnia: 30 października 1910 roku); Żywcem pogrzebani

Żywcem pogrzebani

(fot. źródło)
Piotr Rokosz, gospodarz we wsi Janikowicach w Krakowskiem, chciał sobie wymurować piwnicę. Wykopał więc dół około pięciu łokci i szeroki i tyleż długi, ale z wierzchu zostawił jakby powałę z ziemi, dwa łokcie grubą. Chciał sobie zaoszczędzić pracy; myślał, że gdy murowanie skończy, nie będzie potrzebował już sypać ziemi na sklepienie.

Zgodził jakiegoś murarza, który pracował w sąsiedniej wsi Muniakowicach i we wtorek 20-go września zaczęto murować. Sąsiedzi ostrzegali, że niebezpiecznie jest wchodzić do takiego dołu, ale oni na to nie zważali. Zaledwie jednak jęli się krzątać w dole, nagle - o zgrozo! Ziemia z wierzchu się obrywa i zasypuje znajdujących się tam troje ludzi: 25-letnią żonę Rokosza, matkę jej może 46-letnią, i murarza. Pochodził on z okolic Sosnowca; nazywał się podobno Jakób Zawadzki, ale tego na pewno nie wiem.

We czwartek 22-go września odbył się z kościoła w Zielenicach pogrzebanych trojga nieszczęśliwych. Na cmentarzu podczas przemowy księdza ludzie licznie zgromadzeni nie mogli powstrzymać się od łez. Okropna to śmierć tak nagle i bez przygotowania zejść z tego świata! Niechże to będzie przestrogą dla nas wszystkich, abyśmy nigdy nie narażali lekkomyślnie życia na jawne niebezpieczeństwo.


Jan Z.   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/lamy/gazety/20220303gazeta_swiateczna_pogrzebani/art.php