78. rocznica bitwy pod Proszowicami

Proszowice - kwatera wojskowa (fot. Andrzej Powidzki)

Proszowice, 5-09-2017

     Każda rocznica września 1939 roku ożywia pamięć o ludziach, którzy przelali krew w obronie ojczyzny podczas kampanii wrześniowej. Od wielu już lat dni pierwszej dekady września to czas, w którym organizowane są uroczyste obchody upamiętniające rocznicę bitwy pod Proszowicami. Główne obchody 78. rocznicy bitwy stoczonej pod Proszowicami przez pododdziały 55. Dywizji Piechoty wchodzącej w skład Grupy Operacyjnej "Śląsk", Armii Kraków odbędą się w piątek 8 września 2017 r. w Proszowicach. W ten sposób społeczność lokalna pragnie ocalić od zapomnienia wydarzenia sprzed lat i oddać hołd bohaterom września 1939 roku. Niech ten dzień będzie wielkim świętem dla społeczności proszowickiej i ogromną lekcją patriotyzmu dla młodych ludzi, gdyż Polski mundur żołnierza symbolizuje to co najważniejsze: honor, odwagę i miłość do Ojczyzny oraz przywiązanie do tradycji i uniwersalnych wartości.

Kampania wrześniowa 1939 - wybrane aspekty

     1 września 1939 roku wojska niemieckie bez wypowiedzenia wojny przekroczyły o świcie na całej niemal długości granice Rzeczypospolitej, rozpoczynając tym samym pierwszą kampanię II wojny światowej. Osamotnione w walce Wojsko Polskie nie mogło skutecznie przeciwstawić się agresji Niemiec i inwazji ZSRR dokonanej 17 września. Wojska niemieckie rozpoczęły działania zbrojne 1 września 1939 r. o godzinie 4.35 od zbombardowania mostu w Tczewie i nalotu na Wieluń. Chwilę później nastąpił ostrzał Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte salwami z pancernika niemieckiego "Schleswig - Holstein", który z rozkazem czekania na termin wybuchu wojny zawinął do portu w Gdańsku 25 sierpnia 1939 r. pod pretekstem kurtuazyjnej wizyty, a pod pokładem miał ukrytych 225 żołnierzy niemieckich i duży zapas różnego rodzaju amunicji.

     Niemiecki plan ataku na Polskę przewidywał wojnę błyskawiczną i szybkie zdobycie Warszawy - już 8 września pierwsze oddziały niemieckie dotarły pod Warszawę. Wojska niemieckie od samego początku walk odnosiły sukcesy. Luftwaffe po zdobyciu panowania w powietrzu rozpoczęło bombardowanie szlaków komunikacyjnych, zgrupowań polskich wojsk, a także dokonywało nalotów na miasta. Wojska pancerne wspierane przez piechotę przełamywały polskie linie obrony i wchodziły głęboko na tyły - już 6 września pojawiły się niedaleko Proszowic. Strona niemiecka miała nie tylko przewagę liczebną, ale dysponowała również nowocześniejszym uzbrojeniem i sprzętem.

     Sytuacja polityczno - militarna w jakiej znalazła się Polska sprawiła, że Wojsko Polskie walczyło we wrześniu 1939 roku w osamotnieniu, jednocześnie oczekując na pomoc aliantów, głównie Francji i Wielkiej Brytanii. To oczekiwanie, ta wiara w nadejście wojsk francuskich i angielskich pozwoliła armii polskiej i społeczeństwu tak długo prowadzić opór zbrojny. Związane z Polską układami sojuszniczymi Wielka Brytania i Francja, pomimo wypowiedzenia wojny Niemcom (3 września) nie podjęły jednak żadnych efektywnych działań militarnych przeciwko Niemcom. Polska pozostała więc w konflikcie z Niemcami osamotniona.

Proszowice 05.09.1993 - 54. rocznica bitwy pod Proszowicami (fot. Andrzej Powidzki)

     Uderzenie Niemców na Warszawę zatrzymane zostało na pewien czas dzięki wielodniowej bitwie nad Bzurą (9-18 września), największej w czasie kampanii wrześniowej, w której udział wzięły wycofujące się z Wielkopolski i Kujaw armie "Poznań" i "Pomorze" pod dowództwem generała Tadeusza Kutrzeby. Pomimo tego, iż bitwa zakończyła się klęską wojsk polskich, to opóźniła kapitulację Warszawy i wiążąc wojska niemieckie umożliwiła wycofanie się polskich oddziałów do Małopolski Wschodniej.

     Armia "Kraków", dowodzona przez gen. bryg. Antoniego Szyllinga, odgrywała kluczową rolę w obronie południowo - zachodniej Polski - przeznaczona była do obrony Śląska i Pogórza Karpackiego. W jej składzie znalazło się pięć dywizji piechoty, między innymi 55. Dywizja Piechoty Rezerwowa dowodzona przez płk. Stanisława Kalabińskiego, która została zmobilizowana pod koniec sierpnia 1939 r. i powołana do Grupy Operacyjnej "Śląsk" - której dowódcą został generał Jan Jagmin - Sadowski.

     Główne uderzenie przeciwko Armii "Kraków" wykonywała niemiecka 14. Armia rozwinięta od Górnego Śląska przez Morawy i Słowację do Popradu. Oddziały Grupy Operacyjnej "Śląsk" toczyły ciężkie walki pod Pszczyną, a 7. DP i Krakowska BK pod Częstochową. Doszło również do bohaterskiej obrony fortyfikacji w Węgierskiej Górce. Wskutek przełamania przez wroga frontu pod Częstochową i Nowym Targiem i zbliżającej się groźby oskrzydlenia, nocą z 2 na 3 września dowódca GO "Śląsk" wycofuje oddziały za Przemszę - wojsko polskie opuszcza Śląsk, a 6 września wojsko polskie opuściło Kraków. Tego dnia doszło do reorganizacji polskich sił, część oddziałów Armii "Kraków" podporządkowano Armii "Małopolska".

Proszowice 03.09.1995 - 56. rocznica bitwy pod Proszowicami (fot. Andrzej Powidzki)

     Oddziały Armii "Kraków", nękane atakami niemieckimi, wycofywały się na pozycję za San. Ścigane przez siły niemieckie, toczyły potyczki, bitwy i walki między innymi w Proszowicach, pod Nowym Korczynem, Wiślicą, Stopnicą, Pacanowem, Osiekiem i Baranowem, by następnie przekroczyć Wisłę. 12 września gen. Kazimierz Sosnkowski, dowódca Frontu Południowego, wydał Armii "Kraków" rozkaz marszu na odsiecz Lwowa. Oddziały armii osłabione kilkunastodniowym odwrotem zostały powstrzymane przez Niemców pod Tomaszowem Lubelskim, gdzie rozgrywały się cały szereg walk, bitew i potyczek stoczonych na terenie Roztocza i Lubelszczyzny. Jedne z największych i najcięższych walk kampanii wrześniowej (18-26 września). Kilka tysięcy polskich żołnierzy, w tym gen. Antoni Szylling i gen. Jan Jagmin - Sadowski trafiło do niewoli.

     Wszystkie starcia w końcowej fazie kampanii wrześniowej miały charakter szczególny, gdyż to nie o zwycięstwo były toczone, a jedynie o honor polskiego żołnierza. Stąd tak liczne przykłady męstwa i bohaterstwa, w sytuacji praktycznie beznadziejnej, bez szans na odwrócenie losów kampanii. Najlepiej oddają to słowa generała brygady Wincentego Kowalskiego dowódcy 1. Dywizji Piechoty im. Józefa Piłsudskiego, który ciężko ranny w boju toczonym na terenie Roztocza i Lubelszczyzny pod Tarnawatką dostał się do niewoli niemieckiej. Zapytany w czasie przesłuchania o cel tak krwawego natarcia, skoro było wiadoma operacyjna i faktyczna przegrana, odparł: Był bardzo wielki cel. Bić się do końca o honor 1. Dywizji Legionów imienia marszałka Józefa Piłsudskiego [cytat za: A. Zawilski, Bitwy polskiego Września, Znak, Kraków 2009].

     Były też przypadki mniej chlubne. W trakcie krwawych walk na terenie Lubelszczyzny, głównodowodzący generał dywizji Stefan Dąb - Biernacki zdecydował się na czyn wielce hańbiący, a mianowicie ucieczkę z pola walki. Wieczorem 23 września 1939 roku rozwiązał swój sztab i rozkazał generałowi dywizji Emilowi Przedrzymirskiemu przeprowadzenie kapitulacji, sam w cywilnym ubraniu udał się w kierunku Węgier. Ten ostatni na krok taki się jednak nie zdecydował i nie rezygnując z planów przedarcia się z wojskiem na Węgry, kontynuował walkę zbrojną. Niestety, w obliczu ogromnej przewagi nieprzyjaciela, ze względu na katastroficzne położenie oraz brak amunicji i żywności przebijanie się na południowy wschód nie miało sensu, generał Przedrzymirski skapitulował 26 września. Generał podzielił los swych żołnierzy i 27 września w Piaskach został wzięty do niewoli niemieckiej. Tak zakończyła się bitwa pod Zamościem i Tomaszowem Lubelskim prowadzona z polskiej strony z wielkim rozmachem i upustem krwi, ale bez perspektyw na zwycięstwo.

Proszowice 05.09.1999 - 60. rocznica bitwy pod Proszowicami (fot. Irena Powidzka)

     5 października 1939 roku pod Kockiem zakończyła się ostatnia bitwa kampanii wrześniowej. Dowódca Grupy Operacyjnej "Polesie" gen. bryg. Franciszek Kleeberg w obliczu wyczerpania się amunicji i braku perspektyw na zwycięstwo, żeby bez potrzeby nie szafować upustem krwi żołnierzy, podjął decyzję o kapitulacji. Zanim podpisano akt kapitulacji, dowódca GO "Polesie" przygotował ostatni rozkaz, który nakazał odczytać przed frontem wszystkich oddziałów.

Żołnierze !

Z dalekiego Polesia, znad Narwi, z jednostek, które oparły się w Kowlu demoralizacji - zebrałem Was pod swoja komendę, by walczyć do końca.

Chciałem iść najpierw na południe - gdy stało się niemożliwe - nieść pomoc Warszawie. Warszawa padła, nim doszliśmy. Mimo to nie straciliśmy nadziei i walczyliśmy dalej, najpierw z bolszewikami, następnie w 5 - dniowej bitwie pod Serokomlą z Niemcami.

Wykazaliście hart i odwagę w czasie zwątpień i dochowaliście wierności Ojczyźnie do końca.

Dziś jesteśmy otoczeni, a amunicja i żywność są na wyczerpaniu. Dalsza walka nie rokuje nadziei, a tylko rozleje krew żołnierską, która jeszcze przydać się może.

Przywilejem dowódcy jest brać odpowiedzialność na siebie. Dziś biorę ją w tej najcięższej chwili - każąc zaprzestać dalszej bezcelowej walki, by nie przelewać krwi żołnierskiej nadaremnie. Dziękuję Wam za Wasze męstwo i Waszą karność, wiem, że staniecie, gdy będziecie potrzebni.

Jeszcze Polska nie zginęła. I nie zginie.

Powyższy rozkaz przeczytać przed frontem wszystkich oddziałów.
Dowódca SGO "Polesie" /-/ Kleeberg gen. bryg.


Proszowice 10.09.2000 - 61. rocznica bitwy pod Proszowicami (fot. Andrzej Powidzki)

     Godnie, z honorem, wielkim poświęceniem i odwagą walczyły w większości we wrześniu 1939 roku jednostki wojska polskiego, ze swoimi dowódcami na czele, na wszystkich frontach obronnych Polski. Walczyli tak jak wyszkoleni byli ku temu ich dowódcy, jak wyszkoleni byli żołnierze i pododdziały, na ile starczyło sprzętu, wyposażenia i amunicji. W większości żołnierze polscy we wrześniu 1939 roku wykonali swoje zadanie jak tylko mogli i potrafili najlepiej. Cześć i chwała bohaterom!!!

Kampania wrześniowa 1939 - bitwa pod Proszowicami

     Wrześniowe taktyczne działania Armii "Kraków" sprawiły, że na kierunku Proszowic wycofywała się 55. Dywizja Piechoty Rezerwowa sformowana ze śląskich batalionów Obrony Narodowej, dowodzona przez płk. Stanisława Kalabińskiego. Dywizja była powołana do Grupy Operacyjnej "Śląsk", którą dowodził gen. Jan Jagmin - Sadowski. Po opuszczeniu Górnego Śląska, Grupa Operacyjna "Śląsk" rozkazem marszałka Polski Edwarda Rydza Śmigłego - Naczelnego Wodza kampanii wrześniowej, została przemianowana na Grupę Operacyjną "Jagmin" (od legionowego pseudonimu "Jagmin", generała Jana Jagmin - Sadowskiego).

6 września przed północą, nastąpił wymarsz 55. DPRez. z rejonu miejscowości Posądza. Dywizja przemieszczała się w dwóch kolumnach. Pierwszą kolumnę stanowiły oddziały 201. i 203. Pułku Piechoty oraz 65. Pułku Artylerii Lekkiej, ich trasę przemarszu zaplanowano przez miejscowości: Przesławice, Rzędowice, Szczytniki, Kamieńczyce do Kazimierzy Wielkiej. Druga kolumna składała się z batalionów Obrony Narodowej "Dąbrowa Górnicza", "Chrzanów" i "Olkusz" z 204 Pułku Piechoty, batalionu Obrony Narodowej "Rybnik" z 203. Pułku Piechoty, kompanii "Kęty" z batalionu Obrony Narodowej "Oświęcim" z 201 Pułku Piechoty oraz pierwszego dywizjonu z 65. Pułku Artylerii Lekkiej. Oddziały miały wyznaczoną trasę przemarszu przez miejscowości: Proszowice, Klimontów, Kamieńczyce do Kazimierzy Wielkiej.

Proszowice 07.09.2015 - 76. rocznica bitwy pod Proszowicami (fot. Andrzej Powidzki)

7 września po północy, gdy żołnierze wkroczyli do Proszowic, czoło kolumny 204. Pułku Piechoty, dowodzonego przez ppłk Wiktora Eichlera, zostało ostrzelane przez niemieckie czołgi z broni maszynowej i dział. Zaskoczenie było wielkie, gdyż niespodziewano się wojsk niemieckich w Proszowicach. Czołgi niespodziewanie nadjechały od strony Słomnik, a tył kolumny wchodzącej dopiero do miasta znalazł się pod ogniem ciężkich karabinów maszynowych strzelających ze wzgórza - kurchanu Boża Męka. Zapanował w polskich szeregach chaos. Wkrótce jednak ustawiono w domach na rynku ciężkie karabiny maszynowe i oddano ogień do nieprzyjaciela. Od strony cmentarza został ostrzelany batalion Obrony Narodowej "Rybnik". Wchodząca w skład batalionu ON "Rybnik" kompania "Pszczyna" zajęła po ciężkiej krwawej walce cmentarz. Niemcy nie atakowali w ciemnościach, do świtu trwała jedynie bezładna, obustronna wymiana ognia. O świcie na drodze do Słomnik ukazała się kolumna czołgów, które uderzyły na walczących na północny zachód od cmentarza żołnierzy z batalionu Obrony Narodowej "Rybnik" i część żołnierzy z batalionu Obrony Narodowej "Olkusz". Rozbite pododdziały i tabory zdołały oderwać się od nieprzyjaciela i drogą okrężną dołączyć do dywizji.

Była to na ziemi proszowickiej najbardziej krwawa potyczka zbrojna podczas kampanii wrześniowej 1939 roku z udziałem żołnierzy Armii "Kraków" - poległo 120 żołnierzy Wojska Polskiego.

Po wojnie - proszowicki hołd pamięci żołnierzom września 1939

Proszowice - kwatera wojskowa (fot. Andrzej Powidzki)

     Odwiedzając nekropolie w Proszowicach znajdziemy kwaterę wojskową w której spoczywają żołnierzy Wojska Polskiego, którzy polegli we wrześniu 1939 roku w bitwie pod Proszowicami. Upamiętnia ich pomnik z orłem w koronie i napisem na tablicy: PAMIĘCI ŻOŁNIERZY ARMII KRAKÓW POLEGŁYCH W OBRONIE OJCZYZNY 6-7.IX.1939 R. Na prawym i lewym skrzydle pomnika znajdują się tablice z nazwiskami 118 żołnierzy Wojska Polskiego z 55. Dywizji Piechoty Rezerwowej poległych w bitwie pod Proszowicami. Ponadto, dwóch Żębowiczan - żołnierzy Armii "Kraków"- poległych w tej bitwie ma swój grób na cmentarzu w Żębocinie.

     Staraniem Komitetu Odnowy Grobów Żołnierzy Września 1939, który powstał w 1989 roku, kwatera wojskowa na cmentarzu proszowickim została odnowiona, jest pielęgnowana i prezentuje się pięknie. Zawsze na niej można zobaczyć kwiaty i palące się znicze. Co roku, w rocznicę bitwy pod Proszowicami odbywają się tutaj uroczystości oddające hołd żołnierzom polskim poległym w obronie Ojczyzny, a w szczególności żołnierzom polskim poległym w kampanii wrześniowej 1939 w bitwie proszowickiej. W uroczystościach biorą udział lokalne władze samorządowe, czasami wojewódzkie, poczty związków kombatanckich i innych organizacji oraz stowarzyszeń, delegacje szkół, zakładów pracy i firm, a także niewielka ilości mieszkańców Proszowic.

     Jest jeszcze jedno miejsce w Proszowicach, które przypomina nam o tym wojennym wydarzeniu jakie miało miejsce w mieście we wrześniu 1939 roku. Na proszowickim Rynku na murach Miejskiej Biblioteki Publicznej można dostrzec tablicę granitową upamiętniającą to ważne dla miasta Proszowice wydarzenie z okresu II wojny światowej. Napis na tablicy głosi: W 52 ROCZNICĘ BITWY POD PROSZOWICAMI STOCZONEJ z NIEMCAMI z 6/7 WRZEŚNIA 1939 r. PRZEZ 55 DYWIZJĘ PIECHOTY GRUPY OPERACYJNEJ "ŚLĄSK" - 120 BOHATEROM POLEGŁYM W OBRONIE NASZEGO MIASTA I OKOLICY

ŻOŁNIERZE A.K. B.CH. URZĄD GMINY PROSZOWICE i GMINY KONIUSZA

GLORIA VICTIS.

Uroczyste odsłonięcie i poświęcenia tablicy miało miejsce 7 lipca 1991 roku.

Proszowice - tablica na murze biblioteki (fot. Andrzej Powidzki)
tablica na murze biblioteki (fot. Andrzej Powidzki)

     Być może wielu mieszkańców Proszowic nie zwróciło na nią uwagi, szczególnie tych młodszych, gdyż na kilka lat zniknęła z miejsca, gdzie była wmurowana i poświęcona, a wcześniej i później "nie uwzględniano" jej w uroczystościach. Dopiero po interwencji (autora tego artykułu) w 2015 roku, odnalazła się i powróciła na swoje miejsce, tuż przed 76. rocznicą bitwy pod Proszowicami. W tym miejscu muszę powiedzieć, że stało się to za sprawą dużego zaangażowania pani Katarzyny Wawrzeń - dyrektor Miejskiej Biblioteki w Proszowicach, która tablicę "ocaliła". Pragnę pani dyrektor Katarzynie Wawrzeń jeszcze raz serdecznie podziękować w imieniu kombatantów proszowickich i śląskich, którzy oprócz włodarzy Proszowic i Koniuszy, swoimi niewielkim osobistymi środkami pieniężnymi przyczynili się do jej ufundowania. Budujemy nową historię, ale stara jest wiecznie żywa - pamiętajmy o tym.

     Bitwa pod Proszowicami jest świadectwem ofiarności polskich żołnierzy w imię niepodległości Ojczyzny. Rocznicowe obchody tego wydarzenia są przyczynkiem do obcowania z "żywą lekcją historii" dla młodego pokolenia, poznawania tradycji oraz oddania czci żołnierzom 55. Dywizji Piechoty, którzy poświęcili życie w obronie granic naszego kraju. Przy mogiłach będzie czas na modlitwę, będą poczty sztandarowe, apel pamięci, tradycyjna salwa honorowa i złożenie wieńców i kwiatów.

Historia i dzień dzisiejszy kroczą równolegle obok siebie, że czasami nie wiadomo czy to już dziś, czy jeszcze wczoraj, a słowa ostatniego rozkazu gen. Kleeberga: (...) wiem, że staniecie, gdy będziecie potrzebni (...) nabierają nowego wymiaru.

     Już teraz serdecznie namawiam wszystkich, którzy chcą uczcić pamięć o żołnierzach poległych w kampanii wrześniowej 1939 roku w bitwie pod Proszowicami i na wszystkich frontach obronnych Polski do udziału w obchodach 78. rocznicy bitwy pod Proszowicami. Przyjdźcie całymi rodzinami, niech to będzie wielkie święto dla całej lokalnej społeczności - społeczności Proszowic. Szczególnie zapraszam młode pokolenie, którego zabrakło na IV Marszu Rzeczypospolitej Partyzanckiej 1944, z okazji 73. rocznicy wkroczenia oddziałów partyzanckich do Proszowic - może nie z winy Waszej?

Andrzej Powidzki   


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. pl.wikipedia.org

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/felietony/wydarzenia/20170905bitwa_prosz1939/art.php