Synowie Ziemi Proszowskiej

Ofiary Mordu Katyńskiego

 (fot. dziennik.pl)

Proszowice, 8-04-2010

     W wyniku I wojny światowej i ogromnego trudu pokolenia naszych pradziadków, odzyskaliśmy upragnioną wolność. Nie na długo. Wraz z napaścią Niemiec i ZSRR we wrześniu 1939 roku, naród polski znalazł się na długie lata w okowach czarnego i czerwonego totalitaryzmu. Jesteśmy pokoleniem które szczęśliwie, bez rozlewu krwi, odzyskało wolność. Ten fakt winien w nas wzbudzić pełniejszy szacunek dla tych którzy oddali swoje życie za Polskę, tylko dlatego, że byli świadomymi i wykształconymi Polakami.

Do nich należą Ofiary Katynia - również Synowie Ziemi Proszowskiej.

     Obecność w Katyniu premierów Polski i Rosji w dniu 7 IV i 10 IV 2010 roku prezydenta Polski z rodzinami zamordowanych ma swoją głęboką wymowę.

     U początków odradzającej się Polski, mimo że jestem historykiem interesującym się regionem, miałem znikomą wiedzę na temat naszych rodaków którzy zginęli w Katyniu i innych miejscach stalinowskiego mordu. Na cmentarzu w Bobinie, na zaniedbanym grobowcu, można było z trudem odczytać przejmujący napis o ostatnim z rodu, Euzebiuszu Skarbku Wojewódzkim z Dalechowic. Z kolei, na proszowskim, należało domyślać się, że pod ogólnym napisem na grobach kryją się zamordowani w Katyniu Stanisław Maj ze Stogniowic i dr Karol Bałłaban, syn generała i wybitnego lekarza okulisty dr Teodora Bałłabana ze Lwowa.

     W miarę pełny wykaz zamordowanych w Katyniu i innych miejscach kaźni zawiera granitowa tablica umieszczona na Kopcu Pamięci Narodowej w Zespole Szkół im. E. Godlewskiego w Piotrkowicach Małych zamieszczona i poświęcona przez ks. infułata Jerzego Bryłę podczas patriotyczno - religijnej uroczystości w dniu 10 XI 2008 roku.

 (fot. prawica.net)
     W trakcie tej uroczystości szczególnie poruszające było wystąpienie Pani dyr Marii Grynwald, wnuczki Jana Zawartki z Łętkowic. Mówiła ona "...Pamięć o dziadku żyła w naszych sercach bo babcia przez lata czekała na jego powrót i przy każdej okazji wspominała zdarzenia tamtych czasów i ciągle żyła nadzieją zobaczenia męża.

Kiedy do naszych rąk dostała się książka, wydana w Londynie, zawierająca listy zaginionych więźniów z Kozielska, Ostaszkowa i Starobielska, babcia odnalazła tam nazwisko swojego męża. Książkę tę w tamtych czasach musieliśmy przechowywać w wielkiej tajemnicy. Pamiętam, że trzymano ją w wersalce zawiniętą w pościel, a nam dzieciom zakazano o niej mówić.

12 X 1999 roku Centralne Archiwum MSWiA potwierdziło, że na ostaszkowej liście transportowej NKWD z kwietnia 1940 roku pod pozycją 27 widnieje nazwisko Jana Zawartki urodzonego w 1902 roku. Z dokumentu tego wynikało, że dziadek był jeńcem obozu w Ostaszkowie i został rozstrzelany w Twerze przez NKWD.

Jedyną pamiątką po tamtych straszliwych zbrodniach były dwa woreczki z ziemią z Katynia. Jeden został włożony do trumny żony Józefy, a z drugim spoczął syn Zdzisław, a mój ojciec, co było ich ostatnią wolą ..."


Zamordowani w Katyniu i innych miejscach kaźni:
  • Dr Karol Bałłaban,syn gen. dr Teodora Bałłabana ze Lwowa
  • Julian Cała z Piotrkowic Wielkich
  • Henryk Drab z Kowali
  • Władysław Domagalski ze Słomnik
  • Ziemisław Kański ze Słomnikach
  • Józef Kopeć z Łaganowa
  • Stanisław Maj z Górki Stogniowskiej
  • Edward Skucha z Łaganowa
  • Euzebiusz Skarbek Wojewódzki z Dalechowic
  • Jan Zawartka z Łętkowic
  • Andrzej Pałka z Książnic Wielkich

     Mam przekonanie, że lista ta nie jest pełna. Uzupełnijmy Ją (zapraszamy na nasze forum, lub formularz do kontaktu z redakcją z lewej strony u góry).

     Walczyli o Polskę w 1920 roku z radziecką Rosją. Wyższe wykształcenie, olbrzymim wysiłkiem finansowym ich rodzin, zdobywali już w wolnej Polsce. Byli w odradzającej się Polsce elitą narodu.

Pamiętajmy o nich!



Henryk Pomykalski   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/felietony/postacie/20100408synowie/art.php