Wyznawcy religii mojżeszowej w Skalbmierzu
|
(fot. ikona.pixmac.pl) |
Skalbmierz, 16-09-2015
Wyznawcy religii mojżeszowej pojawili się w Polsce już w czasach piastowskich, jednak największy napływ tej ludności miał miejsce dopiero w XIV-XVI stuleciu. Wypędzeni z Anglii, Francji, Niemiec, Hiszpanii i Portugalii obywatele żydowscy znajdowali w Polsce, rządzonej wówczas przez Kazimierza Wielkiego, bardzo dobre warunki życia. Stanowili odrębna grupę nie tylko etniczną i religijną, ale również prawną. Dysponowali własnym samorządem i sądownictwem, ale podlegali jurysdykcji królewskiej.
Ludność żydowska przez wieki miała zakaz osiedlania się w Skalbmierzu. W pierwszej połowie XIX wieku Żydzi stanowili minimalny odsetek mieszkańców skalbmierskiej parafii. Dopiero w drugiej połowie XIX wieku nastąpił zwiększony napływ tejże ludności. W 1862 r mieszkało w Skalbmierzu 7 Żydów a w parafii 116. W roku 1909 było już 303 Żydów i stanowili wówczas 19,2% mieszkańców Skalbmierza. A dla porównania w niedalekich Działoszycach Żydzi stanowili 84% mieszkańców. W 1921 r. w Skalbmierzu mieszkało 609 Żydów na 1715 mieszkańców.
Skalbmierz podobnie jak i inne miejscowości guberni II połowy XIX wieku był zaniedbany i biedny. Składał się jedynie z rynku otoczonego kilkunastoma domami. Mieszkańcy nadal zajmowali się głównie handlem i rzemiosłem. Najważniejszym elementem życia ludności były czwartkowe jarmarki, na które zjeżdżali mieszkańcy okolicznych wiosek, a także kupcy z odległego Zagłębia.
Rynek przeistaczał się wówczas w plac bazarowy na którym zbierała się okoliczna ludność aby spieniężyć swe produkty lub kupić potrzebne, oferowane przez przybywających na jarmarki kupców. Jarmarki zaliczane były do najbogatszych w okolicy, a ich rzadko spotykany koloryt stał się jednym z motywów pojawiających się w twórczości Adolfa Dygasińskiego.
|
Joanna Nawrot - sopran, Utracone Dziedzictwo - skalbmierska kolegiata 13 września 2015 rok (fot. rchiwum kolegiaty w Skalbmierzu) |
Zorganizowana wspólnota żydowska powstała dopiero w pierwszych latach XX wieku. Wytyczono miejsce pod cmentarz żydowski. Wybudowano w 1901 r. bożnicę-Dom Modlitwy która mieściła się przy ulicy Szkolnej tuż nad rzeką Nidzicą. Wiosną nad rzeką ustawiano drewniane budki zwane "kuczkami" w których modlili się starozakonni. Tam też nad wodą odbywała się doroczna "spowiedź" pobożnych Żydów. Starozakonni odziani w czarne chałaty, czarne mycki oraz białe pończochy opróżniali kieszenie, wyrzucając do rzeki grzechy całego roku. Wydarzenie to gromadziło chmary ciekawskich dzieci.
Przedstawiciele społeczności żydowskiej byli również członkami Rady Miejskiej w Skalbmierzu jak Alter Fajwisz, Majer Strozberg, Saul Mur, Jankiel Mur, Bencjan Mur.
16 czerwca 1919 r. odnotowano w Skalbmierzu działalność Żydowskiej Organizacji Ortodoksyjnej Szlomej Emunej Isroel - czyli "Pokój Wiernych Izraelitów".
11 lipca 1922 r. odnotowano działalność Żydowskiego Stowarzyszenia Oświatowo Kulturalnego "Tarbut" - prowadzące przed I wojną światową i w okresie międzywojennym sieć żydowskich bibliotek z książkami w kilku językach.
18 czerwca 1929 roku odnotowano działalność Stowarzyszenia Dobroczynności Gemiłus Chesed.
Do Żydów należały sklepy: żelazny, bogato wyposażony sklep kolonialny, sklepy spożywcze, z tekstyliami, garnkami i butami. Prowadzili cukiernie, sprzedawali lody, wyrabiali cukierki gdzie polskie dzieci chodziły zawijać je w papierki. Mogły jeść cukierki do woli, nie mogły ich tylko wynosić. Byli krawcami, piekarzami, był żydowski rzeźnik.
Pożyczali pieniądze na procent, można było się w żydowskich sklepach targować. Większość była galicyjskimi Żydami, chasydami, którzy nie chcieli mieszkać w większych miastach, gdzie nie nosiło się strojów przyjętych u Żydów i gdzie należało zmienić imię by osiągnąć powodzenie jako kupiec. Pewnego letniego wieczoru niemal całe miasteczko Żydzi i Polacy przyszli na dworzec kolejowy by pożegnać Szaloma odjeżdżającego do Palestyny gdzie tworzyły się podwaliny państwa Izrael.
|
od lewej organista Robert Basiak, Joanna Nawrot, ks. Marian Fatyga, Leszek Śmiech autor tekstu o skalbmierskich Żydach, Utracone Dziedzictwo - skalbmierska kolegiata 13 września 2015 rok (fot. rchiwum kolegiaty w Skalbmierzu) |
Szalom dostał kartkę od wszystkich Żydów z miasteczka by ją włożył w szczelinę między kamienie świątyni w Jerozolimie.
W Skalbmierzu funkcjonowała też łaźnia, z której korzystali Żydzi. Chłopcy żydowscy uczyli się w szkole żydowskiej zwanej Hederem - była to szkoła religijna. Uczęszczali też do szkoły ze swoimi polskimi rówieśnikami i często się ze sobą przyjaźnili. Ziwi Kanar syn bardzo bogatego kupca wspomina, że dał swojemu polskiemu koledze wędkę ze sklepu swojego ojca w zamian za możliwość wejścia na kościelną wieżę i ciągnięcia za gruby sznur, dzwoniąc na Anioł Pański.
Pomimo różnicy religijnej i kulturowej obie społeczności żyły ze sobą w zgodzie pomagając sobie w potrzebach życia codziennego.
W chwili wejścia Niemców do miasta we wrześniu 1939 r. pozostawało w nim około 430 Żydów. Władze niemieckie powołały rady żydowskie zwane "Judenrat", których zadaniem było rekrutowanie Żydów do pracy przymusowej. Żydzi zatrudnieni byli między innymi do budowy utwardzonej drogi ze Skalbmierza w kierunku Miechowa.
W miasteczku nie było ogrodzonego murem getta, ale obowiązywał surowy zakaz opuszczania miasta. W momencie, gdy złapano Żyda poza miastem od razu został rozstrzelany. Żydzi musieli nosić opaskę ze znakiem Gwiazdy Dawida jako znak rozpoznawczy, za jej brak groziło rozstrzelanie.
W 1942 roku Niemcy urządzili w Skalbmierzu łapankę na mieszkających tu Żydów. Na rynku dokonali segregacji schwytanych. Kobiety, dzieci i starców wywieziono do pobliskich Działoszyc i tam ich rozstrzelano.
Jerzy Waglewski wspomina dziadka, który pamięta dzień, kiedy wozy z pojmanymi zmierzały do Działoszyc. Mieszkańcy Skalbmierza wyszli ze swych domów i żegnali ich z płaczem. Wtedy Stary Żyd, który jechał na wozie powiedział, ...my dla Niemców jesteśmy na śniadanie, wy będziecie na obiad....
Pozostałych wywieziono do obozu przejściowego w Słomnikach, a następnie do obozu zagłady w Bełżcu. Tylko nielicznym skalbmierskim Żydom udało się przeżyć lata drugiej wojny światowej.
W tak bardzo tragicznych okolicznościach zakończył się krótki bo zaledwie około 80 letni okres osadnictwa żydowskiego w Skalbmierzu.
|
Utracone Dziedzictwo - skalbmierska kolegiata 13 września 2015 rok (fot. rchiwum kolegiaty w Skalbmierzu) |
Leszek Śmiech
|
|
|