Wokół Stellung A-2 MERKUR

 (fot. dobroni.pl)
"kliknij" zdjęcie aby powiększyć

Proszowice, 26-11-2010

     Front na Wiśle ustabilizował się w sierpniu 1944 r. Na ziemiach miechowsko- pińczowskich w tym czasie przebywały liczne oddziały niemieckiej 4 Armii Pancernej. Oddziały te zajmowały się główne zwalczaniem grup dywersyjnych, ściąganiem kontyngentów, wznoszeniem fortyfikacji jak również formacje te musiały dozorować ludność przy budowie linii umocnień.

     W tym rejonie dowództwo niemieckie przygotowywało dwie rubieże obrony. Pierwsza linia była linią umocnień o nazwie A 1, która przebiegała wzdłuż Wisły oraz przyczółka sandomiersko - baranowskiego. Druga linia nazwana była A 2, biegła od Szczekocin przez Miechów, Słomniki, Wisłę do Bochni i dalej do Nowego Sącza. Wzdłuż linii A 2 biegł szlak komunikacyjny biegnący z Krakowa przez Słomniki, Miechów do Kielc.

     Innymi nazwami określającymi dwie pierwsze linie obrony były A 1 "Wenus" - Stellung natomiast A 2 "Merkury" - Stellung. W czasie budowy tych linii ściągnięto do budowy całą miejscową ludność od czternastego do sześćdziesiątego roku życia. Ludność była niechętna wykonywaniem prac na potrzeby okupanta, dlatego też ukrywała się w dzień a prace polowe wykonywała nocą.

     Okupant zatrzymywał osoby, które umieszczał w obozach pracy. Obozy te były lokalizowane w pobliżu wykonywanych prac. W tym rejonie obozów tych było kilkanaście, umiejscowione były w: Chrząstowicach, Łanach Małych, Łanach Wielkich, Małoszycach, Michałówce, Żarnowcu, Kazimierzy Wielkiej, Chroberzu, Chotelu, Koniecmostach, Michałowie, Młodzawach Dużych, Pińczowie, Sielcu, Wiślicy, Podlesiach i Szreniawie.

     Obozy te były rozmieszczone w gospodarczych budynkach dworskich. Stany osobowe były różne, wahały się od 100 do 1000 osób. W czasie wznoszenia linii przez obóz w Chroberzu przeszło 30 000 ludzi a w Młodzawach Dużych 20 000 ludzi. Obozy te istniały od sierpnia 1944 r do stycznia 1945 r. Inne źródła podają, że stacjonujące na Kielecczyźnie i w Krakowskiem 2 dyspozycyjne dywizje OKH, spełniające rolę dywizji okupacyjnych, zostały skierowane na uzupełnienie, były to 154 Dywizja Rezerwowa, która została przydzielona do Grupy Armii "Północna Ukraina" a 174 Dywizja Rezerwowa została przydzielona do Grupy Armii "Środek".

     Siły policyjne jak i formacje wschodnie tzw. "Ostlegiony" zostały użyte do nadzorowania rubieży obronnych. W rejonie budowy linii A 2 w miejscowościach Hebdów, Kuchary, Gruszów widziani byli również żołnierze w mundurach niemieckich jednak wyglądające na osoby pochodzące z dalszych część Związku Radzieckiego, mówiące w różnych językach wschodnich. Według wspomnień jednego z mieszkańców Hebdowa właśnie te osoby miały budować schrony typu "Tobruk".

     W lipcu i sierpniu 1944 r. naprzeciwko przyczółka sandomierskiego znajdowała się 4 Armia Pancerna, która została wzmocniona, uzupełniając swe jednostki do stanu sprzed 15 lipca. Wzmocnienie tych wojsk stało się jedną z przyczyn spowolnienia tempa radzieckiego natarcia i stopniowego wygaszania ofensywy na centralnym odcinku. Inżynierowie niemieccy licząc na to, że wzmocnienia te powstrzymają ofensywę, która wcześniej czy później i tak musiała nastąpić przystąpili do prac nad budową linii obrony. Wzrastało nasycenie ziem miechowsko - pińczowskich wojskami niemieckimi.

     Według stanu z dnia 31 sierpnia w skład 4 armii pancernej wchodziło 18 dywizji w tym 6 pancernych. Dywizje pancerne rozmieszczone były w głębi linii obrony. Jesienią 1944 r. na centralnym kierunku frontu wschodniego nastąpiła przerwa w działaniach zaczepnych. Przeciwuderzenie w Ardenach spowodowało natomiast czasowe osłabienie odwodów na froncie wschodnim. Odwody miały zostać odtworzone i skoncentrowane jedynie drogą przegrupowań między grupami armii oraz wewnątrz grup. Na początku stycznia 1945 r. dowództwo niemieckie określiło trafnie główny kierunek najbliższego natarcia radzieckiego, jednak na wzmocnienie Grupy Armii "A" nie starczyło już czasu jak również zabrakło jednostek. Gęstość operacyjna wojsk niemieckich była nierównomierna. Najwięcej pozycji obronnych, stanowisk artylerii oraz lotnisk umiejscowionych było na tzw. łuku Wisły. Na podstawie przewidywanego zagrożenia najgęściej zostały obsadzone tereny pomiędzy Pilicą a Nidą.

     W strefie tyłowej rozmieszczono dywizje do zadań specjalnych, gdzie w Krakowie rozlokowana była 601 DSpec. Na tyłach w celu utrzymania bezpieczeństwa wyznaczone zostały siły bezpieczeństwa oraz dyslokowane różne formacje wschodnie. W grudniu 1944 stan osobowy Policji w Generalnym Gubernatorstwie wynosił około 4900 ludzi a żandarmeria w większej części zaangażowana była do ochrony budowy umocnień. W celu zapewnienia bezpieczeństwa zwrócono się do Wehrmachtu o obsadzenie możliwie największej liczby miejscowości. W takiej sytuacji przerzucenie na Wehrmacht odpowiedzialności za bezpieczeństwo było mało realne. Wehrmacht przecież nadzorował budowę umocnień a także otrzymał zadanie utworzenia do 15 stycznia 1945 r. sieci umocnionych punktów oporu. Faktycznie w możliwościach Wehrmachtu leżało jedynie dyslokowanie dalszych sił w rejonach zagrożonych działalnością partyzancką oraz dywersją.

     12 stycznia 1945 r. ruszyła radziecka ofensywa rozpoczęta z przyczółka sandomierskiego przez 1 Front Ukraiński. O godz. 8:00 nastąpiło silne przygotowanie artyleryjskie, po czym do ataku ruszyły wojska 1 Frontu Ukraińskiego w kierunku Słomnik i Krakowa ruszyła 60 armia mając przed sobą niemiecką 304 Dywizję Piechoty. Wojska radzieckie zmiażdżyły obronę niemiecką i już pierwszego dnia linia obrony A 1 została przełamana. Rankiem 13 stycznia oddziały radzieckie wyzwoliły pierwsze miejscowości m.in. Chroberz, Jurków, Mozgawę. W dniu 14 stycznia oddziały radzieckie wyzwoliły Kazimierze Wielka i Skalbmierz.

     Niemcy by nie dopuścić do dalszego przełamania frontu nocą wycofały wojska na linię A 2. Duży nacisk dowodzący niemieccy zwracali na konieczność utrzymania linii komunikacyjnej Kielce - Tunel - Olkusz. Dowództwo niemieckie wydawało rozpaczliwe rozkazy "...Linia obrony A 2 od Wisły na północ, punktem ciężkości w rejonie między Miechowem a Przedborzem, musi być utrzymana za wszelka cenę ze względu na szlak komunikacyjny prowadzący ze wschodu. Wszystkie służby porządkowe, każdy oficer i podoficer ma osobiście dbać o to, aby każdy uzbrojony Niemiec, zarówno żołnierz, jak i policjant, czy członek pospolitego ruszenia (Volkssturm) był podporządkowany komendantowi odcinka i wykorzystany do walki...".

     Pomimo tych rozkazów już 15 stycznia 59 armia radziecka przełamała linie A 2 w rejonie Niegardowa, a wieczorem tego dnia rozpoczęła atak na Miechów od północy i wschodu. W dniu 16 stycznia wojska 59 i 60 armii przełamały niemiecką linię A 2 na rzece Szreniawie, ścigając wojska niemieckie i wyzwalając region. Na południu przy Wiśle, wojska niemieckie nadal tkwiły na stanowiskach. Część linii A 2 była wciąż obsadzona przez wojsko niemieckie. W końcowym biegu rzeki Szreniawy, linia A 2 nadal nie została przerwana.

     Pomimo zdezorganizowania frontu wzgórza w Sierosławicach, Kucharach, Hebdowie i Mniszowie nadal trzymały swoich pozycji broniąc przepraw na Wiśle. Część wojsk zdołała się wycofać w Kierunku Krakowa. Na liniach tych zapewne utrzymywały się resztki rozbitej 304 DP oraz wojska 14 DGrenSS "Galizien". W rejonie Hebdowa, Nowego Brzeska w okresie walk w styczniu 1945 było widziane wojsko SS, gdzie część żołnierzy mówiła po niemiecku a kolejna część po ukraińsku.

     Na miejscowym cmentarzy gdzie zostały złożone zwłoki poległych żołnierzy, podczas ekshumacji znaleziono nieśmiertelniki niemieckie na podstawie, których ustalono, że pochowany miał wschodnio brzmiące nazwisko. W rejonie pomiędzy Stellung A 2 pomiędzy Proszowicami a rzeką Wisłą wojska niemieckie zostały całkowicie wyparte w dniu 20 stycznia 1945 roku.

     65 lat po działaniach wojennych w terenie pozostały jeszcze ślady Stellungu A 2. Zapomniany przez lata Stellung A 2 w obecnej dobie znalazł sporo osób będących zainteresowanych jego budową i licznymi pozostałymi umocnieniami.

Opracował: Rafał Podsiadło   


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. Walki Partyzanckie nad Nidą; Władysław Ważniewski
  2. Niemieckie wojska lądowe na froncie wschodnim; Tadeusz Sawicki
  3. Armia Ludowa; Mieczysław Wieczorek
  4. materiały własne - Rafał Podsiadło

  5. dobroni.pl

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/felietony/opracowania/20101126merkur/art.php