Kościółek - magiczne miejsce
    Dzisiaj jest sobota, 20 kwietnia 2024 r.   (111 dzień roku) ; imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha M.Dzień Wolnej Prasy    
 |   serwis   |   wydarzenia   |   informacje   |   skarby Ziemi Proszowskiej   |   Redakcja   |   tv.24ikp.pl   |   działy autorskie   | 
 |   ludzie ZP   |   miejsca, obiekty itp.   |   felietony, opracowania   |   kącik twórców   |   miejscowości ZP   |   ulice Proszowic   |   pożółkłe łamy...   |   RP 1944   | 
 |   artykuły dodane ostatnio   |   postacie   | 
 miejsca 
 |   wydarzenia   |   opracowania   |   ślady ZP   | 

serwis IKP / Skarby Ziemi Proszowskiej / felietony, opracowania / miejsca / Kościółek - magiczne miejsce
 pomóżcie!!! ;)  
Jeżeli posiadacie informacje, materiały dotyczące prezentowanych w Serwisie felietonów,
macie propozycję innych związanych z Ziemią Proszowską,
albo zauważyliście błędy w naszym materiale;
prosimy o kontakt!

skarby@24ikp.pl.

Inne kontakty z nami: TUTAJ!
Redakcja IKP
O G Ł O S Z E N I A
Money.pl - Serwis Finansowy nr 1
Kursy walut
NBP 2023-01-24
USD 4,3341 +0,23%
EUR 4,7073 -0,24%
CHF 4,7014 -0,22%
GBP 5,3443 -0,38%
Wspierane przez Money.pl


Kościółek - magiczne miejsce

(fot. nadesłane)

Proszowice, 7-05-2020

     Kościółek Św. Trójcy - magiczne miejsce na terenie Proszowic. Spędziłem tam lata dzieciństwa, młodości, a także część życia dorosłego. Pamiętam, że od zawsze w maju w Kościółku odbywały się msze o godz. 6.00, podczas których modlono się o łaski. I było takie przekonanie, że Matka Boska zawsze wysłucha próśb i wesprze swoimi łaskami proszących. Dlaczego majówka rano? Mieszkańcy Proszowic to byli przeważnie rolnicy i po skończonej mszy szli w pole, pracując do samego wieczora, a poranna msza była dogodniejsza. Majówka rozpoczynała się zawsze dużo wcześniej przed mszą godzinkami - przepięknymi pieśniami Maryjnymi .Wieczorem zaś dzieci mieszkające na "Końcu" zawsze dbały o to, żeby w grocie Najświętszej Maryi Panny były świeże kwiaty. Codziennie można było słyszeć pieśń: "Po górach, dolinach...".

     Z początkiem lat sześćdziesiątych, bodajże w roku 1962 lub 1963, piroman podpalił stodołę, która znajdowała się w bliskim sąsiedztwie Kościółka, a była jedną z największych w Proszowicach. Ulica Partyzantów była zasłana wężami strażackimi, którymi została podawana woda do gaszenia. Ponieważ ciśnienie w naszych wodociągach było niskie wodę pobierano z dwóch zbiorników p-poż. (jeden znajduje się do dziś po sąsiedzku studni na "Końcu", drugi na Małym Rynku).

     Ofiarność ludzi - ochotników, naszych strażaków, a także strażaków z Krakowa - zapobiegła zapaleniu się sąsiednich budynków. Dowodzący akcją poprosił, aby otwarto Kościółek - po wejściu do środka zauważono, że na ołtarzu znajdowało się dużo popiołu ze spalonej słomy, a strażak stwierdził, że dobrze, że wiatr wiał w stronę kościółka, bo inaczej spaliła by się cała zabudowa zwarta tego miejsca. Zwrócił też uwagę że w oknie nie było dwóch małych szybek, przez które pewnie ten popiół dostał się do środka. Mówiło się wtedy, że to Matka Boska sprawiła, że wiatr się odwrócił w stronę Kościółka, a dzięki temu pozostałe domostwa nie spłonęły.

     W połowie lat sześćdziesiątych ówczesny proboszcz parafii Proszowice otrzymał poufną wiadomość, że władza chce zabrać Kościółek i stworzyć tam parafię polskokatolicką. Zebrali się więc ludzie, którzy opiekowali się tym miejscem i razem z proboszczem - księdzem kanonikiem Ignacym Kaczmarskim - zadecydowali, że w każdą niedzielę w Kościółku będzie się odbywała msza dla młodzieży. Ksiądz Kudła (wikariusz parafii) zaszczepił wśród licealistów obecność w każdą niedzielę na mszy, a uczestników było bardzo dużo - były takie msze, gdzie drzwi nie można było zamknąć. Ksiądz Wójcik, który był następcą księdza Kudły, jeszcze bardziej rozpropagował msze święte w Kościółku. A w 1968 roku odbyła się tu nawet msza big beatowa, która odbiła się wielkim echem w okolicy.

     Maj to miesiąc matur - Kościółek był zawsze pełny maturzystów modlących się o szczęśliwe zdanie egzaminów; po otrzymaniu świadectw dojrzałości abiturienci spotykali się w tej małej, a jakże przytulnej świątyni na mszy dziękczynnej. W Kościółku także odbywały się odpusty razem z procesją z feretronami, na których kazanie zawsze głosił ksiądz-gość. Propagatorem tych procesji był ksiądz Marian Haczyk, który też rozpowszechniał piesze pielgrzymki młodzieży (najpierw z Warszawy, potem już kieleckie). Do historii przejdzie pewnie też poświęcenie samochodów, których było tak dużo, że nie mieściły się na ulicy.

     W latach osiemdziesiątych 3-go maja odbywała się msza za rzemieślników, której pomysłodawcą był pan Henryk Pomykalski, a że msza odbywała się właśnie 3-go maja - miała podwójny wymiar. Później próbowała swoje święto rozpoczynać mszą Kongregacja Kupiecka.

     Kościółek zawsze był kojarzony z miejscem, gdzie wiele łask Matki Bożej spływało na wiernych, ale to także kawał historii tego miejsca, tego osiedla zwanego "Końcem". I kawał historii Polski. Wiem z przekazów rodzinnych, że w podziemiach Kościółka była złożona biała trumna z ciałem uczestnika powstania styczniowego - na trumnie była złożona szabla, żołnierz miał zginąć w okolicach Skały- Ojcowa.

     W 1939 roku, w dniach 5-6 września w Kościółku zgromadzili się mieszkańcy, chroniąc się przed Niemcami; drzwi zostały zabarykadowane. Niemcy po wejściu do Proszowic podłożyli tam ładunki wybuchowe, wysadzając drzwi. Jedyny niemy świadek tych zdarzeń - modrzewiowy konfesjonał - został niestety spalony w czasie poprzedniego remontu. Na konfesjonale tym było bardzo dużo odłamków po niemieckich granatach. W sąsiedztwie Kościółka w czasach Rzeczpospolitej Partyzanckiej był pierwszy posterunek partyzancki, stąd szły meldunki do pozostałych posterunków o nadjeżdżających wojskach niemieckich od strony Krakowa.

     Kościółek położony wśród łąk i pól w urokliwym miejscu (pewnie, gdyby jezioro się zachowało do dnia dzisiejszego, byłby umiejscowiony na brzegiem tego jeziora) wciąż jest miejscem, gdzie śpiew ptaków, szum drzew i koloryt kwiatów sprzyja zadumie. Choć nie ma już wokół tej przestrzeni, tego widoku na rozległe łąki i pola (tak jak to było w latach mojego dzieciństwa), to miejsce ma specyficzny klimat i zawsze dla wielu będzie początkiem lub "Końcem" Proszowic.

Włodzimierz Kowalski   



idź do góry powrót


 warto pomyśleć?  
Nie da się zobaczyć mózgu człowieka, ale widać kiedy go brakuje.
(internet)
kwiecień  20  sobota
[12.00]   (Proszowice)
GET READY Proszowice 2024
kwiecień  21  niedziela
[5.00]   (Proszowice)
Giełda kwiatowa, Niedzielna giełda w Proszowicach i Wyprzedaż garażowa
[17.00]   (Nowe Brzesko)
przedstawienie dla dzieci, Królewna o złotym sercu
kwiecień  22  poniedziałek
[10.00]   (Proszowice)
Talenty Małopolski 2024 - eliminacje powiatu proszowickiego
kwiecień  23  wtorek
DŁUGOTERMINOWE:


PRZYJACIELE  Internetowego Kuriera Proszowskiego
strona redakcyjna
regulamin serwisu
zespół IKP
dziennikarstwo obywatelskie
legitymacje prasowe
wiadomości redakcyjne
logotypy
patronat medialny
archiwum
reklama w IKP
szczegóły
ceny
przyjaciele
copyright © 2016-... Internetowy Kurier Proszowski; 2001-2016 Internetowy Kurier Proszowicki
Nr rejestru prasowego 47/01; Sąd Okręgowy w Krakowie 28 maja 2001
Nr rejestru prasowego 253/16; Sąd Okręgowy w Krakowie 22 listopada 2016

KONTAKT Z REDAKCJĄ
KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ