Odkopujemy schrony - na początek Hebdów


 (fot. dobroni.pl)

Hebdów, 29-10-2010

     Wiosną tego roku zlokalizowaliśmy cztery bardzo dobrze zachowane schrony typu Ringstand 58c umiejscowione na północ od Wisły w linii obrony zwanej Stellung A-2. Linia biegła przez miejscowości Dolany, Sierosławice, Kuchary, Gruszów, Mniszów i dalej w kierunku Proszowic oraz w kierunku Słomnik.

     Odnalezione w okolicach Hebdowa schrony były elementami dwóch linii obrony, pomiędzy którymi znajdował się rów przeciwczołgowy. Czas jaki minął od zakończenia wojny pozwolił prawie o niej zapomnieć i pozwolił niemal całkowicie zapomnieć o umocnieniach obronnych. Nawet najstarsi mieszkańcy z trudem przypominają sobie ich położenie. Jak wspomniano we wstępie stan techniczny schronów jest dobry, gorzej jest z ich zawartością. Powszechną praktyką było zasypywanie tych obiektów wszelkiego rodzaju odpadami z gospodarstw, uniknęły tego losu tylko te znacznie oddalone od siedzib ludzkich.

     Kilkanaście dni temu, z wynikiem pozytywnym, zakończyły się negocjacje z właścicielką gruntu, która wydzierżawiła nam na kilka lat teren wokół schronu, wraz z samym obiektem. Przedstawiliśmy tej, jak się okazało bardzo życzliwej Pani, nasze plany związane z odrestaurowaniem obiektu oraz szkice z czasów świetności schronu. Ostatecznie otrzymaliśmy zgodę na wykonanie prac ziemnych i utrzymywanie budowli w należytym stanie przynajmniej przez najbliższe lata.

     Po podpisaniu stosownej umowy na dzierżawę poinformowaliśmy o tym fakcie osoby zainteresowane tematem, które już wcześniej zadeklarowały chęć współpracy. Przed przystąpieniem do wykonania robót ziemnych podzieliliśmy się na dwie grupy, z których pierwsza przystąpiła do pracy w dniu 16 października od godzin porannych. Z zadowoleniem stwierdziliśmy, że część robót wykonały za nas służby zajmujące się utrzymaniem pasa drogowego oraz służby dbające o właściwy stan techniczny linii energetycznych. W wyniku ich działań usunięto drzewa i krzewy rosnące w bliskiej odległości i zasłaniające schron. Do usunięcia pozostały tylko gałęzie i reszty krzewów, co było zadaniem stosunkowo prostym.

     Trudności rozpoczęły się od chwili oczyszczania obiektu z nagromadzonych śmieci i odpadów, zwłaszcza tych szklanych, z którymi trzeba było obchodzić się szczególnie ostrożnie. Prace przebiegały w ten sposób, że kilku z nas oczyszczało schron od góry, inni podjęli próbę dokopania się do wejścia by i tą drogą usunąć część zalegających odpadów, pozostali usuwali 30 centymetrową warstwę ziemi ze schronu zmagając się z wszędobylskimi korzeniami. Po wielu godzinach prace zostały zakończone a ich efekt przedstawiamy na załączonych fotografiach. Pozostaje nam teraz wiara w to, że na następnym spotkaniu drugiej grupy schron zostanie całkowicie odkopany, oczyszczony i udostępniony osobom zainteresowanym historią II Wojny Światowej.


 (fot. dobroni.pl)
     Na miejscu prowadzonych prac odkrywczych pojawiło się kilku mieszkańców Hebdowa, byli wśród nich tacy, którzy podjęli z nami rozmowę na temat tego obiektu jak i samych walk w styczniu 1945 roku. Opowiadali oni o tym, że jeszcze w latach 60-tych można było natrafić na łuski po nabojach z karabinu maszynowego. Jako dziecko garściami zbierałem je w schronie i jego sąsiedztwie - mówił jeden z mieszkańców. Dodał jeszcze informację o odnalezieniu dwóch pocisków artyleryjskich, które zabrane zostały przez saperów.
     Kolejny świadek dokładnie wskazał miejsca linii okopów łączących poszczególne schrony. Pamiętał też czasy budowy tych schronów, i że majstrem budowlanym był Niemiec a prace wykonywali Mongołowie. Zapytany o bliższe informacje na temat robotników powiedział tylko, że byli potężnie zbudowani, mieli rysy mongolskie i pochodzili z dalekich, wschodnich terenów byłego ZSRR. Do budowy okopów wykorzystywano ludność polską nadzorowaną przez własowców*, a rozmowy między pilnującymi żołnierzami odbywały się wyłącznie w języku rosyjskim.

     Nie można jednoznacznie określić czy akurat ten schron brał udział w działaniach obronnych i w jakim zakresie, ponieważ w czasie walk mieszkańcy byli ukryci i bali się wychodzić. Ze swych kryjówek wychodzili dopiero po nadejściu Rosjan.

     W niewielkiej odległości od schronu, w Brzesku Starym znajduje się stary cmentarz, na którym pochowano 22 żołnierzy Wehrmachtu, co świadczy o stratach wśród Niemców, nie wiadomo jednak dokładnie w którym miejscu zginęli.

     Po zakończeniu wojny wszystkie budowle obronne, a tym samym i te schrony, były przez okoliczną ludność dewastowane, następnie stopniowo ulegały zasypaniu, zamuleniu, zanieczyszczeniu odpadami i zapomnieniu...

     Teraz należy zrobić wszystko by uchronić je od całkowitego zniszczenia, dlatego postanowiliśmy przywrócić im, w miarę możliwości, pierwotny wygląd i połączyć ścieżką edukacyjną, nawet taką wirtualną. Zaczęliśmy od tego Ringstanda (Tobruka), ale takie same próby podejmiemy z kolejnymi. Powstaje też plan połączenia poszczególnych odcinków umocnień z tymi Proszowicach i innych rejonach nadając im charakter historycznego szlaku regionalnego.


* - Własowcy, potoczna nazwa dwóch dywizji piechoty, sformowanych pod koniec 1944 z rosyjskich jeńców przez generała A.A. Własowa i Komitet Wyzwolenia Narodów Rosji (Własowa ruch). W maju 1945, podczas powstania praskiego, 1 dywizja własowców wystąpiła przeciwko Niemcom. Po zakończeniu działań wojennych (zgodnie z ustaleniami konferencji jałtańskiej) własowców przekazano władzom ZSRR, pozbawiono praw obywatelskich, część rozstrzelano lub osadzono w łagrach.(Encyklopedia WIEM)

Przygotowanie materiału: Rafał Podsiadło; Redakcja tekstu: Krzysztof Wojtusik   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/skarby/felietony/miejsca/20101029hebdow_bunkry/art.php