Kalendarium niepodległości część LI - katastrofa smoleńska
|
Warszawa, 13 kwietnia 2010 - mieszkańcy miasta przyglądający się portretom ofiar katastrofy smoleńskiej (fot.Wawrzyniec Skoczylas / Narodowe Archiwum Cyfrowe) |
Proszowice, 21-12-2018
Katastrofa smoleńska. 70. rocznicy zbrodni katyńskiej nie udaje się już obchodzić wspólnie, w imieniu całego kraju i społeczeństwa. W kwietniu 2010 do Katynia lecą dwie delegacje - pierwsza z Premierem Donaldem Tuskiem, druga z Prezydentem Lechem Kaczyńskim. 10 kwietnia Prezydent, wraz z 95 osobami towarzyszącymi, ginie podczas lądowania. Odtąd kreowana przez polityków polaryzacja Polski zyskuje symbol: śmierć 96 wybitnych przedstawicieli Rzeczpospolitej to "ofiary krzywdzonej strony".
Tragedia smoleńska naznacza Polskę. Polaryzacja polityczna, służąca dotąd prostej walce o władzę, przenosi się coraz mocniej na społeczeństwo, jak gdyby naturalnie dzieliło się ono na "winnych" i "ofiary". Łatwiej jest zaprowadzać porządek w imieniu ofiar. Państwo staje się zakładnikiem partykularnej ideologizacji - i historii, i współczesności - która utrzymywana jest w cieniu Smoleńska.
|
Warszawa, 11 kwietnia 2010 - znicze, rysunki i kwiaty składane przed Pałacem Prezydenckim drugiego dnia żałoby narodowej po katastrofie smoleńskiej (fot. Wawrzyniec Skoczylas / Narodowe Archiwum Cyfrowe) |
|
Warszawa, 11 kwietnia 2010 - stoisko ze zniczami i flagami w drugim dniu żałoby narodowej po katastrofie smoleńskiej (fot. Krzysztof Niemiec / Narodowe Archiwum Cyfrowe) |
10 kwietnia 2010 - samolot z Prezydentem RP i 95 towarzyszącymi osobami rozbija się blisko Katynia, w 70. rocznicę tamtej zbrodni.
Bożena Mikke (żona Stanisława Wojciecha Mikke, wiceprzewodniczącego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa): Mąż miał do wyboru - lecieć 7 kwietnia z premierem albo 10 kwietnia z prezydentem. [...] Nie mogę tego pojąć. Po co były te dwie wizyty! [...] Sam podjął decyzję, że dziesiątego. Kiedy w telewizji pokazano zdjęcia wraku, od razu wiedziałam, że nikt nie ocalał.
Warszawa, 10 kwietnia 2010
Łukasz Warzecha (publicysta) na portalu wPolityce.pl: Wkrótce po 10 kwietnia podział stał się oczywisty: po jednej stronie sztuczna przyjaźń polsko-rosyjska, zapewnienia, że ze śledztwem wszystko jest świetnie, przy jednoczesnym braku informacji, konkretów i coraz większych wątpliwościach; po drugiej przekonanie, że rząd nie chce wyjaśnienia, nie chce prawdy, boi się jej, a krzyż jest dla Platformy rodzajem wyrzutu sumienia. [...] Krzyż na Krakowskim Przedmieściu stał się symbolicznym centrum sprzeciwu wobec polityki rządzącej partii i nowo wybranego prezydenta [Bronisława Komorowskiego].
Warszawa, 13 lipca 2010
Jarosław Kurski (zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej"): Największa narodowa tragedia po 1989 roku tylko na moment połączyła Polaków. [...] Jedność pierwszych dni zamieniono w spektakl wykluczania z polskości, a z krzyża uczyniono symbol podziału społeczeństwa i Kościoła. Comiesięczne manifestacje z pochodniami były nie tyle pielęgnowaniem pamięci ofiar, ile polityczną kampanią delegitymizacji demokratycznie wybranego prezydenta, którego lżono i oskarżano o współudział w zbrodni.
Warszawa, 9 kwietnia 2011
Wiesław Władyka (publicysta, historyk) w "Polityce": Nie chodzi o niekwestionowany rozmiar smoleńskiej tragedii, ale o jej dalekosiężne skutki. O to, że podzieliła Polskę głęboko i zdaje się na kilka pokoleń, że zdewastowała jakiekolwiek nadzieje na zbudowanie integralnej wspólnoty demokratycznej, opartej na aprobowaniu i przyjmowaniu do wiadomości zarówno różnic i odmienności, jak i reguł gry oraz rywalizacji. Polska weszła w stan swoistej wojny domowej, nieprzypominającej w swojej skali i temperaturze wcześniejszych.
Warszawa, 10 kwietnia 2013
|
Warszawa, 14 kwietnia 2010 - harcerka przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w piątym dniu żałoby narodowej po katastrofie smoleńskiej (fot. Paweł Kalisz / Narodowe Archiwum Cyfrowe) |
|
Warszawa, 14 kwietnia 2010 - znicze pod Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w piątym dniu żałoby narodowej po katastrofie smoleńskiej (fot. Paweł Kalisz / Narodowe Archiwum Cyfrowe) |
red.
|
|
|