Kalendarium niepodległości część XLIV - godło RP
|
plakaty wyborcze z kampanii prezydenckiej Tadeusza Mazowieckiego z 1990 roku (fot. Ośrodek KARTA) |
Proszowice, 20-11-2018
Godło RP. Sukces opozycji w kontraktowych wyborach parlamentarnych, 4 czerwca 1989, zaskakuje władzę, lecz ta nie decyduje się na ich podważenie. Ekonomiczna zapaść nie daje już komunistom szans na dotychczasową politykę dyktatu. Gdy ponadto w nowej sytuacji nie są w stanie sformować rządu, kontrakt rozszerza się na podział władzy: peerelowski prezydent (gen. Wojciech Jaruzelski) - niepeerelowski premier (Tadeusz Mazowiecki). Wobec hiperinflacji, rusza rządowy plan gospodarczy.
Przełom 1989/90 roku przynosi, obok radykalnych rozwiązań planu Leszka Balcerowicza, zmiany symboliczne: państwo wraca do nazwy Rzeczpospolita Polska, a w godle orzeł odzyskuje koronę. Pluralistyczny wymiar kraju staje się faktem z miesiąca na miesiąc. W czerwcu 1990 rozpada się "solidarnościowa" formacja opozycyjna, prowadzona przez Lecha Wałęsę - Komitet Obywatelski zamyka swą historyczną rolę.
|
|
plakaty wyborcze z kampanii prezydenckiej Lecha Wałęsy z 1990 roku (fot. Ośrodek KARTA) |
|
|
plakaty wyborcze z kampanii prezydenckiej Tadeusza Mazowieckiego z 1990 roku (fot. Ośrodek KARTA) |
19 lipca 1989 - Wojciech Jaruzelski zostaje prezydentem PRL (a po zmianie nazwy państwa prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej).
24 sierpnia 1989 - pierwszym powojennym niekomunistycznym premierem zostaje Tadeusz Mazowiecki. W powołanym kilka tygodni później rządzie znajdują się przedstawiciele zarówno "Solidarności", jak i PZPR.
Premier Tadeusz Mazowiecki w przemówieniu w Sejmie: Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego staniu załamania.
Jestem świadom, że dla moich rodaków najważniejsze jest dziś pytanie, czy może być lepiej. Odpowiemy na to wszyscy. [...] Musimy to zrobić wspólnie.
Warszawa, 24 sierpnia 1989
29 grudnia 1989 - uchwalona zostaje tzw. nowela grudniowa, czyli nowelizacja konstytucji. Usunięte z niej zostają zapisy o kierowniczej roli partii i przyjaźni z ZSRR. Nowela przywraca tradycyjną nazwę państwa (Rzeczpospolita Polska) i koronę orła w godle państwowym. Pojawiają się konkretne zmiany ustrojowe: wprowadzona zostaje zasada demokratycznego państwa prawa, pluralizm polityczny (możliwość działalności wielu partii i istnienia opozycji), swoboda działalności gospodarczej, ochrona własności.
24 czerwca 1990 - następuje rozłam w "Solidarności": na spotkaniu Komitetu Obywatelskiego dochodzi do burzliwej dyskusji, która obnaża różnice poglądów na przyszłość Polski.
Jerzy Turowicz (redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego") w artykule Po rozłamie w Komitecie Obywatelskim: Dojrzewający od pewnego czasu kryzys w łonie Komitetu Obywatelskiego przy Przewodniczącym NSZZ "Solidarność" doprowadził do rozłamu. Zmiany w składzie tego Komitetu, a w konsekwencji zmiana jego koncepcji i jego politycznej orientacji, doprowadzały do podziałów, które trudno byłoby przezwyciężyć. Na ostatnim niedzielnym zebraniu tego Komitetu [24 czerwca], sześćdziesięciu kilku jego członków zgłosiło rezygnację z członkostwa. [...]
Skoro wejście na drogę prowadzącą do pełnej demokracji oznacza rozwój pluralizmu politycznego, trzeba uznać za rzecz naturalną i słuszną kształtowanie się rozmaitych, konkurencyjnych względem siebie, opcji politycznych - pod warunkiem, że będzie to rywalizacja programów, a nie ambicji czy roszczeń personalnych lub grupowych oraz że nad różnicami opcji politycznych będzie dominowała troska o dobro wspólne całego społeczeństwa.
Kraków, 1 lipca 1990
Robert Kaczmarek (publicysta) w "Kulturze": Dożyliśmy więc możliwości wyboru pomiędzy dwoma ugrupowaniami politycznymi, to jest grupą Wałęsy z jednej, a grupą rządową z drugiej strony. Różnice, jakie przypisuje się obu grupom, sięgają już historii. [...] Na dłuższą metę dzisiejsi władcy RP, rząd, "Solidarność" i komuniści po społu muszą odejść, ponieważ stanowią część upadającego reżimu, sublimację jego konstruktywizmu i roszczeń, schyłkowy produkt groteskowego ustroju, który radził sobie, dopóki dysponował represyjną siłą, a po jej utracie afiszuje nagą resztę, ból istnienia w normalnym świecie, całkowitą nieumiejętność przekształcenia.
Ile czasu trzeba, by przyszli nowi? Jacy nowi? Może z tego pokolenia, które w okresie przejściowym skazane jest na zmarnowanie własnych zasobów, najgłębszą frustrację osobistej przedsiębiorczości i szans życiowych, daninę niespełnionych osiągnięć zawodowych i pragnień konsumpcyjnych, tak jak ich poprzednicy - dzisiejsi luminarze - składali w innym okresie przejściowym daninę oporu?
Paryż, 26 lipca 1990
25 listopada 1990 - odbywają się wolne wybory prezydenckie. W wyniku tzw. "wojny na górze" (czyli konfliktu w środowisku "Solidarności", który na długo definiuje świat polskiej polityki) obóz solidarnościowy wystawia dwóch kandydatów: Lecha Wałęsę i Tadeusza Mazowieckiego.
22 grudnia 1990 - na posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego Lech Wałęsa składa przysięgę prezydencką.
|
plakat z 1990 roku ośmieszający Lecha Wałęsę kandydującego na prezydenta (fot. Ośrodek KARTA) |
red.
|
|
|