Przyszedł czas na "pisarskie" podsumowanie...
|
200 sztuk artykułów :) (fot. zbiory autora) |
|
moje legitymacje (fot. zbiory autora) |
Proszowice, 7-04-2020
Niedawno pojawił się mój 200-setny artykuł, opublikowany na łamach serwisu Internetowego Kuriera Proszowskiego (Proszowickiego). Zatem nadarzyła się odpowiednia okazja, żeby opisać krótko swoją "pisarską" przygodę. Oraz wspomnieć i podziękować osobom które były dla mnie: wzorem, inspiracją, nauczycielami, a niekiedy krytykami (co zawsze mnie mobilizowało mnie do pracy).
W swych publikacjach podejmuję tematy związane z historią związaną z moją wsią Dalewice, a także o całym powiatem proszowickim i dawnym miechowskim. Nie brakuje też tematu symbiozy człowieka z przyrodą oraz jego egzystencją w obecnym świecie. A wszystko zaczęło się od rodzinnego domu...
Pisałem, notowałem coś w zeszycie gdy był na to czas. Był to dziennik osobisty, pamiętnik albo wiersz. Znowu piszu? tak określano mój stan skupienia między kartką a długopisem. Ano pisał, nuda nie istniała. Pomimo trudnych i dziwnych czasów. Pozwolę sobie wymienić moich "promotorów-motywatorów" na prostej ścieżce do dziennikarstwa społecznego.
Podziękowania dla:
- śp. Mariana Popka - mojego dziadka, który był miłośnikiem dawnych dziejów naszej wsi Dalewice,
- pani Lucyny Cieślik (historyczki) - dyrektora Szkoły Podstawowej im. Bartosza Głowackiego w Rzędowicach i polonistki pani mgr. Krystyny Małysy,
- pana Henryka Pomykalskiego, historyka i dyrektora Zespołu Szkół w Piotrkowicach Małych i dla polonisty pana Juliana Taracha,
- pana Andrzeja Solarza - redaktora naczelnego Internetowego Kuriera Proszowskiego,
- śp. Piotra Płatka - redaktora i założyciela Teatru Regionalnego w Krakowie,
- dawnych sąsiadów i mieszkańców, wsi Dalewice, którzy udzielali informacji, a także dla obecnych, którzy służą mi pomocą w odkryciu nowych ciekawostek. A te można potem przekuć na interesujące "newsy", pojawiające się na moich trzech facbookowych stronach i oczywiście w IKP.
Wszystkim Państwu składam jeszcze raz SERDECZNE i WIELKIE podziękowania. Bez Was, moja wiedza i motywacja byłaby skromniejsza i uboższa. A dziś, moje hobby i pasja życiowa jaką jest historia lokalna dojrzała. Piszę bezinteresownie - społecznie, dla własnej satysfakcji i mam nadzieję, dla dobra wspólnego.
Marcin Szwaja
|
mój pierwszy artykuł z 2013 roku (fot. zbiory autora) |
|
|
|