Wizyta Alejandro Mieleńskiego w kraju przodków

(fot. Bojowe Schrony Proszowice)

Proszowice, 19-07-2019

     Ta historia zaczęła się 14 listopada 2018 roku, a jej finał miał miejsce wczoraj - 17 lipca 2019 roku. Minęło 8 miesięcy, odkąd Alejandro Mieleński skontaktował się ze Stowarzyszeniem Bojowe Schrony Proszowice, prosząc o ewentualną pomoc w poszukiwaniu rodziny w Polsce. Wiedział jedynie, że jego dziadkowie prawie 100 lat temu przyjechali do Argentyny, zachował odziedziczone po nich nazwisko, a na dokumentach widnieje nazwa miejscowości PAŁECZNICA.

     Stowarzyszenie momentalnie zorganizowało "akcję poszukiwawczą" rodziny Alejandro w Polsce. Informacje na ten temat zobaczyło kilkadziesiąt tysięcy osób w mediach społecznościowych, a wpis o poszukiwaniach został udostępniony ponad 900 razy w kilkanaście godzin. Takie rozpropagowanie akcji, nie mogło pozostać bez efektu. Rodzinę Alejandro udało się odnaleźć, a co więcej nadal mieszka ona na terenie Gminy Pałecznica. To był jednak dość szybki początek tej historii, ponieważ Alejandro kiedy dowiedział się skąd pochodzi, postanowił że przebędzie tysiące kilometrów, aby odwiedzić nasz kraj i miejsca, z którymi związani byli jego przodkowie.

(fot. Bojowe Schrony Proszowice)

     Jak postanowił tak też zrobił i udał się w podróż do Europy. Poza zwiedzeniem typowych znanych miejsc w naszym kraju, jednym z ważniejszych punktów jego programu było odwiedzenie rodzinnych stron, z których pochodzi. Wydarzenie to pomogło zorganizować także Stowarzyszenie Bojowe Schrony Proszowice, które postarało się o znalezienie osób (tłumaczy), którzy ułatwili komunikację Alejandro w Polsce. Wizyta ta odbyła się 17 lipca i była zwieńczeniem drogi, jaką musiał przebyć Alejandro w poszukiwaniu swoich korzeni.

     W trakcie wizyty Alejnadro, odwiedził między innymi rejony Pałecznicy, gdzie spotkał się ze swoimi krewnymi z Polski, a także zobaczył miejsca, z którymi byli związani jego przodkowie. Następnie udał się do Proszowic, gdzie czekali na niego członkowie stowarzyszenia, a także przedstawiciel Rady Miejskiej, którzy oprowadzili go po najciekawszych miejscach w Proszowicach, jednocześnie bardzo szeroko przybliżając historię naszego regionu. Nie mogło też oczywiście zabraknąć pierogów i humorystycznego nawiązania do filmu "Killer". Alejandro przekazał także flagę Argentyny, dla stowarzyszenia Bojowe Schrony Proszowice.

(fot. Bojowe Schrony Proszowice)

Historia Polski, ale też historia tego regionu jest bardzo interesująca i bogata. Nie spodziewałem się, że spotkam się z tak pozytywnym obrazem tu na miejscu. Tutaj ludzie są wszędzie zadowoleni. Od dłuższego czasu wiedziałem skąd pochodzę, ale nie do końca czułem tę polskość. Teraz dzięki przybyciu w te rejony, ale też dzięki poznaniu bardzo szerokiej historii i atmosfery, zarówno kraju jak i samego regionu Proszowic, czuję tę Polskość o wiele bardziej. To jest to czego mi brakowało, już na zawsze będę mieć tu przyjaciół, a oni będą mieć przyjaciela w Argentynie - tak swoją wizytę podsumował Alejandro.

     Cała wizyta przebiegła w niezwykle sympatycznej atmosferze, a Alejandro bardzo zaciekawiła historia naszego regionu. Członkowie stowarzyszenia podkreślali także, że to niezwykłe wydarzenie jest przykładem, że dzięki pracy stowarzyszenia nie tylko odkrywana jest dawna historia, ale także niektórzy piszą swoją nową historię, chociażby tę rodzinną. To że udało odnaleźć się rodzinę Alejandro, a także że przyjechał on do Polski, co było niemałym zaskoczeniem, bardzo nas cieszy i daje przysłowiowego "kopa" do dalszego działania - mówił Wojtek Pasek z Stowarzyszenia Bojowe Schrony Proszowice.

Bojowe Schrony Proszowice - Adam Psica   

(fot. Bojowe Schrony Proszowice)
Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2019/07/20190719bunkry_alejandro/art.php