I warto było!

(fot. TTR Proszowice)

Proszowice, 16-08-2018

     Kto raz był na mszy Święta Ludzi gór na Turbaczu (zawsze w drugą niedzielę sierpnia), ten na pewno tam powróci.

     W tym święcie Matki Boskiej Leśnej Królowej Gorców nasza ponad 50-osobowa grupa uczestniczyła już po raz kolejny. Towarzyszyła nam piękna słoneczna pogoda, więc chętnie przeszliśmy idąc szlakiem żółtym od Kowańca (Nowy Targ) te ponad 1300 m na Polanę Rusnakową. I warto było!

     Ze wszystkich stron Turbacza przybywali górale kolorowo ubrani - pieszo, na koniach, z pocztami sztandarowymi, orkiestra, turyści i wszyscy ci, co chcieli uczestniczyć we mszy świętej.

(fot. TTR Proszowice)
(fot. TTR Proszowice)
     Msze na Turbaczu zapoczątkował ks. Józef Tischner, a tej przewodniczył metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Miedzy innymi powiedział: Wolność jest skarbem, którego nie wolno roztrwonić! Tam na mszy spotkaliśmy naszego krajana - ks. Tomasza Szopę (obecnie kanclerz kurii w Krakowie). Na mszę (tak nam powiedział) przyjechał na rowerze. Wracaliśmy szlakiem zielonym też do Nowego Targu. Zahaczyliśmy w Rynku na pyszne lody - oczywiście, dla ochłody! Jadąc już z powrotem odwiedziliśmy Sanktuarium Maryjne w Ludźmierzu, które zawsze odwiedzamy będąc w tamtych stronach.

     Seweryn Goszczyński - pisarz i poeta polskiego romantyzmu tak opisuje Turbacz w swoim "Dzienniku podróży do Tatrów": Widok z Turbacza na wszystkie strony przecudny, obszarem, który zajmuje i bogactwem rozmaitości. Nie miałem jeszcze w swym życiu podobnego widoku.

I niech tak pozostanie, bo to prawda!

TTRProszowice   


fot. TTR Proszowice
zdjęcia 12-08-2018   publikacja: 16-08-2018

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2018/08/20180816turbacz/art.php