Niezapomniana ambasador polskiego sportu
|
(fot. Sylwia Zakrzewska) |
10-07-2018
Życie, podobnie jak każda chwila się nie zatrzymuje, przemija, pozostają tylko wspomnienia. W pamięci Polaków na zawsze pozostanie portret niezwykłej polskiej lekkoatletki Ireny Kirszenstein-Szewińskiej. Dla nas, Polaków na zawsze pozostanie wielka. Odniesionymi sukcesami na stałe zapisała się w historii polskiego sportu. Nie każdemu sportowcowi dane jest aż cztery razy startować w Igrzyskach Olimpijskich i to z wielkimi sukcesami.
Irena Szewińska należała do tych nielicznych. Aż cztery razy z rzędu stawała na podium podczas Letnich Olimpiad zdobywając 3 medale złote, 2 srebrne i 2 brązowe. Przez wiele lat królowała na bieżniach imprez europejskich zdobywając tytuły mistrzowskie. Do tego należy dodać wielokrotne rekordy świata. Była niezwykle lubiana i doceniana przez fanów sportów.
Dowodem może być czterokrotnie wygrany plebiscyt Przeglądu Sportowego na najlepszego sportowca. W 1974 została wybrana w plebiscycie agencji prasowej United Press International najlepszą sportswoman świata. Swoją czynną karierę sportową zakończyła w 1980 roku.
Zaczynała zwyczajnie, biegając po szkolnym korytarzu. Nikt wtedy nie marzył o salach gimnastycznych i bieżniach. Uczniowie w szkołach nierzadko uczestniczyli w lekcjach wychowania fizycznego wszędzie, gdzie to możliwe: na korytarzu, w klasie, czy prowizorycznym boisku. Warto zwrócić uwagę na fakt, że talenty sportowe są wszędzie, wystarczy tylko je odkryć i dobrze ukierunkować. Do tego potrzebna jest niezwykle długa droga wyrzeczeń i męczących treningów.
Pani Irena w świecie sportu jest przykładem, że w kraju mamy mnóstwo utalentowanej młodzieży, nie zawsze jednak dostaje ona szansę i kod bonusowy, a co za tym idzie, potencjał drzemiący w dzieciach i młodzieży zostaje zniweczony. Oczy polskich selekcjonerów często wychwytują tych, którzy już coś osiągnęli, pokazali swoje umiejętności na zawodach lokalnych różnego szczebla.
Dzieci i młodzież lubią aktywność fizyczną, ale w tym trzeba im pomóc. Inwencja nauczyciela, trenera, opiekuna jest niezwykle cenna. Przyroda nie zawsze jest przyjazna, ale jesienne deszcze, długi okres oczekiwania na wiosnę w obecnych czasach nie sprawiają problemu. Szkoły mają świetne zaplecza sportowe, dziesiątki uczniów, wystarczy tylko zauważyć i wychwycić te, na pierwszy rzut oka niczym nie wyróżniające się "perełki".
Irena Szewińska, po zakończeniu kariery na bieżni nadal pozostała w kręgach sportu. Pełniła wiele funkcji, m. in. była wiceprezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, członkiem MKOL. Jako najbardziej znany ambasador polskiego sportu i lekkoatletyki wręczała medale na najważniejszych imprezach sportowych. W tym wszystkim nie zapomniała o krzewieniu sportu wśród dzieci i młodzieży z tych najmniejszych miejscowości. Często swoją obecnością uświetniała małe, lokalne wydarzenia sportowe. Stała się dla młodych sportowców wzorem do naśladowania.
Jej zasługi dla polskiego sportu są bezcenne, została jako jedyny sportowiec w historii naszego kraju uhonorowana Orderem Orla Białego. Dla nas wszystkich, a szczególnie dla młodego pokolenia niech będzie tą, która udowodniła, że jak się czemuś oddamy, poświęcimy, to sukcesy będą zwieńczeniem dzieła.
Filip Skupień
|
|
|