Świętość - zadanie dla każdego

(fot. cms-files.superszkolna.pl)

Skalbmierz, 23-11-2017

     Powoli, dzień za dniem, kończy się listopad, miesiąc pamięci o tych, którzy odeszli oraz miesiąc refleksji nad przemijającym życiem. Przypomnijmy sobie klimat pierwszych dni listopada i nasze wizyty na cmentarzach, gdzie spoczywają nasi bliscy.

     Udając się na groby naszych bliskich, nie bądźmy przygnębieni. Jako chrześcijanie wierzymy, że nasze życie się nie kończy. Wspominamy tych, którzy przeszli tę drogę i osiągnęli jej ostateczny cel. Kościół pielgrzymujący przypomina nam tę prawdę w tzw. "świętych obcowaniu". Spacerującą po alejkach cmentarnych wracamy pamięcią do chwil spędzonych z tymi, których już nie ma pośród nas. Przypominamy sobie momenty przyjemne, wesołe. Mamy też wyrzuty sumienia , że niekiedy nasze postępowanie było powodem czyichś łez.

     Dzień 1 listopada to uroczystość Wszystkich Świętych. Święci to nasi bracia i siostry w Panu, a żywoty wielu z nich są mocno wyryte w naszych umysłach. Kto z nas nie czuł się zbudowany, słuchając opowieści o sposobie ich życia i świadectwie wiary? Kto z nas nie był poruszony ich miłością, współczuciem, ciężką i ofiarną służbą?

     Gdyby ci wielcy święci byli dziś fizycznie obecni pośród nas, zachęcali by nas do wytrwałego biegu, do miłowania innych ze wszystkich sił i do wpatrywania się w Jezusa. Choć jednak nie ma ich pośród nas fizycznie, czynią oni to samo w sposób duchowy. Są zawsze przy nas mobilizując nas i napełniając nadzieją. Co więcej, przekonują nas, że to, o czym świadczą, nie jest dla nas nieosiągalne, że świętość nie jest przywilejem jedynie nielicznej garstki wybranych, gdyż w Chrystusie Jezusie wszystko jest możliwe.

     Świętych i świętość rozpoznaje się po oddolnym ruchu w Kościele. Zwykli chrześcijanie, rozpoznając zmysłem wiary "woń świętości", zgłaszają kandydatów do kanonizacji swojemu biskupowi. Ani Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych, ani papież "nie wymyślają" świętych. Wyznacza ich Duch Święty, jak wiedzą to dobrze wszyscy wierzący.

     W Starym Testamencie słowo "święty" pojawia się dość rzadko, zarezerwowane dla wybranych Bożych w czasach ostatecznych. W Nowym Testamencie jest określeniem chrześcijan.

     Każdy święty z grona "mnóstwa świadków" stał się już dziedzicem Bożej obietnicy życia wiecznego. Już tu na ziemi możemy odczuć przedsmak Bożych obietnic. Jednak nasze ziemskie doświadczenia Bożej miłości i radości są zaledwie słabym odblaskiem tego, czego doświadczają święci. Naszym zadaniem jest codziennie dążyć do coraz większej jasności tego obrazu. Za łaską Boga i przy wsparciu świętych możemy ten cel osiągnąć.

     1 listopada w liturgii Kościoła to radość związana z narodzinami dla nieba świętych. Natomiast 2 listopada wspominamy Wszystkich Wiernych Zmarłych, którzy czekają w czyśćcu na nasza modlitwę. Niech płoną zapalone przez nas znicze. Niech nasze serca rozświetla nadzieja życia wiecznego. Pamiętajmy, że świętość to nie nagroda dla wybranych, ale dla każdego z nas.

ks. Marian Fatyga   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2017/11/20171123listopad/art.php