Prof. Bronisław Chromy (3 VI 1925 - 4 X 2017)

(fot. portalzamojski.pl)

Proszowice, 2-11-2017

     Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny, nadzwyczaj mocno sprzyjają myśleniu o tych, co odeszli na spotkanie z Wszechmocnym. Przywołujemy wówczas pamięć o krewnych, powinowatych, bliższych i dalszych znajomych, a także ludzi szczególnie wyróżniających się w życiu naszego narodu.

     Gdzieś, z końcem lat siedemdziesiątych XX wieku, podczas jednej z sesji Rady Miasta Krakowa, miałem okazję poznać prof. Bronisława Chromego. Profesor, bardzo dobrze zbudowany mężczyzna, o nadzwyczaj mocnej dłoni, co w pełni można było odczuć podczas witania się, był człowiekiem pełnym uśmiechu i dobroci. Na jakimś etapie rozmowy zagadnąłem go, czy mógłby wykonać popiersie Bartosza Głowackiego, osadzone na kolumnie, o skromnych rozmiarach, posadowione na skarpie między internatem a budynkiem Zespołu Szkół Rolniczych w Piotrkowicach Małych.

(fot. bronislawchromy.pl)
     Profesor podjął propozycję. Finałem tych rozmów była moja wizyta z ówczesną kierownik internatu panią Władysławą Miłosz w pracowni na Woli Justowskiej. Ja nadal mówiłem o skromnych wymiarach monumentu i pytałem o jego koszty, a profesor kreślił wizję pomnika liczącego kilkanaście metrów wysokości, opartego na kościuszkowskich kosach z zawieszonym na nich popiersiem Bartosza Głowackiego. Nieśmiało zauważałem, że nie posiadamy pieniędzy na tak duży projekt. W konsekwencji, okazało się, że profesor wykona dzieło bezinteresownie, bo tak mu się podoba idea budowy pomnika w szkole, której uczniami są potomkowie kosynierów.

     Był problem jak wyglądał Bartosz Głowacki. Ostatecznie artysta utożsamił go z wyobrażeniem Jana Matejki. Zbiórka środków finansowych na zakup brązu miała nietypowy, ale bardzo skuteczny charakter. Wspólnie ze śp. mgr Eugeniuszem Pirógiem, złożyliśmy wizyty proboszczom z rejonu, którego uczęszczała młodzież do szkoły, prosząc o komunikat, że w taką, a w taką niedzielę młodzież szkolna będzie prosić o datki na budowę pomnika Kosynierów i Bartosza Głowackiego.

     W akcję zaangażowani byli wszyscy uczniowie. Czuło się radość uczestnictwa w akcji. Zapowiedź księży i taka postawa uczniów przełożyła się na znakomity efekt zbiórki. Nie było rodziny w rejonie zbiórki, która odmówiła złożenia datku na ten cel. Zakupu brązu w postaci tzw. gąsek, dokonał Eugeniusz Piróg. Dalszy bieg dziełu, wymagający wielkiego wysiłku organizacyjnego i finansowego, dokonał ówczesny dyrektor ZSR im Prof. Emila Godlewskiego w Piotrkowicach Małych.

     Z pozostałej części brązu profesor wykonał okolicznościowy medal, który, ładnie oprawiony, przyznawany był uczniom szczególnie wyróżniającym się w nauce, konkursach wiedzy na poziomie wojewódzkim i krajowym, sporcie i pracy społecznej. Medal ten otrzymał min. Norbert Kaczmarczyk - obecnie poseł na Sejm RP, oraz siatkarki, stanowiące o wzrastającej w siłę, w skali województwa i Polski - Pogoni Proszowice.

     Z końcem roku szkolnego, nagrodą dla wyróżniających się w nauce uczniów, były organizowane wycieczki do Autorskiej Galerii Rzeźby Profesora w Parku Decjusza. Profesor przyjmował nas nadzwyczaj serdecznie.

(fot. zspiotrkowice.iaw.pl)
(fot. zspiotrkowice.iaw.pl)
     Myślę, że dzieło profesora, zdobiące obiekt szkoły, wychowuje swoim pięknem kolejne pokolenia uczniów, prawnuków kosynierów. Profesor w młodości często aresztowany przez UB, uczeń Xawerego Dunikowskiego, współzałożyciel Piwnicy pod Baranami, członek wielu gremiów o charakterze patriotycznym i kulturalnym, w ty PAU w Krakowie, ma ogromny dorobek jako artysta-rzeźbiarz, malarz i rysownik.

     Z jego dorobkiem można zapoznać się na stronach internetowych. Podobnie życiorysem. Spośród setek rzeźb, najbardziej znane są, wg mnie; Smok Wawelski, wierny pies Dżok przy moście grunwaldzkim, postacie Chrystusa w Arce w Nowej Hucie i kościele św. Maksymiliana, pomnik papieża Jana Pawła II w Tarnowie oraz Owieczki na skwerze przed Akademią Rolniczą w Krakowie.

Profesor pochowany został na pełnym uroku cmentarzu Salwatorskim, skąd rozpościera się piękna panorama doliny Wisły, Krakowa, a w dali, Tatr.

     Pomnik Profesora, lubiłem porównywać z dziełem, również wielkiego rzeźbiarza, prof. Mariana Koniecznego, autora pomnika Bartosza Głowackiego w Racławicach. Inny typ rzeźby i inna waga w kilogramach. Oba wspaniałe, ale ten nasz ładniejszy (moja emocjonalna ocena) a tamten bardziej znany, bo w Racławicach.

Obaj profesorowie zmarli w bieżącym roku, prof. M.Konieczny w sierpniu, a nasz profesor w październiku.

Profesorze, dałeś Zespołowi Szkół im Prof. Emila Godlewskiego w Piotrkowicach Małych, dzieło godne Twojego artyzmu i o głębokiej treści wychowawczej.

Dziękuję - Dziękujemy!

Henryk Pomykalski   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2017/11/20171102chromy/art.php