Adwent - czy można wytrzymać bez zabaw i głośnej muzyki?

(fot. m.natemat.pl)
Dalewice, 13-12-2016

     Adwent z języka łacińskiego oznacza "przyjście", to okres w chrześcijańskim roku liturgicznym, poprzedzający święta Bożego Narodzenia. Jest to przygotowanie do uroczystości Narodzenia Pańskiego, przez którą wspominamy pierwsze przyjście Syna Bożego do ludzi. Jest okresem pobożnego i radosnego oczekiwania. Jak można zdefiniować te dwa określenia - pobożne i radosne?

     Najlepiej jest to opisać według własnego przykładu, dlatego, że ja też należę do tej grupy w Polsce, tj. 95 % ludności katolickiej.

     Otóż Adwent trwa 4 tygodnie i według nauczania kościoła powszechnego obowiązuje zakaz organizowania hucznych i głośnych imprez tanecznych. Często słyszę że: Zakazy są po to, by je łamać -i kto teraz się tym przejmuje...

     Otóż ja się tym przejmuję... od dawna. Od kiedy sięgam pamięcią, w rodzinnym domu było wielkie przywiązanie do wiary i religii. Szczególny nacisk był kładziony na trzymanie postu, szczególnie w piątki, gdzie nie wolno było spożywać mięsa. I słusznie, bo sam organizm lepiej funkcjonuje gdy mu się da jeden dzień urlopu od ciężko strawnych kalorii. Jeśli chodzi o adwent, to był bez dyskusyjny zakaz chodzenia na zabawy wiejskie i słuchania głośnej muzyki w domu.

     Może wtedy było łatwiej bo każdy przestrzegał tego. Dzisiaj, już normalnie funkcjonują dyskoteki czy kluby. Kuszą koncertami z udziałem wielkich gwiazd sceny muzycznej. Decyzja należy do mnie: czy pójdę, a może wytrzymam te cztery tygodnie i zostanę w domu. To łatwe w realizacji, bo to jest chwila dla mnie, relaksu i odpoczynku. Każdy przecież ma jakieś hobby i zainteresowania, które może teraz wykorzystać.

     Jest to czas spokoju i godnego przygotowania swojej duszy do zbliżających się świąt - Wigilii i Bożego Narodzenia. Przecież mówimy codziennie w modlitwie, której Chrystus nas nauczył: Przyjdź królestwo Twoje. Nasze życie musi być zgodne z tym, co wypowiadają usta. Jest to próba charakteru, która wyłania się nie tylko z motywacji wiary, ale też silnej woli i zasad, które pomagają przetrwać te dni.

     I tak po przerwie, z radością znów będziemy słuchać głośnej muzyki gdzieś tam na wspólnej imprezie. Tak od lat przestrzegam tego zakazu i przyznam, że wtedy grudniowe święta mają swój prawdziwy, skromny, rodzinny - przekaz.

Marcin Szwaja   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2016/12/20161213adwent/art.php