Święto pszczelarzy w Bobinie

(fot. Nowobrzeskie Koło Pszczelarzy)

Bibin, 5-12-2016

     W sobotę, 3 grudnia br. w kościele w Bobinie zgromadzili się pszczelarze, aby uczcić swojego patrona, św. Ambrożego. Było to już kolejne, doroczne spotkanie pszczelarzy, można więc powiedzieć, że stało się to już tradycją.

     W dekoracji przygotowanej z okazji tej uroczystości stał duży niedźwiedź, a obok niego ul z miodem i pojemnik z bobińskimi piernikami. W rozważaniu towarzyszącym uroczystości kaznodzieja nawiązał do słów Hioba:

Zapytaj zwierząt - pouczą.
I ptaki w powietrzu powiedzą.
Zapytaj Podziemia, wyjaśni;
pouczą cię i ryby w morzu.
Któż by z nich tego nie wiedział,
że ręka Pana uczyniła wszystko...
(Hi 12, 7n)

(fot. Nowobrzeskie Koło Pszczelarzy)
- Jak wiele może nas, ludzi, nauczyć obserwacja życia np. pszczół. Jakże każdy z nas może stać się mądrzejszym przyglądając się zachowaniu, pracy, życiu zwierząt. Ponieważ niedźwiedź, miś jest powiązany z miodem w literaturze, w symbolice, w reklamach dlatego został tez wykorzystany do uświetnienia celebracji ku czci św. Ambrożego. Trzy niedźwiedzie są bardzo znane. Maja swoje pomniki i ulice. To biała niedźwiedzica Baśka Murmańska, Wojtek i Winnipeg. Wszystkie one były związane z wojskiem, przygarnięte i oswojone przez żołnierzy.

Ten ostatni posłużył jako pierwowzór dla Kubusia Puchatka. 90. lat temu Alan Alexander Milne dla swojego małego synka, Krzysia, napisał książkę o przygodach sympatycznego misia i jego przyjaciół. Życie mieszkańców Stumilowego Lasu uczy nas tego, że każdy z nas jest inny, każdy ma jakieś wady, a jednak możemy stanowić zgraną, wspierającą się grupę. Zdarzają się między nimi kłótnie i spory, czasem płatają sobie dowcipy, ale w potrzebie mogą na siebie wzajemnie liczyć. Są także otwarci na innych i gościnni.

Podobnie powinno być i wśród nas. Ludzie, których spotykamy wokół siebie, nie są tacy sami jak my. Każdy człowiek ma jakieś wady i ograniczenia - czegoś się boi, czegoś nie potrafi, coś go przeraża. Jedni są radośni i beztroscy, inni najchętniej sami podejmowaliby wszystkie decyzje, jak Królik, jeszcze ktoś lubi się wymądrzać, jak Sowa, i pokazywać swoją wiedzę na różne tematy, a ktoś z kolei jest skromny, trzyma się z boku i nie potrafi walczyć o korzyści dla siebie. Ważne jest, abyśmy każdego człowieka próbowali poznać, bo może się okazać, że zostanie naszym przyjacielem, jeśli tylko zaakceptujemy go takim, jakim jest.

Życie jest radosne, więc każdy pretekst jest dobry, żeby tę radość wyrazić. Życzliwość, dobroć, wyrozumiałość wobec wad i słabości, gotowość niesienia pomocy czyni życie szczęśliwym - to wspaniałe cechy, więc bierzmy przykład z tych bohaterów bajki
- mówił ks. Czesław Parkita proboszcz parafii w Bobinie, kapelan i przyjaciel pszczelarzy.

Zapytaj zwierząt - pouczą.
I ptaki w powietrzu powiedzą.
Zapytaj Podziemia, wyjaśni;
pouczą cię i ryby w morzu...
(Hi 12, 7)

     Dla wszystkich uczestników nabożeństwa pszczelarze przygotowali prezent: każdy otrzymał pojemniczek poświęconego miodu oraz anioła z piernika upieczonego z miejscowego miodu. Pszczelarze podziękowali wszystkim rolnikom za dostosowanie się do apelu wystosowanego na wiosnę dotyczącego stosowania oprysków. Stwierdzili bowiem, że jest w społeczeństwie coraz większe zrozumienie dla ochrony pszczół i innych pożytecznych owadów. Ich praca, zapylanie służy przecież lepszym plonom i dlatego nie wolno zabijać je przez stosowanie oprysków w czasie oblotu owadów.

- Bardzo dziękujemy naszemu proboszczowi z Bobina i naszemu kapelanowi za wieloletnią opiekę nad naszym Kołem Pszczelarzy i za corocznie odprawianą mszę świętą w intencji pszczelarzy i ich rodzin - mówi Stanisław Piątek pszczelarz z Kuchar.

Poniżej prezentujemy kilka mądrości misia, Kubusia Puchatka, którymi z wiernymi podzielił się bobiński proboszcz:

- Kubusiu, jak się pisze MIŁOŚĆ?
- Prosiaczku, MIŁOŚĆ się nie pisze, MIŁOŚĆ się czuje.


- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.

I kilka sentencji:

"Dzień bez przyjaciela jest jak dzbanek, w którym nie ma nawet kropelki miodu"
"Nie wszystko trzeba rozumieć głową, wystarczy sercem - daję słowo".
" Nie można tkwić uparcie w swoim kącie lasu, czekając, aż inni do nas przyjdą. Czasem trzeba pójść do innych".
"Chociaż bardzo, bardzo słodziutki jest miód, święta z przyjaciółmi są słodsze ciut, ciut".

(fot. Nowobrzeskie Koło Pszczelarzy)


Nowobrzeskie Koło Pszczelarzy   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2016/12/20161205bobin/art.php