Pożegnanie lata, powitanie jesieni - kazimierscy emeryci

przemawia Wiesław Rębacz (fot. zbiory autora)

Słonowice, 4-10-2016

     Do tradycji już zaliczyć należy spotkania emerytów zrzeszonych w Kazimierskim Oddziale Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Kazimierzy Wielkiej na pożegnanie lata, a jednocześnie powitanie jesieni. Tak jak poprzednio, tak i teraz około sześćdziesiąt osób zebrało się w domku myśliwskim PIONIER w Słonowicach, aby w zaciszu i spokoju przede wszystkim odpocząć i przypomnieć o zmieniających się porach roku.

     Wprawdzie astronomiczna jesień rozpoczęła się dwudziestego drugiego września o godzinie szesnastej dwadzieścia jeden, a kalendarzowa - dnia dwudziestego trzeciego września, ale spotkanie wyznaczono na dzień pierwszego października, w szóstym dniu tygodnia, czyli w sobotę. Pogoda w tym dniu niczym nie przypominała jesieni, a tylko pełnię lata. Wysoka temperatura i piękny słoneczny dzień towarzyszyły spotkaniu strudzonych długą pracą emerytów.

przy stole (fot. zbiory autora)
tańce i piosenka (fot. zbiory autora)
     Spotkanie otworzył przewodniczący Wiesław Rębacz, serdecznie witając gości. Głównym daniem jak zwykle, była myśliwska grochówka przyrządzona przez panie emerytki pod czujnym okiem prezesa Wiesława Rębacza zapalonego myśliwego. Kiedy wszyscy goście siedzieli przy stołach niespodziewanie przyjechało kilku myśliwych.

     W związku z tym emeryci zebrali się przed budynkiem, aby posłuchać hejnału myśliwskiego, który oni odegrali i pozować do zbiorowego zdjęcia. Warto przy tym wspomnieć, że w jesieni rozpoczyna się też sezon łowiecki. Stoły były zastawione różnego rodzaju wędlinami wiejskiego wyrobu, w tym smaczna kaszanka i kiełbasa, a także wieloma gatunkami ciast, z sernikiem na czele. Największą atrakcją spotkania było palenie ogniska. Duży okrąg ułożony z gładkich kamieni, a w środku niego palące się ognisko z wysokim płomieniem, przypominające dawny obóz harcerski.

     Drugą atrakcją był konkurs kulinarny. Przyrządzenie trzech potraw przez trzy panie, które zgłosiły się do udziału w konkursie. Każda pani miała za zadanie przyrządzić jedną potrawę, a były to: Renia Kuliś potrawę włoską pod nazwą CARBONARA, jest to potrawa, której głównym produktem jest makaron, Krystyna Kwiecień przyrządzała leczo, a Elżbieta Jagielnik naleśniki. Jako, że domek myśliwski wyposażony jest w kuchnię, przyrządzenie tych potraw było możliwe.

panie przyrządzają potrawy, od lewej: Krystyna Kwiecień, Elżbieta Jagielnik, Renia Kuliś (fot. zbiory autora)

     Potrawy oceniało jury składające się z sześciu osób. Oceny dokonywano na podstawie smaku wszystkich sporządzonych potraw, które każdy z jurorów musiał skonsumować. Mogła też być dyskwalifikacja jednej z przyrządzających w przypadku, gdyby nieopatrznie jakieś obce ciało znalazło się w produkcie. Na szczęście takie zdarzenie nie miało miejsca i wszystkie potrawy udały się znakomicie, a jury po wnikliwej ocenie zadecydowało, że pierwsze miejsce zajęła pani Elżbieta Jagielnik za przygotowanie wyśmienitego naleśnika, drugie miejsce Krystyna Kwiecień za smaczne leczo, a miejsce trzecie Renia Kuliś za potrawę włoską o niepowtarzalnym smaku i nazwie CARBONARA. Wszystkie panie w nagrodę otrzymały czekolady.

iluzjonista Marek Orczyk (fot. zbiory autora)
     Jeszcze jedną atrakcją był występ iluzjonisty, w którego wcielił się nasz emeryt Marek Orczyk. Wykonał on pokaz z monetami, które w jakiś magiczny sposób znikały, czego nawet opisać w szczegółach nie można.

     Największą jednakże atrakcją była zabawa taneczna i niezawodny Piotrek Dratwa, który do tańca przygrywał na organach, jednocześnie śpiewając. Tym razem pomagał mu na akordeonie nasz emeryt Stefan Jedynak, którego pamiętamy jeszcze z zespołu pieśni i tańca Gorzkowianie prowadzonego przez śp. księdza Andrzeja Biernackiego. Rozbrzmiewały znane melodie, a cała sala tańczyła do późnych godzin wieczornych z przerwami na posiłki, czy pachnącą kawę lub herbatę jak kto wolał.

emeryci przed domkiem myśliwskim (fot. zbiory autora)

     Zrelaksowani starsi panowie i panie rozchodzili się niechętnie do domów, żałując, że tak to szybko minęło. Do zobaczenia za dwa tygodnie w Zajeździe Słonecznym w Donosach na spotkaniu z okazji Międzynarodowego Dnia Osób Starszych, a tam poza częścią oficjalną, w części rozrywkowej będzie KONCERT ŻYCZEŃ.

Zdzisław Kuliś   

zaproszenie na Międzynarodowy Dzień Osób Starszych (fot. zbiory autora)

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2016/10/20161004kw_pozegnanie/art.php