Zadziwiająco słaba pamięć... - "Sierpniowe refleksje"

(fot. Gazeta Lokalna)

Proszowice, 16-08-2016

     Bardzo cicho i spokojnie, niemal niezauważalnie minęła 36 rocznica Sierpnia'1980 (14 sierpnia). Czyżby polityka "historyczna" wspomniana przez proszowskiego zrzędę w niedawno publikowanym felietonie zataczała coraz szersze kręgi? No cóż, jako człowiek, który pamięta czasy sprzed tego WIELKIEGO SIERPNIA, doskonale rozumiem mechanizmy tej zadziwiającej amnezji.

     Młodzieży proponuję odświeżyć sobie zasady i reguły wówczas panujące bo obawiam się, że jak "mówi ludowe powiedzenie" historia kołem się toczy. Obyśmy nie musieli sobie przypomnieć jak działała popularna wówczas zabawka "wańka-wstańka", (dla jasności nie sięgam w tym wstępie poza granice naszego kraju)...

     Już w roku 1990 nasze lokalne (niezależne) media w postaci Gazety Lokalnej zastanawiały się, nad rozpadem tego wielkiego ruchu społecznego, który doprowadził do upadku komunizmu w Polsce. Przypomnijmy felieton Edwarda Wypycha z 6. numeru Gazety, poświęcony 10 rocznicy Sierpnia.

red.   

Sierpniowe refleksje

Mijają ca dziesiąta rocznica Sierpnia'80 zmusza do refleksji nad tym, co w Polsce się stało, jaki jest dzień dzisiejszy, co czeka nas w przyszłości.

Przeżyliśmy w tej dekadzie chwile euforii i nadziei na godne, lepsze życie. Przeżyliśmy także ponurą noc grudniową, zakończoną późną wiosną w jesieni ubiegłego roku. Zdecydowana postawa wielu Polaków, była potwierdzeniem faktu, że Grudzień'81 nie odebrał ludziom NADZIEI.

Wyszliśmy z tych zmagań RAZEM, nawiedzeni potrzebą zmian, akceptując ustalenia Okrągłego Stołu oraz czerwcowe wybory, które choć niesprawiedliwe, dawały wówczas szansę na 35% wolność.

W sierpniu 1990 nie jesteśmy już razem. Solidarność nie stanowi tej olbrzymiej siły z lat 80-tych. Rozumiejąc przyczyny tej sytuacji oraz powody secesji w ruchu solidarnościowym, rozumiejąc także racje stron, nie można oprzeć się twierdzeniu, że dzieje się to z wielką dla Polski oraz programu reform-szkodą. Bez względu na odmienność poglądów, reformy winny zostać przeprowadzone wspólnie, razem, a Polaków jednoczyć podstawowy cel: niepodległość kraju i wolność jego obywateli.

Przyszłość to wielka niewiadoma. To nadzieja na wolne i demokratyczne wybory, to także nadzieja na polityczną i gospodarczą wolność jednostki. Ale to również obawa przed złem i ''ciemnogrodem" przed zapaścią pozbawionej pełni reform gospodarki, bezrobociem i nędzą. To obawa przed ludźmi, których celem działania jest wyłącznie bycie o ile nie właścicielami to przynajmniej głównymi lokatorami "naszego wspólnego domu".

Będąc ponownie w Gdańsku, pierwsze kroki skierowałem pod bramę Stoczni, w miejsce w którym w Sierpniu'80 przeznaczenie pozwoliło mi być świadkiem historycznych już wydarzeń. Podobnie jak wówczas, w czasie strajku stoczniowców, pochyliłem głowę w miejscu znaczonym śmiercią robotników.

Powrót do źródeł po chwilę refleksji pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców - to propozycja dla wszystkich, zwłaszcza tych, którzy teraz i w przyszłości decydować będą o naszym wspólnym losie.

Edward Wypych   Proszowice, Sierpnień'90   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2016/08/20160816refleksje/art.php