W drodze do wieczności - 11. rocznica śmierci św. Jana Pawła II

(fot. static.prsa.pl)

Skalbmierz, 2-04-2016

     Od śmierci św. Jana Pawła II upłynęło już 11 lat. W tym okresie miało miejsce wiele ważkich wydarzeń dla świata, Kościoła i naszej ojczyzny. Czas ucieka - wieczność czeka. Te słowa bardzo mocno utkwiły w świadomości Karola Wojtyły i często je przywoływał w różnych momentach swojego życia i nauczania. Codziennie widział je z okna rodzinnego domu w Wadowicach. Zostały wyryte na zegarze słonecznym, zdobiącym południowa ścianę wadowickiej świątyni. Trzy dni po śmierci papieża Jana Pawła II dopisano na nim datę odejścia do Domu Ojca naszego wielkiego rodaka i Polaka.

     Każdy z ludzi ma swój własny sposób doświadczania przemijalności życia i czasu. Wielki Polak, a zarazem święty Jan Paweł II przez całe swoje życie starał się jak najlepiej odczytywać własne powołanie. Doświadczył śmierci mamy, brata, ojca, wybuchu II wojny światowej, pracy fizycznej, a wreszcie czas kapłańskiej formacji zaowocował niezwykłą wrażliwością człowieka. Papież z Polski od początku swojego pontyfikatu dawał wszystkim odczuć, że stery Kościoła spoczęły w rękach kogoś, kto bardzo zaufał Bogu i przez to nie lęka się wypłynięcia na głębię. To wielokrotnie św. Jan Paweł II zachęcał wszystkich biblijnymi słowami Wypłyń na głębię.

     Pytany o ostatnie słowa św. Jana Pawła II kard. Stanisław Dziwisz odpowiedział: Na pewno były to słowa "Cały Twój" - słyszałem to osobiście, a także na końcu, po południu, słyszała jedna z sióstr, które były blisko papieża. Mówił: "Pozwólcie mi odejść do Domu Pana".

     Życie i posługa św. Jana Pawła II są dla Polaków inspiracją, a zarazem zaproszeniem do osobistych poszukiwań i realizacji swojego powołania. Papież Polak nie jest tylko wspaniałą postacią historyczną. W świetle wiary dostrzegamy w nim skutecznego orędownika dla naszych osobistych i wspólnotowych intencji. Podążał za Chrystusem nawet wtedy, gdy po ludzku brakowało mu sił. Dziś możemy zwracać się do niego z prośbą o wstawiennictwo u Boga w naszych osobistych intencjach. Jest patronem zbliżających się Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Niezależnie od wieku i sytuacji życiowej pamiętajmy o tym, że wieczność jest celem każdego chrześcijanina.

ks. Marian Fatyga   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2016/04/20160402jp2/art.php