Hej kolęda, kolęda, hej kolędy to czas...
|
"Donoskie Gosposie" kolędują z dziećmi (fot. Anna Kwiecień) |
Donosy, 3-02-2016
Gdzie słyszysz śpiew, tam wstąp,
Tam ludzie dobre serca mają.
Bo ludzie źli, ach wierzaj mi,
Ci nigdy nie śpiewają...
Dobrzy ludzie spotkali się w niedzielne popołudnie 31 stycznia w świetlicy wiejskiej w Donosach na wspólnym śpiewaniu kolęd zapomnianych i tych powszechnie znanych. Zostali serdecznie zaproszeni i ugoszczeni przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich "Donoskie Gosposie".
Rozpoczynająca spotkanie przewodnicząca KGW, p. Bożena Malara, zwróciła się do licznie przybyłych mieszkańców wsi i gości spoza Donos, z wzruszającym słowem wstępnym, w którym przywołała zacytowane powyżej słowa J. W. Goethego i podkreśliła, jak ważna - dla budowania więzi rodzinnej i społecznej - jest tradycja wspólnego śpiewania kolęd i pastorałek.
|
goście z zaciekawieniem słuchają kolęd (fot. Anna Kwiecień) |
Na scenie, udekorowanej fruwającymi aniołami i figurkami znanymi z szopki Bożonarodzeniowej, na wiązkach słomy, zasiadło 14 pań, grupka dzieci usadowiła się w pobliżu migoczącego światełkami stroika i rozpoczęło się kolędowanie. Akompaniował p. Andrzej Kwiecień, niezawodny w swojej sympatii do rodzinnej wsi i wszystkich podejmowanych weń działań. Uroku dodawały także stroje występujących: kwieciste spódnice i chusty, krakowskie gorsety, białe bluzki - scena tworzyła jasną, kolorową i radosną przestrzeń, z której głoszono chwałę narodzonego Zbawiciela.
Słowa dawnych, bo pochodzących z XVIII i XIX w. kolęd przeplatały się z przejmującymi słowami wierszy recytowanych przez małe Donosianki. Aplauz widowni wywołała brawurowo wykonana pastorałka "Gore gwiazda Jezusowi", niejednego skłoniły do refleksji wymowne słowa kolędy "Grudniowe noce", czy wiersze ks. Jana Twardowskiego.
|
Weronika - najmłodsza wśród śpiewających kolędy (fot. Anna Kwiecień) |
Widzowie, pomni na słowa ks. dziekana Janusza Mularza, (proboszcza parafii, do której należą Donosy, obecnego na spotkaniu) Kto śpiewa, podwójnie się modli ochoczo włączyli się do wspólnego kolędowania, o co skutecznie zabiegała prowadząca uroczystość p. Bożena Malara.
Towarzyskie pogawędki i słodkie karnawałowe wypieki (faworki, rogaliki, róże karnawałowe, kruche ciasteczka - także dzieło donoskich gospodyń) dodatkowo umiliły atmosferę tego sympatycznego wieczoru. Nic dziwnego, że opuszczający świetlicę pozostawili pamiątkowe wpisy, pełne serdecznych i szczerych podziękowań.
Jadwiga Zieleniewska
|
|
|