10 sierpnia - Dzień Przewodników i Ratowników Górskich

(fot. akademia.nfz.gov.pl)

Skalbmierz, 9-08-2015

     Wielu spośród nas jest wielkimi miłośnikami gór. Przemierzamy górskie szlaki, by podziwiać widoki, zmierzyć się z wysiłkiem, a także pobyć bliżej nieba. Kiedy dotrzemy na szczyt zmęczenie ustępuje i możemy delektować się wspaniałymi panoramami. W takich momentach rodzi się często pragnienie modlitwy, podziękowania Stwórcy za wspaniałość Jego oblicza.

     Góry mają również swoje niebezpieczne oblicze, o którym łatwo zapomnieć podczas spontanicznego wędrowania. Dochodzi wówczas do wypadków, które często mogą skończyć się w najbardziej tragiczny dla człowieka sposób. Góry są bardzo niebezpieczne, dlatego potrzebujemy tych, którzy bezpiecznie przeprowadzą nas i dotrzemy do obranego szczytu.

     Prace przewodników można porównać do pracy duchowej, jaką wykonują kapłani, kierownicy duchowi, którzy przeprowadzają penitentów przez meandry życia i pozwalają bezpiecznie przejść trudne i niebezpieczne momenty na szlaku do Boga. Ratownicy często sami ryzykują utratę zdrowia, a nawet własnego życia, spiesząc na ratunek tym, którzy znaleźli się w niezwykle trudnym położeniu. Dzięki ich umiejętnościom i oddaniu służbie drugiemu człowiekowi wielu uniknęło śmieci. To zasługuje na ludzką wdzięczność oraz szacunek dla pracy ratowników i przewodników górskich.

     Nieżyjący już przewodnik świętokrzyski Jerzy Kapuściński mówił: Ja sobie nie wyobrażam, żeby ktoś mógł zostać dobrym przewodnikiem jeśli nie ma do tego powołania. To "coś" musi tkwić w sercu. Przewodnik powinien to robić z przekonaniem a nie z obowiązku.

ks. Marian Fatyga   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2015/08/20150809ratownikow/art.php