Przydrożne kapliczki Ponidzia
|
figura przydrożna z 1937 roku w Skorocicach (fot. commons.wikimedia.org) |
Skalbmierz, 4-07-2015
Przed nami czas wakacji. Dla kogoś, kto obserwuje gwiazdy, lipiec jest miesiącem najpierw raka, potem lwa. W lipcu kwitną krzewy, rośliny wodne, sianokosy, a potem żniwa; w przydomowych ogródkach pojawiają się aksamitki, goździki, nasturcje, lwie paszcze; kończy się sezon na truskawki, ale za to dojrzewają maliny, porzeczki, agrest, czereśnie, wiśnie; z utęsknieniem czekamy na pierwsze papierówki; w polu kwitnie gryka, ziemniaki twardnieją i żółkną oziminy.
Otaczająca nas przyroda jest także tematem do adoracji ukrytego Pana Boga. Spacerując w wakacyjne popołudnia zachwyca nas otaczający świat, jego kolor, dźwięk, zapach, różnorodność. Można dostrzec w przyrodzie nawet humor. Zachęcam do bacznej obserwacji tego, co dzieje się w przyrodzie, jako oderwanie od codziennych kłopotów i trosk.
Zwiedzając ziemie Ponidzia możemy spotkać wiele przydrożnych krzyży, kapliczek i figur. Znany na Ponidziu regionalista Zdzisław Kuliś, tak pisał: Mała kapliczka przy wiejskiej drodze stoi, ile ma lat - nikt nie wie. Stojąc samotnie, żadnej burzy się nie boi, przy starym połamanym drzewie.
Z krajobrazem polskim ściśle złączone są kaplice przydrożne, pisał przed laty Aleksander Bruckner w Encyklopedii Staropolskiej: Mnogość ich wielka wszędzie, małych i większych, drewnianych i murowanych, nawet wypróchniały pień dębu zamieniono na kaplicę. Okazji bywało dość: pobożny, uratowany od pioruna, od koni, które poniosły, w miejscu cudownego objawienia, dla ochrony przed powodzią, morem, zbójcami, wznosił kaplicę lub kapliczkę. Najczęściej to postacie Chrystusa, jego Matki - Maryi i świętych, praktycznie w każdym miasteczku, dworze, wsi i na skraju dróg znajdowało się ich po kilka.
Warto na wakacyjnym szlaku poznać ich historię, zatrzymać się chwile, zapytać sąsiadów o czas ich powstania. A także sfotografować, by pozostały w osobistym albumie. Ponidzie ma wiele charakterystycznych kaplic, szczególnie z Chrystusem Frasobliwym i św. Janem Nepomucenem. A zatem wyruszajmy szlakiem przydrożnych kapliczek.
ks. Marian Fatyga
|
|
|