Orszak Trzech Króli w Proszowicach

(fot. Henryk Pomykalski)
(fot. Henryk Pomykalski)
Proszowice, 7-01-2015

     Jedno z najstarszych świąt w Chrześcijaństwie, Objawienie Pańskie, albo jak nazywają go prawosławni i grekokatolicy, Epifania, zwane powszechnie świętem Trzech Króli, zniesione zostało w PRL w 1960 roku. Święto, stawało się z każdym rokiem, zwykłym dniem pracy.

     Powróciło do kalendarza świąt na mocy ustawy Sejmu RP 19 XI 2010 roku. Odzyskanie go dla polskiej kultury, w ogromnym stopniu związane jest z determinacją działania Jerzego Kropiwnickiego, wielokrotnego ministra i prezydenta Łodzi. Polityk ten, zmierzając do przywrócenia tego święta w naszym kalendarzu, spowodował zebranie w projekcie obywatelskim 700 tysięcy podpisów.

(fot. Henryk Pomykalski)
(fot. Henryk Pomykalski)
     Sejm RP, w październiku 2008 roku odrzucił tę obywatelską inicjatywę. Ponowną inicjatywę tego polityka poparło milion obywateli. Również i ten projekt odrzucił Sejm w 2009 roku. J.Kropiwnicki planował podjąć trzecią inicjatywę, będąc przekonanym, że tym razem pod wnioskiem o przywrócenie swięta, zniesionego w okresie panowania W.Gomułki, podpisze się 2 miliony obywateli. Rządząca wówczas koalicja PO-PSL "pękła".

     Przed pięciu laty święto ponownie zaistniało w kulturze naszego narodu. Jakże śmiesznie z perspektywy czasu wyglądały argumenty, iż wpłynie ono negatywnie na rozwój naszej gospodarki.

(fot. Henryk Pomykalski)
(fot. Henryk Pomykalski)
     Z trudem odrodziło się to święto. Mimo, że pora roku skazywała go na kolejne, w którym obywatele zamkną się w gronie rodzinnym i znajomych, stała się rzecz nieprawdopodobna. Trzech Króli stało się jednym z najbardziej radosnych i spontanicznych.

     Z każdym rokiem w pochodzie Trzech Króli uczestniczy coraz większa liczba ludzi. W bieżącym, najprawdopodobniej około 1 miliona. Tak też stało się w Proszowicach. Ideę pochodu, po raz pierwszy w naszym mieście, podjął burmistrz Grzegorz Cichy.

     Można było mieć obawy o odzew mieszkańców. Na szczęście, pogoda dopisała. Było mroźno, słonecznie i radośnie.

     W pochodzie ulicami, Partyzantów, M.Reja, 3-Maja i Rynku, uczestniczyło około tysiąca osób. Poczet Trzech Króli przemieszczał się konno (wierzchem), bryczkami i pieszo. Był to "marsz" dzieci i rodziców.

     Po mszy świętej uczestnicy marszu spotkali się przy ognisku, degustując smaczne ciasto i niezły czerwony barszcz pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki.

Mocno i sympatycznie zaistnieli Trzej Królowie w Proszowicach 6 stycznia 2015 roku.

(fot. Henryk Pomykalski)


Henryk Pomykalski   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2015/01/20150107prosz_trzech/art.php