Od frontu było OK, a od Armii Kraków...wręcz przeciwnie

(fot. Dominika Fularska)

Proszowice, 5-11-2014

     ...zakończyła się Akcja "Znicz 2014", głównym jej celem było zapewnienie płynności i bezpieczeństwa ruchu w rejonach cmentarzy, na drogach dojazdowych do nich oraz na głównych ciągach komunikacyjnych naszego powiatu.

Podczas działań policjanci przede wszystkim udzielali wszechstronnej pomocy uczestnikom ruchu drogowego, ale również zdecydowanie reagowali na lekceważenie zasad bezpieczeństwa. W sumie na drogach powiatu proszowickiego odnotowano 3 kolizje drogowe bez osób rannych zatrzymano jednego nietrzeźwego kierującego...


     Sądząc po tej krótkiej notce zamieszczonej na stronie internetowej Powiatowej Komendy Policji w Proszowicach, w okolicach cmentarzy powiatu proszowickiego było super! Ponieważ odwiedziłem tylko trzy cmentarze na tym terenie muszę przyjąć to stwierdzenie na wiarę, SILNĄ wiarę!

     Moja wiara powinna być bardzo silna, bo w Hebdowie, Nowym Brzesku, Proszowicach nie stwierdziłem ...płynności i bezpieczeństwa ruchu w rejonach cmentarzy... . Przepraszam, bezpiecznie może i było, nie widziałem (na szczęście) żadnego wypadku. Natomiast co do płynności to były WIELKIE problemy.

     Oczywiście tradycyjnie apelowano o pozostawianie samochodów dalej od cmentarza i na piechotę przyjść na miejsce. Zapomniano tylko o drobnym fakcie a mianowicie, kiedy w Krakowie apeluje się o coś takiego, to uruchamia się dodatkową komunikację miejską, u nas uruchomiono buty pieszych - wygodne, tylko dla kogo?

     Co do Proszowic, od frontu (droga na Kraków) to i owszem od mundurowych to aż roiło się, nie wiem czy ilość przeszła w jakość, natomiast od tyłu (ul. Armii Kraków), policjantów ani na lekarstwo, można by powiedzieć, że nie spotkało się ani...(jest takie powiedzenie często używane jeżeli nikogo nie ma, ale nie przytoczę go bo pewnie byłoby obrazy co nie miara... ;]] ).

     Ja miałem szczęście, te paręset metrów w obie strony, pokonałem w czasie około 40 minut i wbrew oczywistym skojarzeniom, że 40 minut na 500-600 metrów x2 (w dwie strony) to bardzo długo, jestem z tego czasu bardzo zadowolony. W zeszłym roku zajęło mi to prawie 1,5 godziny. Tajemnicą tej różnicy jest po prostu szczęście ;]! Szkoda, że nie decyzje osób, które o tym powinny pomyśleć wcześniej ;[.

     W zeszłym roku trafiłem w korek kilkunastu aut jadących w przeciwnych kierunkach, a w tym roku trafiałem na 2-3 samochody, a wtedy przy odrobinie chęci wszystkich uczestników ruchu uda się to jakoś w miarę szybko rozładować.

     Odjeżdżając ulicą Armii Krajowej w stronę Kosynierów w lusterku widziałem że około 20-30 samochodów spotkało się "czołowo" na drodze wzdłuż muru cmentarnego, połowa samochodów jechała od Krakowskiej, a druga od Kościuszki, i ciągle z obu stron dojeżdżały nowe... co tam się musiało dziać?!!!...

     Ciekawe kiedy, problem bezsensownej blokady przejazdu zostanie rozwiązany? Z tego co zorientowałem się za świąteczne kłopoty "z tyłu cmentarza" możemy podziękować naszemu Urzędowi Gminy, a konkretnie Wydziałowi Gospodarki Komunalnej, który zajmuje się organizowaniem ruchu w naszym mieście. Szkoda, że pomimo tego, iż problem Wszystkich Świętych na ulicy Armii Krajowej jest tam znany, jakoś dziwnie ciągle o nim się zapomina ;[[.

     Drugą instytucją jest Wydział Ruchu w naszej Komendzie Policji, który powinien "pocisnąć" UG aby coś z tym zrobili, pocisnąć zresztą mogła Rada Dzielnicy, mieszkańcy ulicy Armii Kraków i nie tylko... . IKP zajął się tym problemem od zeszłego roku przez publikowanie felietonów "proszowskiego zrzędy", teraz włączymy się jako Redakcja, i albo uzyskamy czasową jednokierunkowość Armii Kraków (lub inne lepsze rozwiązanie) na okres 1 i 2 listopada (albo 31.10-2.11), albo uzyskamy odpowiedź, że Urzędowi Gminy to... CDN!!!

Andrzej Solarz   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2014/11/20141105odfrontu/art.php