Ostrzeżenie! - Czy grozi nam powódź?

Proszowice, 14-05-2014

prognoza modelu ECMWF na czwartek, 15.05.2014, godz. 12 UTC - ciśnienie atmosferyczne i topografia baryczna warstwy izobarycznej 500 hPa, doskonale widoczny zablokowany przez wyże niż Vb (źródło: wetterzentrale.de)
(fot. lowcyburz.pl)

     Od kilku dni na forach "pogodowych" trwa dyskusja czy prognozowane długotrwałe opady deszczu w Polsce południowej mogą spowodować tak wielkie szkody jak powódź z 2010 roku. 12 maja na stronie Polskich Łowców Burz (lowcyburz.pl) ukazał się artykuł Artura Surowieckiego "Groźne prognozy - nadciągają potężne opady deszczu", gdzie opierając się na pogodowych modelach numerycznych (ECMWF, GFS) przewiduje, że czekają nas bardzo ciężkie dni.

"...Potężny gradient baryczny, silny północny wiatr oraz obecność bariery orograficznej w postaci Karpat i Sudetów będzie nasilać opady. Sytuacja niepokojąco przypomina tę, z którą mieliśmy do czynienia dokładnie 4 lata temu.

Zanim nastąpi załamanie pogody, czeka nas sporo burz. We wtorek w pasie od południowego zachodu przez centrum po północny wschód kraju będzie przebiegać strefa chwiejności troposfery, w której energia CAPE będzie osiągać 500-800 J/kg. Burz powinno być sporo, co potwierdzają liczne modele numeryczne..."
.

     Zderzenie niżów znad Rumuni z lokalnymi wyżami będzie powodowało dużo burz i deszczy "...Napierający od południa na ośrodki wyżowe niż wytworzy nad Polską potężny gradient baryczny, co doprowadzi do występowania dość silnych wiatrów północnych. Ciepłe, zasobne w parę wodną, powietrze znad Europy południowo-wschodniej będzie wpychane przez niż do naszego kraju od wschodu, po czym będzie ono skręcać na południe. Tam będzie napotykać barierę orograficzną, jaką stanowią Karpaty, w związku z tym proces kondensacji pary wodnej po nawietrznej stronie Karpat (a więc nad naszym krajem) będzie przebiegać szczególnie gwałtownie. To zaś będzie bezpośrednią przyczyną powstania wielogodzinnych, obfitych opadów deszczu obejmujących obszar południowej Polski. Dokładnie ten sam proces wywołał opady odpowiedzialne za wielką powódź w maju 2010 roku...".

zakumulowana ilość opadów do niedzieli, 18.05.2014 - prognoza modelu GFS (źródło: wetter3.de) (fot. lowcyburz.pl)

     Trzeba liczyć się z lokalnymi podtopieniami a nawet możliwością wystąpienia na niektórych rzekach fali powodziowej "...Należy się jednak liczyć nawet z wystąpieniem podobnych sum opadowych, jak w 2010 roku. Na chwilę obecną największe zagrożenie ulewnymi opadami deszczu ma wystąpić w zlewniach Raby i Dunajca (woj. małopolskie). Niemal pewne jest to, że opady w ciągu zaledwie kilkudziesięciu godzin w wielu miejscach osiągną ponad 100 mm, co przyczyni się do wystąpienia większych podtopień, a także do gwałtownego wzrostu zagrożenia powodziowego. Jednak opady prawdopodobnie będą znacznie większe i pomimo dość korzystnej sytuacji hydrologicznej w tej części kraju, nie można wykluczyć uformowania się fali powodziowej.

Na szczęście ewentualna powódź powinna być przy najmniej nieznacznie mniejsza od tej z 2010 roku. Trudno jednak to na tę chwilę prognozować - modele numeryczne prognozują duży udział konwekcji podczas trwania opadów, co może okazać się zgubne w skutkach. Najsilniejsze opady prognozowane są od środowego wieczoru i mają potrwać przy najmniej do soboty. Swoim zasięgiem mogą też objąć zlewnię Górnej Odry, gdzie również nie można wykluczyć gwałtownego wzrostu zagrożenia powodziowego. Sytuacja jest dynamiczna i niebezpieczna, dlatego już teraz apelujemy o przyszykowanie się na prognozowane opady..."
.

red.   

Źródło: http://lowcyburz.pl/2014/05/12/grozne-prognozy-nadciagaja-potezne-opady-deszczu

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2014/05/20140514ostrzezenie/art.php