Mistrzowie Polski mają pod górkę

8-04-2014

     Broniący mistrzostwa Polski siatkarze Resovii Rzeszów zaczęli półfinały od dwóch porażek, a do tego wcześniej stracili kapitana. Zespół wierzy jednak, że uda mu się dojść do finału. Pierwszy mecz półfinałowy okazał się zwycięski dla siatkarzy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, którzy pokonali goszczących ich Rzeszowian wynikiem 2-3 w setach.

     Jeszcze w trzecim secie wydawało się, że siatkarze Resovii wyjdą ze spotkania górą, jednak bardzo nieprzyjemny upadek kapitana Oliega Achrema wyprowadził drużynę z równowagi. Co gorsza, przyjmujący doznał zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie, a to oznacza kilkumiesięczną przerwę. Po tym incydencie, rzeszowianom udało się jeszcze zgarnąć trzeciego seta, ale dalszych dwóch, w tym w decydującej grze na przewagi, lepsi okazali się skuteczniej atakujący i zagrywający Kędzierzynianie.

     Nie lepiej przebiegło drugie spotkanie na Hali Podpromie - rzeszowianom w decydującym momencie zabrakło siły w ataku, co goście skrzętnie wykorzystali. Jednak tak jak w czasie poprzedniego spotkania, obie drużyny miały równe szanse na zgarnięcie spotkania.

     Niewiele jednak brakowało, a ZAKSA zgarnęłaby spotkanie wynikiem 1-3, w pewnym momencie prowadząc w czwartym secie czterema punktami. Rzeszowianie zerwali się jednak do walki, a kontry Petera Veresa i zagrywki Dawida Konarskiego dały im na tyle rozpędu, że wyrównali stan rywalizacji.

     W tie-breaku lepsi ponownie okazali się kędzierzynianie, napędzani kontrami Dominika Witczaka ostatecznie wygrywając drugi mecz w Rzeszowie wynikiem 18:25, 25:18, 20:25, 25:23, 11:15.

     Dla ZAKSY dalsze dwa mecze będą nieco łatwiejsze, bo rozgrywane na swoim terenie. Do wygranej, dodatkowo, potrzeba im tylko jeszcze jednej wygranej. Rzeszowianie zapowiadają jednak, że nie oddadzą wygranej łatwo.

"Cały czas wierzymy, że wrócimy do Rzeszowa i zagramy w finale. Oni potrzebują jednego zwycięstwa, ale my im go łatwo nie damy", powiedział środkowy Resovii Łukasz Perłowski, pod nieobecność Achrema pełniący funkcję kapitana. "Mieliśmy swoje szanse. Liczyłem na tie-breaka, szczególnie po tym, gdzie odrobiliśmy straty w czwartym secie. Podejmiemy jednak walkę, choć zdajemy sobie sprawę, że wiara u wielu opada. My będziemy ją mieli do ostatniej piłki." - zapowiedział z kolei trener rzeszowian Andrzej Kowal.

Więcej wiadomości siatkarskich oraz innych newsów ze świata sportu możecie szukać w poszczególnych działach tematycznych wiadomości bet365: http://www.bet365.com/NEWS/pl/betting.

nedesłane   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2014/04/20140408resovia_kedzierzyn/art.php