Jubileuszowa Reality Shopka Szoł

(fot. teatr Groteska)
(fot. teatr Groteska)
Kraków, 19-02-2014

     W minioną sobotę (15 lutego) mieszkańcy Krakowa i okolic mogli zobaczyć osobliwe widowisko. Raz do roku na deskach Teatru Groteska znane postaci ze świata polityki zamieniają się w aktorów i śpiewem lub monologami w żartobliwy sposób opowiadają historię minionego roku. Tym razem okazja była szczególna, bowiem obchodzimy 25-lecie demokracji w Polsce. Stąd tytuł tegorocznej, 14 edycji Reality Shopka Szoł - "Srebrne Wesele".

     Dlatego też organizatorzy postanowili tym razem zilustrować najważniejsze wydarzenia ostatnich 25 lat. Wybrali do tego formę konkursu "Czar par". Przed wystąpieniem każdego kolejnego polityka na scenie wyświetlano zdjęcie ślubne przedstawiające w dowcipny sposób dwóch polityków, którzy obecnie lub w przeszłości byli ze sobą związani (np. koalicją lub członkostwem w tej samej partii), przy czym panna młoda na zdjęciu niekoniecznie była kobietą, a czasem nawet nie była człowiekiem (spory śmiech wywołały zdjęcia kota Alika oraz zegarka byłego ministra infrastruktury, Sławomira Nowaka).

(fot. teatr Groteska)
     Skecze zdominowane były przez tematy raczej mało istotne dla przeciętnego człowieka lub opisywały wewnętrze tarcia między politykami. Ideologia gender, zegarek ministra Nowaka, balangi Hofmana, agenta Tomka i Wiplera, odejście Gowina z Platformy, komisja Macierewicza czy szczaw Niesiołowskiego. Tak ostatni rok widzieli parlamentarzyści i samorządowcy. Zero odniesień do faktycznych problemów przeciętnego mieszkańca Polski. Festiwal zastępczych tematów ukazujących stosunek reprezentantów do wyborców dopełnili: Dariusz Joński ze swoim monologiem na temat "ile jest lewicy w Palikocie?", Róża Thun z piosenką na temat Marszu Niepodległości oraz Joanna Senyszyn ze swoją wieczną klerofobią.

     Po obejrzeniu spektaklu widz mógł odnieść wrażenie, że polityka to zabawa, a zadaniem posłów jest jedynie dostarczać rozrywki. Tymczasem pominięto zupełnie fakt, że polityka to decydowanie o losie całego Narodu. Jerzy Wenderlich kilka dni temu mówił o Shopce: "To dzień, kiedy politycy stają się wobec siebie wzajemnie uprzejmi, a polityka podnosi swoje standardy". Czy pokazywanie głównych decydentów kraju jako niegroźnych błaznów jest podnoszeniem standardów?

     Ale trudno się dziwić skoro sami pomysłodawcy Shopki podkreślają na swojej stronie internetowej, że jest "to też narzędzie awansu w hierarchii politycznej". Piszą również: "Dyrektor Groteski zaprasza do udziału w Shopce wszystkich, którzy chcą zrobić karierę polityczną do rozpoczęcia jej na scenie". Podstawowym celem spektaklu jest więc ocieplenie wizerunku polityków i odwrócenie uwagi publiki od ważnych problemów.
(fot. teatr Groteska)


Karol Sobiecki   

fot. teatr Groteska
zdjęcia 15-02-2014   publikacja: 19-02-2014

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2014/02/20140219grot_shopka/art.php