W Titisee i w Proszowicach
|
|
|
(fot. Stanisław Bernacki) |
Proszowice, 16-12-2013
Przed sobotnim konkursem w niemieckim Titisee-Neustadt nastroje wśród kibiców były raczej umiarkowane. Jednak już podczas kwalifikacji, po skokach Kamila Stocha, stało się jasne, że oba konkursy do przeciętnych należeć nie będą. I nie były...
W sobotę nasz Kamil po raz pierwszy w tym sezonie stanął na podium Pucharu Świata pokazując przebłysk mistrzowskiej formy w swoim drugim skoku i zajął drugą lokatę. Uzyskane w pięknym stylu 141,5 metra było najlepszym skokiem dnia na Hochfirstschanze. Jeden z sędziów przyznał mu "notę marzeń", czyli 20 punktów!
W niedzielę Kamil spisał się jeszcze lepiej osiągając pewne zwycięstwo w konkursie i dzięki tej wygranej awansował na 4 miejsce w klasyfikacji generalnej. Po zawodach stwierdził: Jestem bardzo szczęśliwy z tej wygranej. Konkurs stał na niezwykle wysokim poziomie. Wielu zawodników skakało bardzo daleko, odległości były podobne. Wiedziałem, że przed finałową próbą nie mogę kalkulować, dałem z siebie wszystko. Teraz z niecierpliwością czekam na rywalizację w Engelbergu. To jeden z moich ulubionych obiektów.
Skocznia Hochfirstschanze w Titisee-Neustadt jest jednym z ulubionych obiektów polskich zawodników. Być może dlatego, do złudzenia przypomina zakopiańską Wielką Krokiew. Przypomnijmy, że niemiecki obiekt powrócił do Pucharu Świata po siedmioletniej przerwie, a ostatnie dwa rozgrywane na niej konkursy wygrał Adam Małysz zmierzając po czwartą Kryształową Kulę.
Skoczkowie skakali na jednym obiekcie, ale Fan Klub Kamila Stocha kibicował tym razem w dwóch różnych miejscach. W sobotę kilkunastoosobowa grupa gościła w Restauracji Tadeusz, natomiast w niedzielę tradycyjnie w Muzealnej (fotografie w artykule pochodzą z sobotniego kibicowania).
Fan Klub Kamila Stocha Proszowice (GZP) - Krzysztof Wojtusik
|
(fot. Stanisław Bernacki) |
|