Niezwykłe wielkopostne spotkanie

 (fot. Dominika Resil-Molo)
 (fot. Dominika Resil-Molo)
Gruszów, 21-03-2012

     W drugim dniu rekolekcji trwających w parafii Hebdów od 18 marca, ks. Józef Ostręga wspólnie z misjonarzem Ojcem Zakonu Pijarów Dariuszem Bakalarzem odprawili w ŚDS w Gruszowie rekolekcyjną Mszę Świętą.

     Ojciec Dariusz wieloletni misjonarz w Kamerunie na spotkanie z pensjonariuszami przywiózł wiele ciekawych rekwizytów charakterystycznych dla kultury afrykańskiej. Uzupełnieniem wygłoszonej homilii, po zakończonej Mszy Świętej była prezentacja przywiezionych rzeczy.

     Największe zainteresowanie wzbudziły suknie przypominające japońskie kimona wykonane z grubego haftowanego sukna, w które wystroiły się Kamila, Kasia i Ania - szefowa ŚDS. Czarne czapki i rodzaj spódnic założyli: misjonarz i ksiądz Józef. Można było oglądać i przymierzać: naszyjniki, opaski na głowę, oglądać wiele ciekawych narzędzi domowego użytku. Większość rzeczy była wykonana z drewna.

     Dla chętnych odbyła się krótka nauka tańca, gdzie rekwizytem był trzymany w ręku czarny pióropusz przypominający koński ogon na kiju. Po wzrokowych doznaniach, które niewątpliwie robiły wrażenie na oglądających rozpoczęło się zaspakajanie ciekawości typu: jak tam jest?

 (fot. Dominika Resil-Molo)
     Na pytanie czy w Afryce, w Kamerunie misjonarzom żyje się bezpiecznie, ojciec Dariusz opowiedział zdarzenie, podczas którego placówka misyjna została napadnięta przez uzbrojonych napastników. Zaskoczonych mieszkańców złodzieje związali, splądrowali dom i zabrali wszystko, co było do zabrania, następnie zapakowali do samochodu będącego własnością placówki misyjnej i odjechali. Po drodze samochód zostawili, ponieważ skończyła im się benzyna. Takie zdarzenia nie należą do rzadkości - wspomina ojciec misjonarz, - ale zawsze człowiek cieszy się, że żyje - dodaje.

     Pensjonariuszy ciekawiło życie ludzi "starych", opieka lekarska nad tymi ludźmi. Dowiedzieli się, że ...ludzie żyją dopóki mogą pracować, aby zarobić na jedzenie, jeżeli zachorują, a są biedni muszą umrzeć. Podobnie ciężkie życie mają dzieci, które jeżeli pochodzą z biednych rodzin od wieku kilku lat muszą pracować w polu, aby zarobić na utrzymanie rodziny. Ta rodzina jest bogatsza, ma, szanse przetrwania, która ma więcej dzieci, bo jest więcej rąk do pracy... - relacjonuje misjonarz.

     Widać było wśród mieszkańców wielkie zainteresowanie życiem Afrykańczyków, pracą misyjną i sam misjonarz wzbudzał zaciekawienie. Dla upamiętnienia tego zdarzenia większość mieszkańców robiła pamiątkowe zdjęcia. Gdyby nie ograniczenie czasowe ojciec Dariusz z ŚDS szybko by nie odjechał, ale dopowiedzeniem tego, czego powiedzieć nie zdążył będzie pozostawiony do obejrzenia film opowiadający o życiu i pracy na misjach.

Na zakończenie tego pięknego, pełnego wrażeń i informacji, uroczystego spotkania z osobami duchownymi pensjonariusze i pracownicy złożyli księdzu Józefowi imieninowe życzenia oraz kwiatami podziękowali za przybycie.

Dominika Resil-Molo   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2012_2013/2012_03_04/20120321spotkanie/art.php