Nasza ziemska ojczyzna - 11 listopada, Święto Niepodległości

Godło Polski w latach 1916-1927 (fot. pl.wikipedia.org)
Skalbmierz, 12-11-2011

     W Narodowe Święto Niepodległości stawiamy sobie ważne pytania. Co dzisiaj znaczy dla nas ojczyzna? Czy troszczymy się o jej dobro? A może już nas ogarnął kosmopolityzm? Może wszędzie nam dobrze, gdzie jest pieniądz? Jak to jest z naszym

     Pamiętamy o marszałku Józefie Piłsudskim, którego powszechnie uważa się za ojca odzyskanej niepodległości. Urodził się w 1867 roku, kilka lat po powstaniu styczniowym. W jego rodzinie pamięć o tym zrywie narodowowyzwoleńczym była niezwykle żywa. Utrzymywano łączność z powstańczym pokoleniem. Nic więc dziwnego, że w głowie młodego Józefa zrodziła się zbożna myśl o bohaterskim działaniu na rzecz niepodległości Polski. Marszałek przyjaźnił się z pierwszym nuncjuszem papieskim w niepodległej Polsce, arcybiskupem Rattim. Cenna jest wypowiedź nuncjusza: "Póki Piłsudski przy sterze, Kościołowi katolickiemu nic się nie stanie".

     Mijają 93 lata od dnia odzyskania niepodległości. Co my dziś myślimy o naszej ojczyźnie? Dosyć rzadko używamy słowa ojczyzna. Kard. Karol Wojtyła w poemacie "Myśląc ojczyzna" pisze: "Ojczyzna - kiedy myślę - wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam, (...) z niej się wyłaniam (...), gdy myślę ojczyzna - by zamknąć ją w sobie jak skarb".

     Pamiętając o miłości swojej ziemskiej ojczyzny, nie możemy zasklepiać się we własnym, ciasnym egoizmie. Można miłować Polskę ze wszystkich sił - w dobrym sensie - otwartym na cały świat.

     Niepodległość jest podstawowym warunkiem istnienia Państwa i Narodu. O ile granice Rzeczypospolitej są widoczne i respektowane przez inne kraje, a nam dają poczucie własności i bezpieczeństwa, to polskość jest w istocie czymś innym. Ona nie wynika z zewnętrznych ustaleń, a nawet naszych deklaracji, ale wypływa z głębi ludzkiego serca. Wielowiekowe doświadczenia Polaków wyraźnie to potwierdzają. Narodowego ducha nie zdołały nigdy złamać polityczno-militarne działania zaborców i okupantów. W perspektywie moralności nieustannie prowadzimy nieustanną walkę o niepodległość. Od jej przebiegu zależy kondycja całej wspólnoty. Naród jest silny świadomością i odpowiedzialnością tworzących go osób.

ks. Marian Fatyga   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2010_2011/2011_11_12/20111112_1111/art.php